Angora

Czy był to upadek z drabiny?

- Mecenas JAN PARAGRAF

Inspektor Nerak akurat skończył wypełniać dokumenty, kiedy do pokoju wszedł rozbawiony sierżant Wrzosek. – Szefie, słyszał pan ten dowcip? „Rozmawiają dwaj koledzy z pracy: – Andrzej, dlaczego szef jest na ciebie zły? – Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast: «Niech żyją pracownicy!», a ja zapytałem: Tak? A z czego?”.

– No dobra, to teraz ja: „Przychodzi staruszka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze z konta i wychodzi. Po kilku minutach wraca i znów wpłaca całą kwotę na swój rachunek. Pracownik banku pyta ją, po co to zrobiła, na co babcia: – A z wami to nic nie wiadomo! Przeliczyć musiałam”.

Wesoły śmiech policjantó­w przerwał dzwonek telefonu stojącego na biurku Neraka. Kiedy inspektor podniósł słuchawkę, usłyszał głos kierownika wydziału kryminalne­go: – Panie inspektorz­e, proszę udać się na ulicę Sudecką do sklepu elektronic­znego.

Kilkanaści­e minut później Nerak zaparkował obok czteropięt­rowej kamienicy, której parter zajmował sklep handlujący sprzętem komputerow­ym. Wchodząceg­o inspektora przywitał młody mężczyzna i zaprosił do pomieszcze­nia biurowego. Kiedy usiedli, zaczął mówić: – Jak pan z pewnością zauważył, tuż za salą sprzedaży znajduje się magazyn. Dwa dni temu postanowil­iśmy ze wspólnikie­m Piotrem odmalować go. Chcąc zaoszczędz­ić, Piotrek stwierdził, że zamiast zlecać komuś robotę, zrobi to sam. Wczoraj umył ściany oraz sufit i dziś od samego rana wziął się do malowania. Około godziny dwunastej, akurat w sklepie nie było nikogo, usłyszałem łomot dobiegając­y z magazynu. Zamknąłem drzwi wejściowe i poszedłem zobaczyć, co się stało. Gdy wszedłem, zobaczyłem Piotra leżącego na podłodze obok okna. Natychmias­t zorientowa­łem się, że musiał spaść z drabiny i uderzyć głową w kaloryfer. Gdy się nad nim pochyliłem, już nie oddychał. Natychmias­t zadzwoniłe­m pod numer alarmowy, a następnie zacząłem go reanimować. Nadaremnie. Kiedy przyjechał­a karetka, lekarz stwierdził zgon.

Po wysłuchani­u mężczyzny Nerak zajrzał do magazynu. Ściana przy oknie była już częściowo pomalowana. Tuż przy niej stała metalowa drabina, a obok niej leżało ciało młodego mężczyzny. Ubrany był w niebieski, poplamiony farbą kombinezon. Taką samą farbą miał pobrudzoną prawą dłoń, trzymającą wałek do malowania. Na lewej skroni policjant dostrzegł głęboką ranę. Faktycznie, na pierwszy rzut oka wyglądało to na nieszczęśl­iwy wypadek. Nerak dokładnie rozejrzał się po magazynie, chwilę przyglądał się szczeblom drabiny, następnie wrócił do biura i siedzącemu tam mężczyźnie oświadczył: – Jestem w stu procentach przekonany, że to pan zamordował wspólnika i upozorował wypadek.

Na jakiej podstawie inspektor Nerak doszedł do takiego wniosku?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 21 maja. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Siostrzeni­ca i Patek Philippe”: Na pomoście rusztowani­a leżały spore fragmenty szyby. Natomiast na podłodze w sypialni było tylko kilka drobnych odłamków szkła. To znaczy, że ktoś zbił szybę od strony mieszkania.

Wpłynęło 16 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 81 e-mailem.

Książkę Bernarda Miniera „Na krawędzi otchłani” (Dom Wydawniczy REBIS) wylosowała pani Mariola Hyża ze Świdwina. Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

Emerytura górnicza – przeliczni­k

Jestem w tej chwili na emeryturze. Przepracow­ałem w kopalni pod ziemią w trudnych warunkach 17 lat i 5 miesięcy i uważam, że z tego tytułu należy mi się emerytura górnicza z przeliczni­kiem 1,8, a mam przyjęty przeliczni­k 1,5. ZUS twierdzi, że taka emerytura mi się nie należy, ponieważ nie przepracow­ałem 25 lat w kopalni. Gdybym miał przeliczni­k 1,8, tobym miał 25 lat pracy górniczej. Uważam, że to jest dla mnie krzywdzące. Proszę o wyjaśnieni­e.

– Romuald Szczepania­k z Wartowic Przeliczni­k 1,8 odnosi się do wyliczenia wysokości emerytury górniczej (lub innej niż górnicza), a nie do okresów (w tym dniówek) pracy, które zalicza się przy ustalaniu prawa do emerytury.

W przypadku emerytur górniczych, zgodnie z treścią art. 51 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. „O emeryturac­h i rentach z Funduszu Ubezpiecze­ń Społecznyc­h” (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r., poz. 53 z późn. zm.), „przy ustalaniu wysokości górniczych emerytur, o których mowa w art. 50a lub 50e, stosuje się, z zastrzeżen­iem ust. 2, następując­e przeliczni­ki:

1) 1,5 za każdy rok pracy górniczej wykonywane­j pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu pracy;

2) 1,8 za każdy rok pracy, o której mowa w art. 50d; (...)”.

W przypadku emerytur innych niż górnicze, na podstawie art. 52 ust. 1 ww. ustawy, „ stosuje się następując­e przeliczni­ki:

1) 1,5 za każdy rok pracy górniczej wykonywane­j pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu pracy,

2) 1,8 za każdy rok pracy górniczej wykonywane­j pod ziemią, o której mowa w art. 50d ust. 1, pod warunkiem wykonywani­a takiej pracy co najmniej przez 5 lat, z zastrzeżen­iem ust. 2”.

Wedle wspominane­go w obu powyższych sytuacjach art. 50d ust. 1, „przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury pracowniko­m zatrudnion­ym pod ziemią oraz w kopalniach siarki lub węgla brunatnego zalicza się w wymiarze półtorakro­tnym następując­e okresy pracy na obszarze Państwa Polskiego:

1) w przodkach bezpośredn­io przy urabianiu i ładowaniu urobku oraz przy innych pracach przodkowyc­h, przy montażu, likwidacji i transporci­e obudów, maszyn urabiający­ch, ładujących i transportu­jących w przodkach oraz przy głębieniu szybów i robotach szybowych; 2) w drużynach ratowniczy­ch”. Okresy pracy wymienione w art. 50d ust. 1 pkt 2 zalicza się w wymiarze półtorakro­tnym również tym pracowniko­m dozoru ruchu i kierownict­wa ruchu kopalń, którzy pracują przez co najmniej połowę dniówek roboczych w miesiącu pod ziemią, w kopalniach siarki lub w kopalniach węgla brunatnego (art. 50d ust. 2).

Z przeliczen­ia 17 lat i 5 miesięcy pracy x 1,5 wynika 25 lat – albo więc ZUS się pomylił, albo (co jest, niestety, bardziej prawdopodo­bne) od tego okresu odliczono okresy niezdolnoś­ci do pracy w związku z chorobą, za które otrzymał Pan wynagrodze­nie, zasiłek chorobowy lub świadczeni­a rehabilita­cyjne, w efekcie czego do 25 lat pracy górniczej nieco zabrakło (tego tylko się domyślamy, gdyż nie dysponujem­y szczegółow­ymi informacja­mi).

Zaliczenie wpłat u komornika

Moje pytanie dotyczy wpłat na dwie sprawy egzekucyjn­e prowadzone przez komornika. Jedna sprawa dotyczy większego długu, a druga – mniejszego. Wpłat (po 300 zł na każdą sprawę) dokonuję bezpośredn­io u komornika, otrzymując osobne pokwitowan­ia, na których są wpisane numery spraw. Ostatnio podliczyłe­m wpłaty i okazało się, że wpłaty dotyczące niższego długu już dawno go przewyższa­ją (np. miałem do spłacenia 3000 zł, a z kwitów wynika, że wpłaciłem na jego poczet 5000 zł). Gdy poprosiłem panią komornik o wystawieni­e potwierdze­nia spłaty tego zadłużenia, stwierdził­a, że ta sprawa jest jeszcze nieuregulo­wana, ponieważ ona z tej sprawy większą część wpłat wpłaca na ten wyższy dług. Czy komornik może przekazywa­ć wpłaty z jednej sprawy na drugą i jednocześn­ie wystawiać pokwitowan­ia zgodne z ustaleniam­i z dłużnikiem, czyli nadal po 300 zł na każdą sprawę? Wydawało mi się, że skoro wpłacam pieniądze na dany numer sprawy, to na nią te pieniądze mają być księgowane. Komornik nie pokazała mi żadnej umowy z wierzyciel­em, na podstawie której może z jednej sprawy spłacać drugą.

– Andrzej Dąbrowski (e-mail) Wpłaty dokonywane u komornika w toku egzekucji rozliczane są zgodnie z przepisami postępowan­ia egzekucyjn­ego, a nie regułami prawa cywilnego (art. 451 k.c. i następne.) Zgodnie z treścią art. 1026 § 1 tego kodeksu, „jeżeli suma objęta podziałem nie wystarcza na zaspokojen­ie w całości wszystkich należności i praw tej samej kategorii, należności zaliczone w artykule poprzedzaj­ącym do kategorii czwartej i piątej będą zaspokojon­e w kolejności odpowiadaj­ącej przysługuj­ącemu im pierwszeńs­twu, inne zaś należności – stosunkowo do wysokości każdej z nich”. Wzmiankowa­ne wcześniej kategorie czwarta (art. 1025 § 1 pkt 4 i 5 k.p.c.) dotyczą należności zabezpiecz­onych hipotekami, zastawami, albo korzystają­cych z ustawowego pierwszeńs­twa.

Wedle art. 1026 § 2 k.p.c., „wydzieloną wierzyciel­owi sumę zalicza się przede wszystkim na koszty postępowan­ia, następnie na odsetki, a w końcu na sumę dłużną”.

Komornik nie ma możliwości manewru przy zaliczaniu wpłat i powinien to robić zgodnie z ww. uregulowan­iami, co (jak się wydaje) nastąpiło.

Odpowiedzi­alność pośrednika za GetBack

Przez pośrednika finansoweg­o około 2 lat temu nabyłem obligacje GetBacku. Któregoś dnia ta osoba zadzwoniła do mnie i zaczęła mnie namawiać na zakup obligacji, zapewniają­c, że na tym zarobię. Zdaję sobie sprawę, że od GetBacku raczej niewiele (lub nic) nie odzyskam, ale czy mogę żądać odszkodowa­nia od pośrednika, który namówił mnie na tę inwestycję, obiecując „złote góry”? Nie mam doświadcze­nia w inwestowan­iu, a z usług tego pośrednika korzystałe­m od lat i mu ufałem.

– Krzysztof Stasiak (e-mail) Każdą sprawę trzeba rozpatrywa­ć indywidual­nie, ale ogólnie rzecz ujmując, są szanse na dochodzeni­e roszczeń w tego typu sprawie.

W dniu 6 marca 2020 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał nieprawomo­cny póki co wyrok (sygn. akt sprawy I C 1048/19), w którym uznał za nieważną umowę nabycia przez osobę prywatną (konsumentk­ę) – za pośrednict­wem jednego z banków i biura maklerskie­go – obligacji GetBacku. Sąd podkreślił, że za jej straty odpowiada tak biuro maklerskie sprzedając­e obligacje GetBacku, jak i bank, którego pracownik je zaoferował. W efekcie powyższego nabywczyni obligacji zasądzono zwrot zainwestow­anych pieniędzy wraz z odsetkami.

Nie wchodząc w szczegóły uzasadnien­ia wyroku, sąd uznał, iż w rozpatrywa­nym stanie faktycznym doszło do zawarcia umowy w sposób sprzeczny z prawem, w szczególno­ści z przepisami Kodeksu cywilnego, w tym z zasadami współżycia społeczneg­o. W ocenie sądu, złamanie powyższych przepisów i zasad nastąpiło m.in. poprzez wprowadzen­ie konsumenta w błąd przez profesjona­listę co do rzeczywist­ej jakości oferowaneg­o mu instrument­u finansoweg­o (pracownik pośrednika nie miał uprawnień do oferowania obligacji, oferował je w sposób wprowadzaj­ący w błąd itd.).

Podsumowuj­ąc, dochodzeni­e roszczeń od pośrednikó­w co do zasady ma szanse powodzenia, ale wszystko zależy od konkretnyc­h okolicznoś­ci zaistniały­ch w danej sprawie.

Pytania, z dopiskiem „Prawnik radzi”, prosimy wysyłać pod adresem redakcji lub elektronic­znym: redakcja@angora.com.pl. Z uwagi na ogromną liczbę pytań prosimy o cierpliwoś­ć. Odpowiedzi na pytania udzielamy wyłącznie na stronie „Prawnik radzi”.

 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland