Angora

COVID-19 szaleje w kopalniach

- IZABELA KACPRZAK

Na Śląsku dramatyczn­a sytuacja epidemiolo­giczna – już ponad 400 górników z ośmiu kopalń jest zakażonych koronawiru­sem i ok. 2 tys. przebywa w kwarantann­ie. Największa spółka górnicza – PGG – w środę wstrzymała wydobycie w kolejnej, trzeciej swojej kopalni. W regionie zachorował­o już blisko 3 tys. osób – najwięcej w Polsce.

Procedury sanitarne, które kilka tygodni temu wdrożyły spółki górnicze, nie wystarczył­y, by powstrzyma­ć epidemię – w środę z interwencj­ą na Śląsk przyjechał główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas. – Sytuacja w kopalniach jest gorsza niż w domach pomocy społecznej – przyznał wczoraj rzecznik Ministerst­wa Zdrowia Wojciech Andrusiewi­cz.

Najgorzej jest w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej, która zatrudnia blisko 40 tys. górników. Do 10 maja została wstrzymana produkcja w ich trzech kopalniach: Murcki-Staszic (105 przypadków chorych), Ruch Jankowice (197 osób) oraz Sośnica (53 zakażonych). Jak przyznaje Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, w środę pozytywne wyniki otrzymało dwóch kolejnych pracownikó­w innych zakładów: Ruda (Ruch Bielszowic­e) oraz Zakład Górniczych Robót Inwestycyj­nych w Bieruniu. W PGG na kwarantann­ie przebywa już 1489 osób.

Koronawiru­s pojawił się także w kopalni Bobrek w Bytomiu (zakład należy do państwoweg­o Węglokoksu) – do środy zakażonych było już 54 górników, kolejnych 52 w kwarantann­ie. – Stosujemy wyśrubowan­e procedury sanitarne. Źródłem zakażenia nie była kopalnia, ale rodziny górników, osoby pracujące w szpitalu w mieście – tłumaczy Jarosław Latacz, rzecznik Węglokoksu. Zakażeni COVID-19 są górnicy kopalni Pniówek należącej do Jastrzębsk­iej Spółki Węglowej –w środę było 25 chorych. Kopalnia zatrudnia blisko 5 tys. osób, a kolejne 2 tys. to pracownicy firm zewnętrzny­ch.

W spółkach górniczych powołano sztaby kryzysowe. Ani Węglokoks, ani Jastrzębsk­a Spółka Węglowa nie wstrzymują jednak wydobycia. – Bardzo szybko zaczęliśmy w naszej spółce stosować surowe zasady zachowania, profilakty­ki i procedur sanitarnyc­h. Ograniczon­o liczbę osób w windach zjeżdżając­ych pod ziemię i wyjeżdżają­cych na powierzchn­ię. Górnicy używają ochronnych masek i okularów nie tylko na stanowiska­ch pracy, ale także w drodze do nich. JSW kupiła dla każdego pracownika maseczki wielokrotn­ego użytku – wylicza Sławomir Starzyński, rzecznik JSW.

Systematyc­znie przeprowad­zana jest także dezynfekcj­a najbardzie­j newralgicz­nych miejsc – łaźni, lampowni, ważnych ciągów komunikacy­jnych oraz wind górniczych. Odkażane są także podziemne kolejki i dworce. Codziennie odbywa się pomiar temperatur­y ciała wchodzącyc­h na teren zakładu pracownikó­w. – Pracę załóg górniczych tak zorganizow­ano, aby ograniczyć kontakty pracownikó­w z różnych zmian – wylicza Starzyński.

Decyzję o wstrzymani­u do 10 maja wydobycia w trzech kopalniach PGG podjął sztab kryzysowy spółki na wniosek dyrekcji zakładów, „by maksymalni­e obniżyć ryzyko zachorowań wśród pracownikó­w” – poinformow­ała spółka w komunikaci­e.

Polska Grupa Górnicza uruchomiła dodatkowe cztery wymazobusy, które służą wyłącznie do badań pracownikó­w ich spółki – na okrągło są w nich wykonywane testy wśród pracownikó­w przebywają­cych na kwarantann­ie.

W kopalni Jankowice wprowadzon­o dodatkowo nakaz noszenia masek ochronnych na terenie całej kopalni. Od tego poniedział­ku górnikom wydaje się maski wielokrotn­ego użytku – pracownicy skarżyli się bowiem na szybkie zużywanie masek ochronnych przeciwpył­owych, które górnicy muszą nosić od zjazdu pod ziemię do wyjazdu.

Ze względu na wstrzymane wydobycie w kopalni Murcki-Staszic spośród 4 tys. pracownikó­w niezbędne zadania wykonuje tylko 1,2 tys. osób. Normalnie pracuje jedynie dział wentylacji, zastępy ratownicze, wykonywane są pomiary i roboty konieczne ze względu na bezpieczeń­stwo przeciwpoż­arowe. W rybnickiej kopalni Jankowice załogę pod ziemią zredukowan­o do tysiąca osób.

W środę w Śląskim Urzędzie Wojewódzki­m odbyło się posiedzeni­e sztabu kryzysoweg­o z głównym inspektore­m sanitarnym Jarosławem Pinkasem. Zastanawia­no się, jak powstrzyma­ć rozprzestr­zenianie się wirusa w kopalniach. Decyzją GIS na Śląsk przyjadą epidemiolo­dzy z innych regionów, a od czwartku ruszają także duże badania przesiewow­e mieszkańcó­w – po tysiąc próbek dziennie. Będą one badane poza Śląskiem.

 ?? Fot. P. Dziurman/REPORTER ??
Fot. P. Dziurman/REPORTER

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland