Miasto kurią podzielone
Konflikt burmistrza Ustrzyk Dolnych z Kościołem.
Księża w Ustrzykach Dolnych, odwiedzając wiernych w ramach kolędy, pytają ich o stosunek do miejscowego burmistrza Bartosza Romowicza. Na mszach ludzie modlą się za ustrzycki samorząd. Sam włodarz miasta nazywany jest urzędniczyną. Podniósł bowiem rękę na wiarę ojców!
Bartosz Romowicz – prawnik, ekonomista, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, drugi już raz wybrany na urząd burmistrza w Ustrzykach Dolnych (w ostatnich wyborach bez dogrywki), składając słupki przychodów i wydatków stanął pod ścianą – zabraknie pieniędzy. Dyrektorów podległych sobie instytucji uprzedził o konieczności redukcji wydatków. Poprosił też kurię biskupią w Przemyślu, by rozważyła możliwość rezygnacji z obowiązku opłacania przez gminę choć drugiej w tygodniu lekcji religii...
...i się doczekał
– Nie wyrażam zgody – napisał jakby obrażony ksiądz arcybiskup, który wie przecież, że każda kwestia związana z nauczaniem religii na mocy konkordatu musi być uzgodniona z nim właśnie – przedstawicielem diecezji. Romowicz wykonał więc dyspozycje ustawowe – zapytał, zaproponował i... nic nie osiągnął.
A cięcia być muszą
– Wiem, że będę miał cięcia – mówi Wojciech Szott, dyrektor Domu Kultury.
– Już moja w tym głowa, żeby zaoszczędzić. Ale nie będę zwalniał. Zrobimy mniej premier. – Nie zrezygnuję z zajęć pomocowych dla dzieci, które tej pomocy nie uświadczą w domu – mówi dyr. Szkoły Podstawowej nr 1 Małgorzata Konopka. – Będziemy rozważać.
Gmina ma roczny budżet około 80 mln zł. Z tego 30 mln wykłada na oświatę. Na pomoc społeczną, dzienny dom pobytu, Centrum Szkoleniowe GOPR, potrzeby drogowe i spodziewane podwyżki cen energii elektrycznej idzie reszta pieniędzy.
Dotychczas na wiernych nie oszczędzał
Miasto dokładało się do spotkań, przeglądów, festynów parafialnych. Ustrzycki urząd przekazywał drewno, wspomagał remonty zabytków, drogi dojazdowe do kościołów, do cmentarzy, do miejsc kultu. To kosztowało ostatnio ponad 670 tys.
– Tu nikt nie jest wrogiem Kościoła i nigdy nie będzie – mówi burmistrz Bartosz Romowicz.