Sernik z Klęczan
Nie wyobrażam sobie świąt Bożego Narodzenia bez domowych wypieków. Każdego roku przygotowuję ciasta, które są charakterystyczne dla tego okresu. W moim przypadku to makowce, pierniki i tradycyjny, domowy sernik. Lubię podkręcać ich smak i decydować się na nowości, ale baza zawsze pozostaje taka sama. Dzisiaj przed Wami sernik z mojej rodzinnej miejscowości – z Klęczan!
Ten wypiek jest w naszej rodzinie praktycznie od zawsze. Tak naprawdę zajadamy się nim nie tylko podczas świąt. Powstaje z kilograma sera oraz 10 jajek, a pieczony jest w tradycyjnej, dużej blasze. Podczas Wigilii, jak i w kolejne dni świąteczne, przychodzi do mnie wielu gości, ponieważ to właśnie w tym okresie obchodzę imieniny. Spory kawałek sernika zapewnia biesiadowanie na słodko!
Przygotowując ten wypiek w rodzinnym domu (posiadaliśmy swoje gospodarstwo rolne), zawsze korzystaliśmy z własnych produktów. Mam na myśli przede wszystkim ser, jajka oraz mleko. Dzięki temu wypieki smakowały naprawdę wyśmienicie. Nie mogę oczywiście zapominać tutaj o wysiłku, jaki w przygotowanie potraw wkładali wszyscy domownicy. Trzeba było na przykład utrzeć ser w makutrze – uwierzcie mi na słowo nie było to łatwe zadanie. Przyznam się Wam, że jeśli chodzi o te cięższe prace, to często przypadały mojemu starszemu bratu...
Obecnie również dbam o to, by wypieki smakowały doskonale i powstawały z najwyższej jakości składników. Was również do tego zachęcam i dzielę się przepisem na sernik „magiczny”... Składniki: 500 g mąki 1 łyżka proszku do pieczenia 200 g masła 200 g cukru pudru 2 jajka 3 żółtka 3 łyżki śmietany 50 g kakao 1 łyżka cukru waniliowego Masa serowa: 1 kg sera białego 10 jajek 350 g cukru pudru 150 g masła 1 łyżka mąki kartoflanej 1 łyżka kaszy manny skórka z pomarańczy 1 łyżka cukru waniliowego Dekoracja: cukier puder
Przygotowanie:
1. Masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym.
2. Mąkę, proszek i kakao przesiać na stolnicę. W czekoladowej mące zrobić dołek, wbić jajka i żółtka, wlać śmietanę, dodać masło utarte z cukrem. Zarobić ciasto. Podzielić na dwie części.
3. Klasyczną prostokątną blachę posmarować masłem i wysypać bułką tartą. Jedną część ciasta rozwałkować na wielkość blachy i wyłożyć nią spód foremki. Drugą odłożyć.
4. Ser (najlepiej klasyczny polski twaróg, zakupiony
„od baby” na placu targowym) i wszystkie pozostałe składniki podzielić mniej więcej na pół (tyle akurat mieści się w przeciętnym robocie). Wrzucić do malaksera i mieszać do momentu, aż masa stanie się jednolita. Porcjami wylać na ciasto. Wygładzić.
5. Drugą część ciasta rozwałkować, po czym radełkiem pokroić na paski (szerokość ok. 1,5 cm), ułożyć na cieście w ukośną kratkę (paski ciasta rozłożyć również wzdłuż boków formy).
6. Piec w temp. 200 st. C około godziny. Po wystudzeniu oprószyć cukrem pudrem.