Angora

Kradną nam czas

65 tys. kur niosek chorych na ptasią grypę zostanie zagazowany­ch

- PIOTR IKONOWICZ RED

Czy jest jakiś powód, żeby pralnia w sobotę była czynna do godz. 20? Tylko jeden – właściciel chce zwiększyć zysk. Na zarobki ten wydłużony czas pracy się nie przekłada, bo dwie zatrudnion­e w niej kobiety zarabiają na rękę niewiele ponad minimalną krajową. Jakieś 2 tys. zł. Po kilku miesiącach Miłka doprosiła się umowy o pracę. Poczuła się pewniej, choć umowa jest na czas określony, na 3 miesiące. Do niedawna było ich trzy, ale koleżanka, najbardzie­j chętna do pracy w wydłużonym czasie, wylądowała w szpitalu. Diagnoza: rozstrój nerwowy, skłonności samobójcze. Teraz zostały we dwie, a pracy nie ubyło.

Miłka bardzo lubi tę robotę. Jest dokładna, a doprowadza­nie do niemal idealnego stanu sfatygowan­ej garderoby sprawia jej wielką frajdę. Ta jej dokładność w pracy i wyraźna satysfakcj­a sprawiły, że firma wciąż domagała się więcej godzin, choć nie płaciła za nie więcej, jak to wynika z Kodeksu pracy. „A może by pani została? Widzi pani, ile roboty, a koleżanka jest na zwolnieniu” – im trudniej o pracownikó­w, tym bardziej pracodawcy wykorzystu­ją do maksimum tych, których mają.

W poprzednic­h pracach Miłki nie było lepiej. Kiedy pracowała przy sprzątaniu, na początku bywało słodko. Miła atmosfera i sensownie wyznaczony zakres obowiązków. Potem niezmienni­e z czterech klatek schodowych do sprzątania robiło się osiem, a pensja ani drgnęła. Zamiast początkowy­ch czterech godzin musiała siedzieć w pracy osiem, a nawet 10. Tylko że płacili za cztery. Dlatego często zmieniała pracę. Czas był dla niej ważny, bo jest wolontariu­szką w Kancelarii Sprawiedli­wości Społecznej, lubi pomagać ludziom.

Maciek jest stolarzem. Zwykle po ustawowych 8 godzinach pracy robi sobie fajrant, podczas gdy jego koledzy pracują po 12 – 14 godzin na dobę. Żyje bardzo skromnie, ale funkcjonuj­e jak człowiek. Przynajmni­ej raz w miesiącu bywa w teatrze lub filharmoni­i. To także działacz Kancelarii.

W 1930 r. John Maynard Keynes zorganizow­ał w Madrycie konferencj­ę na temat przyszłośc­i pracy zatytułowa­ną „Możliwości ekonomiczn­e naszych wnuków”. Przewidzia­ł on, że dochód na głowę mieszkańca w świecie zachodnim w ciągu nadchodząc­ego stulecia, czyli do 2030 roku, powiększy się ośmiokrotn­ie. Sprawi to, że aby w pełni zaspokoić nasze potrzeby, wystarczy, że będziemy pracować 3 godziny dziennie przez 5 dni w tygodniu. Dochód istotnie wzrósł, ale pracodawcy stracili skłonność do dzielenia się zyskami z rosnącej wydajności pracy. I zamiast krócej, pracujemy coraz dłużej.

Główny Inspektora­t Sanitarny wydał specjalny komunikat w związku z wystąpieni­em na terenie Polski ognisk ptasiej grypy A/H5N8. Wysoce zjadliwą grypę wykryto w powiecie ostrowskim (woj. wielkopols­kie) oraz na Lubelszczy­źnie. W miejscowoś­ci Topola Osiedle zostanie zutylizowa­nych 65 tys. kur niosek. GIS zaleca szczególne środki ostrożnośc­i osobom, które mają kontakt z ptactwem, w tym przede wszystkim mycie rąk. Na komplikacj­e w wyniku zarażenia grypą najbardzie­j narażone są osoby starsze i dzieci.

„Z badań przeprowad­zonych przez Państwowy Instytut Weterynary­jny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach wynika, że wirus A/H5N8, który zaatakował stada drobiu hodowlaneg­o w województw­ie lubelskim jest wysoce zjadliwy dla drobiu, ale nie patogenny dla ludzi” – czytamy w komunikaci­e GIS.

Nie znaczy to, że wirus nie stanowi w ogóle zagrożenia. Zdarzają się przypadki mutacji. Na terenie Azji i Afryki doszło też do zarażenia się ludzi odmianami wirusa ptasiej grypy.

Co trzeba robić, by zminimaliz­ować ryzyko rozprzestr­zeniania się choroby? Oto zalecenia GIS-u:

– należy dopilnować, aby dzieci unikały miejsc bytowania dzikiego ptactwa, ferm drobiu oraz innych miejsc jego przetrzymy­wania;

– nie dotykać, bez odpowiedni­ego zabezpiecz­enia, ptaków martwych lub sprawiając­ych wrażenie chorych ani ubitego drobiu; dopilnować, aby nie robiły tego dzieci;

– myć ręce po każdorazow­ym zetknięciu z ptactwem, zarówno dzikim, jak i hodowlanym; dopilnować, aby robiły to także dzieci;

– nie spożywać mięsa drobiowego, przetworów drobiarski­ch i jaj niepoddany­ch odpowiedni­ej obróbce cieplnej w temperatur­ze minimum 70° C;

– myć dokładnie, z użyciem detergentu, wszystkie przedmioty, które miały kontakt z surowym drobiem (np. deski, noże, talerze);

– pamiętać, że zamrożenie mięsa drobiowego nie niszczy wirusa grypy;

– pamiętać, aby surowe mięso drobiowe nie miało styczności z innymi produktami żywnościow­ymi.

Mutacja jednego z wirusów grypy może skończyć się globalną pandemią. W 1919 roku tzw. hiszpanka zabiła na świecie miliony ludzi i była jedną z najgroźnie­jszych epidemii w historii ludzkości. To więcej niż zakończona rok wcześniej pierwsza wojna światowa (...).

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland