Proszę wstać! Nauka idzie!
Pod lupą: mikroplastik w powietrzu
Przedmiot sprawy: Mikrocząstki plastiku, które mogą powstawać w wyniku rozpadania się większych plastikowych elementów, stanowią coraz większe zagrożenie dla środowiska, a także dla człowieka. Opublikowane ostatnio badania wskazują, że najwyższe stężenie mikroplastiku w powietrzu jest w dużych miastach, gdyż obfitują one w elementy, z których taki mikroplastik może powstać. Dane pochodziły ze zbieranych za pomocą deszczomierza ze specjalnymi lejkami próbek, które poddawano analizie chemicznej. Przodownikiem wśród zbadanych miejsc jest Londyn. W jego atmosferze występuje 20 razy więcej mikroplastiku niż we francuskich Pirenejach i więcej niż w innych miastach Francji, Niemiec czy Chin. 92 procent mikrocząstek to plastikowe włókienka pochodzące z ubrań i sztucznych materiałów. (MK)
Orzeczenie: Aby nie wdychać plastiku, najlepiej jak najmniej go używać.
Zmiana: podania szczepionki
Przedmiot sprawy: Gruźlica jest wciąż najczęstszą przyczyną śmierci, jeśli chodzi o choroby zakaźne, choć większość ludzi jest przeciw niej zaszczepiona. Szczepionka nie jest wystarczająco skuteczna, jednak zdaniem naukowców z University of Pittsburgh wystarczy zmienić sposób jej podania. Badania przeprowadzone na małpach wykazały, że podanie szczepionki dożylnie zamiast podskórnie (jak się ją obecnie aplikuje) zwiększa odporność przeciw gruźlicy. Powodem poprawy skuteczności jest szybkie dostarczenie szczepionki do krwiobiegu, a z krwią do płuc, węzłów limfatycznych i śledziony, gdzie uruchamia się odpowiedź układu immunologicznego. Zanim jednak zostanie zmieniony sposób podania szczepionki, trzeba sprawdzić, jaka dawka będzie najskuteczniejsza i czy ta droga podania jest bezpieczna dla ludzi. (PRJ)
Orzeczenie: Czy sposób na zapobieganie gruźlicy jest tak prosty? Jeszcze się okaże.
Pomocna: sztuczna inteligencja
Przedmiot sprawy: Naukowcy z Google Health stworzyli model bazujący na sztucznej inteligencji, pozwalający na wykrycie raka piersi z wyników uzyskanych podczas badania mammograficznego. Nowotwór piersi jest jednym z najczęściej diagnozowanych u kobiet. Co roku wykrywa się ok. 2 milionów przypadków. Interpretacja wyników badania mammograficznego niesie ryzyko błędów, dlatego w wielu krajach przeprowadzana jest przez dwóch niezależnych ekspertów. Program powstał na bazie skanów badań tysięcy kobiet, które zostały opisane przez lekarzy. Program nie zastąpi pracy lekarza, ale może pomóc w potwierdzeniu jego diagnozy. (PRJ)
Orzeczenie: Sztuczna inteligencja pomocna w diagnostyce medycznej.
Przyspieszone: wykrywanie wirusów
Przedmiot sprawy: Naukowcy z Penn State i New York University opracowali przenośne urządzenie do szybkiej detekcji wirusów. Wykorzystuje ono nanorurki pokryte cząstkami złota do wychwytywania wirusów i spektroskopię Ramana do ich analizy. Nanorurki mają rozmiar kompatybilny z wielkością wielu rodzajów wirusów. Cząstki złota zwiększają sygnał spektroskopowy, dzięki czemu można wykryć wirusy nawet przy ich niewielkim zagęszczeniu. Urządzenie jest niewielkich rozmiarów (kilka centymetrów) i pozwala zidentyfikować wirusy w ciągu kilku minut (obecnie kilka dni). Może pomóc w ochronie ludzi i zwierząt przed rozprzestrzenianiem się groźnych infekcji. (SS)
Orzeczenie: Kieszonkowy gadżet z ogromnym potencjałem.
Kontrolowany: wirus odry
Przedmiot sprawy: Badaczom udało się wyizolować i odczytać genom wirusa odry z zachowanych w zbiorach muzeum próbek płuc z 1912 roku. Jest to najstarszy genom tego wirusa, jakim dysponujemy. Dzięki uzyskanej właśnie sekwencji wirusa badacze utworzyli nowe drzewo filogenetyczne. Uważają, że odra pojawiła się w IV wieku p.n.e., czyli 1500 lat wcześniej, niż sądzono. Ponieważ rozprzestrzenia się bardzo szybko, a zakażenie nią zwykle daje odporność na całe życie, szacuje się, że aby wirus odry przetrwał, potrzeba populacji od ćwierć do pół miliona ludzi. Duże miasta pojawiły się właśnie około IV wieku p.n.e. (KR)
Orzeczenie: Stare próbki i nowoczesne metody dają wiele możliwości nowych odkryć.
Skazane: kremy za niszczenie raf
Przedmiot sprawy: Z Nowym Rokiem przychodzą zmiany. Jedną z nich jest całkowity zakaz używania kremów przeciwsłonecznych zawierających związki szkodliwe dla raf koralowych i środowiska oceanicznego, wprowadzony na wyspie Palau na Pacyfiku. Chodzi o kremy zawierające przynajmniej jeden z 10 składników: parabeny metylu, etylu, butylu lub benzylu, oksybenzon (benzofenon-3), oktinoksat, oktokrylen, 3-(4-metylobenzylideno)-d-1 kamfora (4-MBC), fenoksyetanol i triklosan. Mimo że skutecznie chronią ciało człowieka, powodują poważne zmiany w metabolizmie organizmów morskich, przyczyniając się nawet do ich wymierania. Palau jest pierwszym krajem, który wprowadził zakaz; w ślad za nim w ciągu roku mają pójść również Wyspy Dziewicze, wyspa Bonaire na Morzu Karaibskim i Hawaje. (MK)
Orzeczenie: Popieramy, bo krem powinien chronić człowieka przed słońcem, ale i rafy przed zniszczeniem.
Podejrzane: widzenie przez skórę
Przedmiot sprawy: Brytyjscy uczeni odkryli, że zamieszkujący rafy koralowe Morza Karaibskiego gatunek wężowidła ( Ophiocoma wendtii) „widzi”. Wężowidło to blisko spokrewnione z rozgwiazdami i jeżowcami zwierzę, które 30 lat temu zwróciło uwagę naukowców swoją niechęcią do światła i uciekaniem w cień. Niedawno uczeni odkryli, że O. wendtii pokryte jest tysiącem światłoczułych komórek zmieniających kolor między dniem (czerwony) a nocą (beżowy). Mimo że światłoczułe komórki są aktywne całą dobę, to gdy są beżowe, ich zdolność „widzenia” zanika. Obecność czerwonego pigmentu sprawia, że światło dociera do receptorów pod ostrzejszym kątem, co umożliwia „widzenie”. Beżowa barwa zaś poszerza kąt padania światła, dlatego receptory nie są stymulowane, a wężowidło pozostaje ślepe. (ZK)
Orzeczenie: Nie tylko ten widzi, kto ma oczy.