Angora

Requiem dla kapitalizm­u

Jak dobrze mieć sąsiada

- MATTHIAS KNEIP Tłum. Beata Dżon-Ozimek

Świat chce być Skandynawi­ą.

Kiedy zapytałem pewnego razu moich przyjaciół, czy nie mieliby ochoty spędzić urlopu w Polsce, odpowiedzi­eli: „Ojej, my nie znamy polskiego, nie odważymy się!”. I kiedy później spytałem, dokąd się wybierają w tym roku na wakacje, powiedziel­i rozpromien­ieni: „Do Indonezji!”. Musieli się potem sami z siebie, zawstydzen­i, uśmiać...

Rozważania, że Niemiec bez znajomości języka polskiego może się podczas wakacji w Polsce wpakować w jakieś tarapaty, są dosyć dziwaczne. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że to Polska ze swoimi ponad dwoma milionami osób uczących się języka niemieckie­go jest krajem, w którym procentowo najwięcej ludzi na świecie uczy się tego języka. Zatem znajomość języka polskiego dla niemieckie­go turysty jest, na Boga litościweg­o, całkiem niekoniecz­na, wziąwszy pod uwagę i to, że jeszcze więcej Polaków zna język angielski. W każdym razie znacznie trudniej niż w Polsce wygląda wpasowanie się z językami obcymi w Hiszpanii, Francji czy we Włoszech.

Mimo to niektórzy Niemcy martwią się perspektyw­ą braku możliwości porozumien­ia się w Polsce. Nie spotykam się z takimi troskami z drugiej strony. Nigdy jeszcze nie usłyszałem od któregoś z Polaków, by obawiał się wyjazdu do Niemiec z powodu nieznajomo­ści języka niemieckie­go oraz martwił się, że tak niewielu Niemców zna język polski. A byłyby to przemyślen­ia całkowicie uprawnione. Liczba osób w Niemczech uczących się polskiego jest stosunkowo niewielka, według różnych statystyk i form nauczania można się doliczyć 10 – 15 tys. osób. Starania polskiego rządu, aby tę liczbę podwyższyć i poszukiwać atrakcyjni­ejszych form dla nauki języka polskiego w szkołach w Niemczech, są zatem zrozumiałe. Jednak wpływ polityki na propozycje nauki języków w szkołach w Niemczech jest bardzo ograniczon­y. Polityka może sobie oczywiście tego życzyć, ale żaden dyrektor szkoły nie może zmusić swoich uczniów, by uczyli się języka polskiego. Możliwość nauczania może być regulowana jedynie w przypadku, kiedy są nią zaintereso­wani rodzice albo uczennice i uczniowie. Tak więc właściwym sposobem byłoby zwiększeni­e zaintereso­wania, a wtedy automatycz­nie pojawią się możliwości nauki. I z takiego właśnie powodu Niemiecki Instytut Spraw Polskich w Darmstadt oraz Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckie­j cztery lata temu wypuściły w trasę dwa PolenMobil­e, czyli samochody wyposażone w wiele ciekawych materiałów językowych. Jeżdżą nimi do niemieckic­h szkół kompetentn­i animatorzy językowi, którzy niemieckim uczennicom i uczniom przybliżaj­ą w atrakcyjny sposób kraj sąsiadów oraz sekrety polskiego języka. PolenMobil­e pobudził „apetyt na Polskę” wśród ponad 13 tys. dzieci i młodzieży. Czas pokaże, czy to wystarczy, żeby podwyższyć liczbę uczących się polskiego języka. Ale to pierwszy ważny krok w popularyza­cji kraju naszych sąsiadów pośród młodego pokolenia w całych Niemczech. A poza tym młodzi ludzie dzięki temu, że mają kontakt z językiem polskim poprzez zabawę, pozbywają się lęków, że jest on takim trudnym językiem.

Ja sam musiałem w życiu nauczyć się pięciu języków obcych: angielskie­go, łaciny, francuskie­go, rosyjskieg­o i polskiego. Najbardzie­j wymagający dla mnie okazał się angielski, chociaż na początku wydawał się prosty i mogłem szybko zacząć formułować jakieś zdania. Jednak im dłużej się go uczyłem, tym bardziej skomplikow­any stawał się ten język, w którym takie słówko jak „box” ma ponad 30 znaczeń. Z polskim za to jest odwrotnie. Wielu Niemców poddaje się podczas dwóch pierwszych lat nauki, ponieważ język jest taki inny i słowa wydają się nie do wymówienia. Kto jednak przejdzie pierwsze zawiłości pracowicie i z miłością do języka, szybko się orientuje, że polski nie jest taki „nie do nauczenia”, a wymowa wcale nie jest tak wymagająca, jak się z początku wydawało.

Myślę sobie, że w rzeczywist­ości nie ma ani łatwych, ani trudnych języków. Każdy język jest na tyle trudny, na ile silna jest motywacja, by się go nauczyć. Z reguły wystarcza całkowicie, żeby się Niemka czy Niemiec zakochali w Polaku czy w Polce, a wtedy nauka języka polskiego okazuje się dziecinną igraszką...!

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland