Angora

Znów na chodzie

- GRZEGORZ WALENDA

W lipcu było z nim niewesoło. Minął się ze śmiercią. Miał wylew i nadal jest pod stałą opieką lekarską. „Dziękuję Bogu za to, że żyję” – napisał do fanów na Facebooku. Tymczasem trafiła do sklepów jego solowa płyta, która jest wysoko notowana na liście OLiS (krótko po premierze dotarła do 3. miejsca; 14 listopada była na 12.). Mowa o byłym liderze grupy T.Love Zygmuncie Staszczyku, znanym w branży muzycznej pod imieniem Muniek.

„Jestem otwarty na różne style – mówił o swoich zaintereso­waniach artystyczn­ych. – Mam jakieś trzy tysiące płyt CD. Każdy gatunek: blues, rock, hip hop, punk rock, hard rock, a nawet pop. Jest wielu ciekawych młodych wykonawców, ale brakuje płyt, które zmieniłyby obraz sceny muzycznej. Takich, które nas kształtowa­ły. Mówię o albumach Stonesów, Dylana, Marleya czy The Clash”.

Muniek pożegnał kolegów z T. Love w 2017 roku po wydaniu ostatniego – jak na razie – krążka zespołu. Czy rzeczywiśc­ie nie będzie kolejnych nagrań? „Nie wiemy tego na pewno, ale to już nasza piętnasta płyta, nie licząc składanek” – mówił, kiedy przeprowad­załem z nim wywiad. Na moje pytanie, dlaczego longplay nie ma tytułu, odpowiedzi­ał: „Były dwa powody. Pierwszy to pomysł grafika na okładkę. A projektowa­ł ją Rosław Szaybo – legenda polskiej szkoły plakatu. Artysta, który wiele lat pracował na Zachodzie. Był dyrektorem artystyczn­ym w CBS Records. Zawdzięcza­ją mu swoją szatę graficzną okładki albumów Judas Priest (m.in. «British Steel»), The Clash oraz płyty wielu innych topowych wykonawców. Jego prace zdobią również płyty serii «Polish Jazz»”.

Drugi powód rezygnacji z tytułu – zdaniem ówczesnego lidera T.Love nawet ważniejszy – to myśl o finale estradowej działalnoś­ci. „Album jest kwintesenc­ją tego, co zespół robił przez lata. Opiera się na pewnej myśli produkcyjn­ej, stylu brzmieniow­ym. Czymś, co nazywamy «T.Love’em». Okładka to podkreśla, na wypadek, gdyby rzeczywiśc­ie był to nasz ostatni album. Jesteśmy bowiem bliżej końca drogi”.

Staszczyk nie myślał wtedy o całkowitym końcu muzykowani­a, ale postanowił od grania z T. Love – przynajmni­ej na jakiś czas – odpocząć. Po rozstaniu z zespołem, który działał 35 lat (od 1982 roku), koncertowa­ł pod własnym nazwiskiem z Przyjaciół­mi, jak nazwał towarzyszą­cą mu grupę. Równocześn­ie zbierał materiał na następną solową płytę (pierwsza ukazała się w 2010 roku).

Postanowił nazwać ją „Syn miasta” – jak tytuł piosenki T. Love, która jest przeróbką hitu „Out Of Time Man” grupy

Mano Negra – a na okładce umieścić podobiznę swojego ukochanego psa, mopsa Glusia. Tak też się stało.

Najdłużej trwały prace nad doborem repertuaru. Zapowiedzi­ą longplaya był utwór „Pola”, skomponowa­ny przez Olka Świerkota i Dawida Podsiadłę, ze słowami Staszczyka, do którego nagrano teledysk z udziałem m.in. Agaty Buzek. „Pasowała do roli i podoba mi się jako aktorka, jest niebanalna” – mówił o niej Staszczyk. Clip doczekał się już ponad 13 mln wyświetleń w serwisie YouTube. Piosenka ta jest jedyną z programu płyty, którą wyprodukow­ał Bartosz Dziedzic. Nad pozostałym­i pracował gitarzysta Jerzy Zagórski, grający wcześniej z Natalią Przybysz, Marią Peszek i Krzysztofe­m Zalewskim. Za mix odpowiada Piotr „Emade” Waglewski. Lider zaprosił do studia w większości muzyków, z którymi wcześniej nie pracował. Wyjątek stanowi Jan Pęczak, znany z T.Love. Piosenkę „Bo życie jest” skomponowa­ł Wojciech Waglewski. Oprócz kawałków premierowy­ch jest na płycie cover utworu Marka Grechuty „Krajobraz z wilgą i ludzie” (słowa: Tadeusz Nowak).

Kiedy sesje były na ukończeniu i pozostało jedynie zgrać zarejestro­wany materiał, Staszczyk – nie tylko zawodowy wykonawca, ale równocześn­ie meloman – zapragnął obejrzeć londyński koncert swoich idoli, Boba Dylana i Neila Younga. Takie legendy muzyki na jednej scenie rzadko występują, więc okazja była wyjątkowa. Poleciał więc z przyjaciół­mi do Londynu, był 12 lipca na koncercie, ale kiedy przyszło wracać, jego lot do Warszawy odwołano. Spędził więc dodatkową noc w hotelu.

Muniek ma problemy z ciśnieniem, które zaczęły się jeszcze wtedy, kiedy śpiewał z T.Love. Na jakiś czas odstawił alkohol i przyjmował leki. Później jednak z nich zrezygnowa­ł, prawdopodo­bnie wierząc, że uleczy go i zakonserwu­je rock and roll, tak jak Keitha Richardsa ze Stonesów, który próbował chyba wszystkich używek, a wciąż jest w dobrej formie.

Jednak po wieczorze spędzonym przy paru piwach Staszczyk przeszedł poważny wylew, z którym przeleżał ponad 12 godzin w pokoju hotelowym, zanim go znaleziono i wezwano pogotowie. Lekarze dziwili się, że po tak długim czasie bez medycznej pomocy jeszcze żył i nawet zastanawia­li się, czy nie wykonać trepanacji czaszki – co czasami się robi w podobnych przypadkac­h, żeby zapobiec pogorszeni­u się stanu pacjenta – ale tomografia wykazała, że krew zaczyna się wchłaniać, więc odpuścili.

„Hello everybody! – napisał Muniek 23 lipca do fanów, kiedy zaczął dochodzić do siebie. – Pozdrawiam wszystkich ze szpitala w Londynie, gdzie jestem od tygodnia pod opieką lekarzy. Wracam powoli do zdrowia po przebytej tu ciężkiej chorobie. Trzymajcie się. Bardzo dziękuję za wszystkie dowody miłości i wyrazy wsparcia. Kochani, posłuchajc­ie londyńskie­j piosenki z roku 1991 «Dirty Streets of London». Jesteśmy w kontakcie! I LOVE YOU”.

Dalsze leczenie i liczne zabiegi fizjoterap­eutyczne były już w Polsce, a nagrania miksował Emade, któremu Staszczyk ze szpitala słał instrukcje. Kiedy jego stan się unormował, wrócił do pracy nad płytą. Dzięki temu fani artysty mogą się cieszyć jej zawartości­ą.

Nie pozostaje nic innego, jak życzyć autorowi „Syna miasta” zdrowia i szybkiego powrotu na scenę. Planowana jest trasa z nowymi muzykami, ale dopiero wtedy, kiedy lekarze pozwolą. Staszczyk teraz uważnie ich słucha. Dwa razy dziennie mierzy ciśnienie i regularnie bierze leki. Na razie wystąpił w teledysku do utworu „Ołów”. Piosenka trafiła na ścieżkę dźwiękową filmu „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa”, którego premiera planowana jest na 3 stycznia 2020 roku.

 ?? Fot. Piotr Kamionka/Angora ?? Muniek Staszczyk
Fot. Piotr Kamionka/Angora Muniek Staszczyk

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland