Wszystko jest możliwe
Rozmowa z prof. ANTONIM DUDKIEM, politologiem z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
– W sondażach Andrzej Duda ma przewagę nad swoimi konkurentami. Czy to znaczy, że wszystko już zostało „pozamiatane”?
– Jeżeli Andrzej Duda nie wygra w pierwszej turze, uzyskując ponad połowę głosów, to nie jest wcale przesądzone, że ma gwarantowane zwycięstwo w drugiej.
– Dziś prezydent ma 44 – 48 proc. poparcia. Wystarczy jeszcze tylko kilka i druga kadencja w kieszeni.
– Pierwsza tura to będą klasyczne wybory prezydenckie, gdzie każdy z nas będzie wybierał swojego ulubionego kandydata. Jeżeli jednak dojdzie do drugiej tury, to Polacy nie tyle będą kierowali się oceną cech obu czy obojga kandydatów, lecz zamieni się to w plebiscyt: za kontynuacją rządów PiS lub przeciw. Od wyborów samorządowych w 2018 r., poprzez wybory do Parlamentu Europejskiego, a potem do Sejmu i Senatu, wszystkie były takim plebiscytem. Czy jednak PiS wygra po raz czwarty? Dlatego moim zdaniem nie będzie miało większego znaczenia, kto w drugiej turze będzie kontrkandydatem Dudy.
– Krzysztof Bosak wygrał prawybory na kandydata Konfederacji. Do tej pory nawet jego przeciwnicy dobrze oceniali jego medialne wystąpienia. Czy Bosak może zabrać Dudzie te kilka procent, które wystarczyłyby do zwycięstwa w pierwszej turze?
– Może i dlatego ta twarda retoryka prezydenta, jaką ostatnio obserwujemy ( Nie będą nam w różnych językach narzucali, jaki ustrój mamy mieć w Polsce), jest moim zdaniem wymierzona przede wszystkim w Bosaka. To nie może być przypadek, że w kwestii sądów prezydent miał trzy ostre wypowiedzi. Jeżeli udałoby się zmiażdżyć kandydata Konfederacji, to