Siedmioletnia Pola Drabik wielkim talentem gimnastycznym
Wprowadzenia do polskich szkół przedmiotów z zakresu wiedzy o zdrowiu, a także nauki o klimacie chciałby zarówno rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec (41 l.), jak i rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar (43 l.). – Przedmiot „wiedza o zdrowiu” powinien wejść do szkół od września 2022 roku. Wcześniej jednak chcemy, w ramach dostępnych godzin wychowawczych, wprowadzić elementy edukacji zdrowotnej – zapowiedział pod koniec roku Chmielowiec. Nowe lekcje zaproponowano jako część Narodowej Strategii Onkologicznej. Nie wszyscy politycy popierają jednak ten pomysł.
– Ustaliliśmy, że będziemy jako ministerstwo wspierali wszelkie inicjatywy mające charakter profilaktyki zdrowotnej. Nie przewidujemy odrębnego przedmiotu dodatkowego w tym zakresie – mówi Anna Ostrowska, rzeczniczka MEN.
Również wniosek Bodnara może nie być łatwy do wprowadzenia w życie. – Jako rzecznik praw obywatelskich dostrzegam silny związek pomiędzy kryzysem klimatycznym a prawami człowieka i obywatela, do których ochrony zostałem powołany. Na uwagę zasługuje zwłaszcza przyszła sytuacja dzieci i osób starszych, które mogą zostać szczególnie dotknięte skutkami podwyższenia średniej temperatury na Ziemi i pogorszenia się stanu środowiska naturalnego – apeluje Bodnar.
Jednak w kwestii nauki o klimacie zmian raczej nie należy się spodziewać. Władze MEN już wcześniej wielokrotnie podkreślały, że nowe podstawy programowe (wprowadzane od 2017 r.) są w tej kwestii wystarczające. I tak na technice dzieci w podstawówce uczą się m.in. segregowania i wtórnego wykorzystania odpadów. Na geografii – o zrównoważonym rozwoju i ociepleniu klimatu. Na biologii i chemii – o zanieczyszczeniu powietrza.