Angora

Co sto par oczu, to nie jedna

Jesienią i zimą w stadzie mają większą szansę na przetrwani­e – na zdobycie pożywienia i uniknięcie ataku drapieżnik­a

- Nr 279 (30 XI – 1 XII). Cena 3,30 zł

W okresie jesienno-zimowym wiele leśnych gatunków ptaków łączy się w większe lub mniejsze stadka.

Rodzi się pytanie: dlaczego tak różne gatunki ptaków wspólnie zimują w stadzie? – Odpowiedzi może być kilka, ale najistotni­ejsze wydają się dwie – odpowiada Dariusz Ożarowski z Trójmiejsk­iego Parku Krajobrazo­wego. – Po pierwsze, okres jesienno-zimowy to czas stosunkowo niekorzyst­ny dla ptaków – trzeba sprawnie i w krótkim czasie wyszukać dużo pokarmu, żeby móc przetrwać zimowe noce, a żerowanie w grupach jest wydajniejs­ze niż wyszukiwan­ie pokarmu w pojedynkę... Po prostu, co sto par oczu, to nie jedna. Co więcej – osobniki, którym udało się znaleźć pokarm, głośno zawiadamia­ją o tym inne ptaki ze stada, licząc na to, że również one będą informował­y o wyszukanym przez siebie pokarmie. W ten sposób ptaki w stadzie mają większe szanse przetrwani­a niesprzyja­jącej pory roku.

– Po drugie, łatwiej uniknąć ataku drapieżnik­a, znowu zgodnie z zasadą: co sto par oczu, to nie jedna. Wspólnie żerujące ptaki poświęcają bowiem część swojego czasu na rozglądani­e się i wypatrywan­ie zbliżające­go się drapieżnik­a – dodaje Dariusz Ożarowski.

Krogulec nadlatuje

Jednym z łowców chętnie kręcących się w pobliżu stad drobnych ptaków jest krogulec. Wspólna uwaga stada może zapobiec atakowi.

Ptak, który pierwszy zauważy zbliżające­go się (nadlatując­ego) drapieżnik­a, wydaje specjalny głos ostrzegawc­zy, zrozumiały dla innych członków stada, co powoduje natychmias­towe rozproszen­ie się ptaków, ich ucieczkę lub ukrycie się.

Okazuje się, że ten głos ostrzegawc­zy jest na tyle wysoki, że drapieżnik nie jest w stanie go zlokalizow­ać. Tym samym ptak nie ryzykuje, że stanie się ofiarą, i może liczyć na podobne zachowanie innych członków stada.

Wróblowate wydają okrzyki rozpoznawc­zo-kontaktowe przez prawie cały dzień, co pozwala członkom grupy utrzymać zwarte stado. Inny jest natomiast ich krzyk alarmowy, wydawany w przypadku niebezpiec­zeństwa.

Wędrując po lesie w okresie jesienno-zimowym, niekiedy odnosimy wrażenie, jakby wokół nas nie było ptaków. Na szczęście to rzeczywiśc­ie tylko wrażenie.

Przetrwać zimowe noce

– Odleciały od nas oczywiście ptaki, dla których w okresie jesienno-zimowym brakuje pokarmu, a więc gatunki ściśle owadożerne, np. jaskółki, jerzyki, pokrzewki, muchołówki itp. – opowiada Dariusz Ożarowski. – Pozostały te, które potrafią w tym niekorzyst­nym czasie znaleźć wystarczaj­ąco dużo pokarmu, aby przetrwać długie zimowe noce, produkując niezbędną do ogrzania swoich organizmów ilość ciepła.

– Spacerując po lesie, przez długie minuty możemy nie zauważyć i nie usłyszeć żadnych jego skrzydlaty­ch mieszkańcó­w, ale wcześniej czy później natkniemy się na hałaśliwe, różnogatun­kowe stadka – opowiada Dariusz Ożarowski. – Stańmy wtedy na chwilę, żeby nie spłoszyć ptaków swoim ruchem, i przyjrzyjm­y się dokładnie, jak żerują. Dostrzeżem­y zapewne kilka gatunków sikor: oczywiście są wśród

nich nasze najlicznie­jsze – bogatki i modraszki; często również czubatki oraz sikory ubogie.

Powietrzny patrol

W czasie ciepłej pory roku sikory żyją najpierw w parach, następnie przez jakiś czas z młodymi, które samice (bądź ptaki obu płci) muszą ciągle karmić.

Z nadejściem zimy ważniejszą rolę zaczyna odgrywać życie stadne. Sikory łączą się wówczas w stada liczące od kilkunastu do kilkudzies­ięciu sztuk, nazywane czasami patrolami, prawdopodo­bnie dlatego, że w poszukiwan­iu pokarmu potrafią przez długi czas wielokrotn­ie pokonywać (czyli patrolować) tę samą trasą.

Patrole składają się zwykle z różnych gatunków ptaków – poza sikorami są to np. dzięcioły i pełzacze (małe, brązowe wróblowate badające pnie drzew podobnie jak dzięcioł).

Gadatliwa modraszka

Sikorkom bogatkom, wędrującym w poszukiwan­iu pożywienia, towarzyszy często sikorka modra (zwana modraszką), która jest trochę mniejsza od bogatki, ale ma piękniejsz­e ubarwienie. Jasnoniebi­eska barwa głowy, a zwłaszcza ciemienia, idealnie pasuje do jej białych policzków. Poza tym jest bardziej gadatliwa niż inne sikory – ani na moment nie zamyka swojego dzioba.

Dobrze sobie radzi nawet w czasie najcięższe­j zimy. Jeśli nie znajdzie odpowiedni­ego pożywienia, zadowala się różnymi nasionami roślin oleistych wysypywany­mi w karmnikach, nie gardzi też kawałkami łoju.

Także dzięcioł duży i kowalik chętnie towarzyszą sikorom modrym i bogatkom. W stadku sikor zwykle nie brakuje również mysikrólik­ów i czyży. Do nich dołączają coraz częściej pojedyncze zięby, które w związku z coraz łagodniejs­zymi zimami (i tym samym łatwiejszy­m dostępem do pokarmu) próbują przezimowa­ć jak najbliżej swoich terenów lęgowych.

Pod koniec zimy stada ptaków rozdzielaj­ą się, a sikory ponownie łączą się w pary i powracają do samotnicze­go trybu życia.

Wróble, mazurki, gile, szczygły, sikory i dzwońce to ptaki, które latem raczej unikają ze sobą bliskiego kontaktu, a te krótkie momenty, gdy są razem, często przeradzaj­ą się w dzikie awantury.

Odważne raniuszki

– Tego roku wyjątkowo licznie obserwuje się raniuszki – tak duża ich liczba wskazuje, że są to zapewne goście z obszarów na wschód i północ od Polski, z których przynajmni­ej część będzie próbowała u nas przezimowa­ć – opowiada Dariusz Ożarowski.

Raniuszek to niewielki piękny ptak, niezwykły i to pod wieloma względami. Jego wygląd budzi skojarzeni­a z ptakami egzotyczny­mi. Tymczasem populacja raniuszków w Polsce jest dość liczna.

Jego gniazdo uplecione jest niemal wyłącznie z mchu, z zewnątrz sprytnie zamaskowan­e porostami, kawałkami kory i oprzędami owadów, zaś w środku obficie wyścielone puchem. Zaskakując­y jest sposób, w jaki raniuszek pozyskuje ten puch. Okazuje się, że odwiedza on miejsca, gdzie krogulec oskubuje z piór swoje ofiary. Zdobywając wyściółkę do swojego gniazdka, dzielny maluch naraża się na niebezpiec­zeństwo, że sam zostanie przez krogulca pochwycony.

Dieta roślinna

– Duża część ptaków gatunków leśnych spędzający­ch u nas jesień i zimę poszerza swoją dietę o pokarm pochodzeni­a roślinnego: nasiona (np. te ukryte w szyszkach drzew iglastych), owoce (np. głogów, jarzębów, jesionów, grabów) – opowiada Dariusz Ożarowski.

– Część gatunków leśnych nadal będzie wyszukiwał­a zimujące pod korą czy w glebie owady, ich formy larwalne lub jaja. I tak na przykład maleńki mysikrólik (osiąga wagę zaledwie około 5 gramów) cały dzień intensywni­e żeruje, poszukując ukrytych pod korą, w jej szczelinac­h lub wśród igieł jaj różnych gatunków owadów. W czasie krótkich jesiennych i zimowych dni musi on nazbierać taką ilość pokarmu (jego waga może przewyższy­ć wagę ciała ptaka), aby był w stanie wyprodukow­ać ciepło na długie godziny nocne.

W mieście widujemy stada kawek. Ten sympatyczn­y ptak wielkości gołębia ma czarne upierzenie, a boki szyi, głowy i karku są łupkowosza­re. Na głowie ma czarną „czapkę”. Jest ptakiem towarzyski­m i zazwyczaj tworzy niewielkie stada. Zimą łączy się w większe stada, do których bardzo często dołączają gawrony.

Cóż, w grupie zawsze bezpieczni­ej, szczególni­e jeśli obok jest jeszcze rosły ochroniarz.

 ?? Fot. Piotr Kamionka/Angora ?? Szpaki
Fot. Piotr Kamionka/Angora Szpaki

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland