Złapane w sieci
NOBLISTKA DO SZKÓŁ? Po sukcesie Olgi Tokarczuk, która otrzymała Literacką Nagrodę Nobla, rozgorzała dyskusja, czy większość jej książek nie powinna znaleźć się w spisie lektur szkolnych. Jednak – jak wynika z pisma, do którego dotarła Wirtualna Polska – resort edukacji narodowej nie widzi na razie takiej potrzeby. Równocześnie zapewnia, że nauczyciele mogą zapoznawać uczniów z dziełami noblistki w ramach np. godziny wychowawczej bądź lektury uzupełniającej.
Nie chciałabym, żeby te książki były lekturami, gdyż wtedy nikt ich nie przeczyta! (bo uczniowie mają alergię na lektury). Lepiej, żeby czytali z potrzeby serca. (barbaros)
Jeśli uczniom nakazać czytanie powieści O. Tokarczuk, to trudno im będzie odkryć samodzielnie ich magię (...). (fruwam)
A moim zdaniem takie stanowisko MEN zachęci młodzież do czytania książek Tokarczuk. Młodzież w większości przypadków działa na przekór decyzjom ministrów... (ola)
Ani Tokarczuk, ani Szymborska nie powinny być w kanonie lektur szkolnych. Nobel już dawno przestał być nagrodą prestiżową. Zwyczajna impreza polityczna lewaków i starszych braci w wierze... (z Podlasia)
Pani Tokarczuk jest dla PiS-u po prostu wrogiem. A działania pana Glińskiego jako ministra kultury są żenujące. On przecież forsuje kulturę narodową, patriotyczną, a inna nie ma żadnych szans. (obywatel)
Nie ma Ministerstwa Kultury, jest tylko pisobolszewickie ministerstwo chałtury. (nórek z Tatróf)
A kanonem jest standard maturalny pt.: „Uzasadnij, kto jest największym Polakiem w historii i dlaczego Kaczyński”. (bardzospokojny)
Nie będziemy czytać tych komunistycznych wypocin pani noblistki! (pl)
Owszem, ta lektura wymaga szerokich horyzontów myślowych, a krytykujący to – mówiąc delikatnie – ludzie o niezbyt lotnym umyśle. Na przykład czytelnicy „Niedzieli” lub „Naszego Dziennika”, które to gazety wyznają uproszczoną wizję świata. (szerszeń)
Mam 35 lat. Przeczytałam jej dwie książki, trzecia czeka. Ludzie! Nie torturujcie licealistów tymi noblowskimi dziełami! Nie chodzi o to, że to jest złe jakościowo, ale to są teksty dla studentów filozofii, profesorów i ludzi, którzy mają jakieś pojęcie o życiu, a nie dla nastolatków, dla których tragedią jest niepójście na dyskotekę. (lonicera)
Najlepiej, gdyby w spisie lektur znalazły się wypociny Macierewicza i nowa historia pisana na Nowogrodzkiej. (jacky) www.wp.pl, www.gazeta.pl (bin)