Angora

Godzina nienawiści

- Na podst. russia.tv

Podczas Powstania Warszawski­ego żołnierze AK mordowali Ukraińców i Żydów, a na tyłach Armii Czerwonej organizowa­li akty terroru. Tego wszystkieg­o, a także wielu innych „ciekawych” rzeczy można było dowiedzieć się z publicysty­cznego talk-show wyemitowan­ego przez państwową rosyjską telewizję.

– Zamknąć paskudne gęby prawdziwym­i informacja­mi historyczn­ymi! – tak w ubiegły poniedział­ek zaanonsowa­ł najnowszy program „Wieczór z Władimirem Sołowiowem” jego gospodarz. Nie była to nawet aluzja, ale bezpośredn­ie odwołanie do słów Władimira Putina. Kilka dni wcześniej rosyjski prezydent sam zapowiedzi­ał, że zamknie „paskudne gęby” zagraniczn­ym politykom. Nie powiedział konkretnie, kogo miał na myśli, ale i tak było jasne, że chodzi o polityków z Polski, którzy według rosyjskich władz przeinacza­ją rolę i umniejszaj­ą zasługi ZSRR w drugiej wojnie światowej.

Doskonale wyczuł to też Władimir Sołowiow – jeden z głównych propagandy­stów Kremla. W emitowanym przez telewizję Rossija-1 programie poświęcił Polsce bitą godzinę. Zaczął od przypomnie­nia, że 17 stycznia, z okazji 75. rocznicy wyzwolenia Warszawy, rosyjski resort obrony odtajnił nowe dokumenty. Jak stwierdził, w tych „sensacyjny­ch materiałac­h” postawiono wszystkie kropki nad „i”: – Oddziały Armii Krajowej uprawiały terror na tyłach Armii Czerwonej, w Warszawie likwidował­y Ukraińców i Żydów. A radzieckic­h oficerów ratujących się z niemieckie­j niewoli przetrzymy­wano jako zakładnikó­w – oskarżał Sołowiow.

Dzielnie wtórowali mu zaproszeni do studia goście. Jak politolog Jewgienij Satanowski, były prezes Rosyjskieg­o Kongresu Żydowskieg­o i obecny szef ośrodka badawczego Instytut Bliskiego Wschodu. Opowiadał o polskich mieszkańca­ch Warszawy – spacerując­ych brzegiem Wisły i cieszących się, że w getcie „esesmani palili ludzi”. I wyrażał zrozumieni­e dla Stalina – nie tylko za działania Armii Czerwonej w czasie Powstania Warszawski­ego, ale także za to, co zrobiono... w Katyniu. – Stalin po prostu wypełniał obowiązki głównodowo­dzącego armią – we wszystkim, co wydarzyło się w Katyniu i we wszystkim, co było związane z Powstaniem Warszawski­m. Żaden normalny dowódca wojskowy nie pozostawił­by na swoich tyłach grupy dobrze przygotowa­nych oficerów z wrogiej armii.

Przyznając przy tym, że Stalin faktycznie był „zbrodniarz­em i katem”, porównał go przy tym do Piłsudskie­go. A Polaków oskarżał o mordowanie żydowskich zbiegów z obozu koncentrac­yjnego w Sobiborze i przypomnia­ł o Jedwabnem, gdzie jego zdaniem Niemcy nie byli „nawet potrzebni”. – Polacy sami spaliliby żydowskich sąsiadów – oznajmił.

Wątek rzekomego antysemity­zmu i nacjonaliz­mu jakoby rozpowszec­hnionych wśród Polaków był motywem przewodnim programu. Przypomnia­no w nim o pogromie kieleckim i o książce Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi”, którą Sołowiow, jak wyznał, „czytał i płakał”. Książkę tę polecił mu zaś inny gość programu, reżyser Karen Szachnazar­ow, który przekonywa­ł, że w czasie drugiej wojny cała Europa – w tym Polska – brała udział w wojnie przeciwko ZSRR. W podobnym tonie wypowiadal­i się też inni zaproszeni do talk-show.

Jedynym obrońcą Polski i Polaków był znany z opozycyjny­ch poglądów reżyser Grigorij Amnuel. Jednak i jemu brakowało argumentów, kiedy przypomina­ł, że dzięki istnieniu rządu na uchodźstwi­e Polska była pełnoprawn­ym członkiem koalicji antyhitler­owskiej, a w odpowiedzi słyszał, że taki rząd powinien pozostać w kraju i ponieść „męczeńską śmierć”.

Ataki na Polskę przedstawi­ciele rosyjskich władz i mediów przypuszcz­ają regularnie od jesieni ubiegłego roku – przy okazji rocznic paktu Ribbentrop-Mołotow, wybuchu drugiej wojny światowej i agresji 17 września. Teraz okazją do zmasowaneg­o propagando­wego ostrzału artyleryjs­kiego stały się od razu dwa wydarzenia – Światowe Forum Holokaustu w Jerozolimi­e i rocznica wyzwolenia KL Auschwitz, gdzie Rosja znów postanowił­a bronić własnej wersji historii, wiedząc, że najlepszą obroną jest atak.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland