Angora

Jak myśliwi przechytrz­yli Kaczyńskie­go

(Rzeczpospo­lita)

- WIKTOR FERFECKI

Prezes PiS poparł zmianę, z którą sam kiedyś walczył. Prawdopodo­bnie zrobił to z niewiedzy.

Podczas ostatniego posiedzeni­a Sejmu w piątek 20 grudnia około godz. 16 zaczęto cykl głosowań nad specustawą zgłoszoną przez posłów PiS, mającą ułatwić walkę z afrykański­m pomorem świń (ASF).

Za projektem głosowali posłowie PiS, PSL i Konfederac­ji oraz pojedynczy z KO i Lewicy. Ustawę poparł też lider PiS. Z naszych informacji wynika, że najprawdop­odobniej zrobił to z niewiedzy albo został wprowadzon­y w błąd. A jego decyzja mogłaby być inna, gdyby nie... nieobecnoś­ć w pracy zaufanej sekretarki, zwanej panią Basią.

Jarosław Kaczyński to zadeklarow­any wróg myśliwych. Tymczasem w projekcie, który poparł, znalazł się przepis umożliwiaj­ący karanie rokiem więzienia za utrudniani­e polowań. By zrozumieć, jak zaskakując­ą decyzję podjął prezes, trzeba się cofnąć do grudnia 2017 r.

Wtedy również przed świętami Sejm przyjął inną specustawę w sprawie ASF. I również zawierała przepis umożliwiaj­ący karanie za utrudniani­e polowania. Prace nad tamtym projektem toczyły się szybko i z pogwałceni­em zasad poprawnej legislacji. W tym samym czasie Sejm pracował nad inną nowelizacj­ą prawa łowieckieg­o; w pewnym momencie komisje do obu projektów zwołano w tym samym czasie, a posłowie biegali między salami.

Gdy przyszło do głosowania, Kaczyński poparł projekt łącznie z kontrowers­yjnym przepisem. Szybko się okazało, że zrobił to z niewiedzy. Kilka miesięcy później wbrew woli dużej części klubu PiS doprowadzi­ł do przyjęcia nowelizacj­i prawa łowieckieg­o, z którego wykreślono kary za utrudniani­e polowań, a w dodatku m.in. zakazano udziału dzieci w łowach i szkolenia psów na żywej zwierzynie.

Przegłosow­any przed tygodniem projekt zawiera także inne zmiany korzystne dla myśliwych, m.in. możliwość polowania z tłumikiem, w tym na obszarach zurbanizow­anych. – Kary za utrudniani­e polowań przy odstrzałac­h sanitarnyc­h istnieją od lat i są bardzo surowe. Wprowadzan­ie ich w przypadku wszystkich polowań ma służyć nie walce z epidemią, ale powstrzyma­niu społecznej kontroli działań myśliwych – mówi Tomasz Zdrojewski z koalicji Niech Żyją!

Dlaczego prezes PiS poparł ustawę? – Przepis dotyczy osób celowo utrudniają­cych polowania, a nie przypadkow­ych spacerowic­zów – mówi poseł PiS Robert Telus, który prowadził projekt w Sejmie. I przekonuje, że jego treść dla nikogo nie była zaskoczeni­em. Inaczej mówią inni politycy PiS. Ich zdaniem prezes, który niedawno wyszedł ze szpitala, nie śledzi na bieżąco wszystkich prac Sejmu, a posłowie byli zaaferowan­i głośną ustawą dyscyplinu­jącą sędziów, nad którą głosowali wkrótce po projekcie o ASF.

Z ustaleń „Rzeczpospo­litej” wynika, że zawiódł jeden z głównych kanałów komunikacj­i wykorzysty­wanych, gdy trzeba uczulić prezesa na ważne sprawy z zakresu ochrony zwierząt. W takich przypadkac­h jeden z wysoko postawiony­ch sympatyków PiS o poglądach prozwierzę­cych wysyła e-maile do Barbary Skrzypek, sekretarki prezesa. Ta e-maile drukuje i zanosi na biurko Kaczyńskie­go. Tym kanałem udało się np. zachęcić prezesa w 2017 r. do interwencj­i w sprawie wprowadzon­ego przez ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszkę moratorium na odstrzał łosi. Dzięki Kaczyńskie­mu moratorium wycofano. – Przed ostatnimi głosowania­mi e-mail poszedł jak zwykle do pani Basi – mówi nasz informator. – Tyle że pani Basi nie było w pracy.

Organizacj­e ekologiczn­e wciąż liczą, że Kaczyński odkręci zmiany, podobnie jak te z grudnia 2017 r. – Postaramy się zatrzymać zmiany na etapie głosowania poprawek senackich – mówi Zdrojewski.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland