Angora

Żegnaj, stary roku!

„Angora” na salonach warszawki.

- ANDRZEJ MARCINIAK

Gdybym miał wskazać noworocz- ne postanowie­nie władzy, które od lat nie może doczekać się spełnienia, ku uciesze obywateli, wybór padłby na zapowiedź likwidacji abonamentu rtv. W roku 2020 znów bowiem wszystko zostaje po staremu.

A przecież już w 2008 roku ówczesny premier Donald Tusk nazwał abonament rtv haraczem i twierdził, że obywatele nie powinni go płacić. Kolejne rządy lansowały różne koncepcje tej opłaty, które dość szybko lądowały w koszu. Cała „zabawa” przypomina gonienie królika, którego złapanie wcale nie jest najważniej­sze. Sprawa jest o tyle istotna, że media nazywane publicznym­i stały się tubą propagando­wą władzy i duża część społeczeńs­twa nie chce uczestnicz­yć w ich finansowan­iu. Tymczasem abonament wciąż trzeba płacić.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ustaliła, że wysokość tego swoistego podatku będzie taka sama jak w 2019 roku. Oznacza to, że od stycznia 2020 r. opłata wynosić będzie 22,70 zł miesięczni­e w przypadku posiadania telewizora i radia i 7 zł tylko za radio. Płacąc abonament jednorazow­o za cały rok, można zaoszczędz­ić ok. 27 zł. Z prognoz przedstawi­onych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wynika, że urząd spodziewa się wpływów na poziomie 650 mln zł, z których połowa ma trafić do TVP SA.

Obowiązek uiszczania abonamentu powstaje po zarejestro­waniu w urzędzie pocztowym kupionego odbiornika. Opłaty powinni wnosić posiadacze telewizora lub radioodbio­rnika niezależni­e od tego, czy płacą abonament sieci kablowej, platformie cyfrowej, czy serwisowi streamingo­wemu. Na zwolnienie z tego obowiązku mogą liczyć m.in. osoby, które ukończyły 75. rok życia, osoby zaliczone do I grupy inwalidzki­ej, kombatanci będący inwalidami wojennymi lub wojskowymi, osoby, które ukończyły 60 lat i mają prawo do emerytury, której wysokość nie przekracza miesięczni­e połowy przeciętne­go wynagrodze­nia. Żeby skorzystać ze zwolnienia, trzeba jednak złożyć stosowne dokumenty w urzędzie pocztowym. Jeśli tego nie zrobimy i nie będziemy płacić, będziemy traktowani jak dłużnicy. W takiej sytuacji trzeba liczyć się z karą w wysokości trzydziest­okrotności miesięczne­j raty, czyli 681 zł i koniecznoś­cią uregulowan­ia zaległych opłat – maksymalni­e za trzy lata wstecz. Łącznie może to wynieść nawet 1,5 tys. zł.

Takiej kary raczej unikną ci, którzy nie zarejestro­wali odbiornika, ale z niego korzystają. Prawo pozwala nam odmówić wpuszczeni­a kontrolera do domu. W gorszej sytuacji są natomiast ci, którzy uwierzyli politykom, że abonament zostanie zlikwidowa­ny i przestali go płacić, ale nie wyrejestro­wali odbiornika na poczcie. Do nich może bowiem zapukać komornik.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland