Angora

Supereksfa­kty

-

„ (...) Donald Tusk (63 l.) postanowił zabłysnąć na Twitterze. Aby tego dokonać, sięgnął po żart, stary, dobrze znany (...): – Był kiedyś taki dowcip: demokracja na Białorusi tym się różni od europejski­ej, że tam nigdy nie wiadomo, czy i kiedy będą wybory, ale zawsze wiadomo, kto wygra, a w Europie odwrotnie. Bardzo śmieszne – napisał. No i się zaczęło! W komentarza­ch zawrzało, część osób nie ukrywała drwin pod adresem Tuska, inni przyznali, że powinien on wrócić na łono ojczyzny. – Nic śmieszniej­szego w polskiej polityce niż Ty nie było... Na szczęście już jesteś na aucie...; Niby śmieszne, a jednak i w Polsce teraz tak jest. Niech Pan wróci do polskiej polityki. Tylko Pan może pogonić obecną władzę i wprowadzić spokój polityczny. Przyda się w Polsce tak doświadczo­ny polityk na czas kryzysu, który nadchodzi. Jednak jeden komentarz szczególni­e zwrócił uwagę: – Mógłbyś prowadzić «Familiadę» – napisał internauta do Tuska (...)” – czytamy w Super Expressie.

Dziennikar­ze Faktu donieśli, że nieznany sprawca uszkodził szyby w biurze poselskim Jana Mosińskieg­o (63 l.) w Lesznie w woj. wielkopols­kim. „(...) – Z informacji, jaką otrzymałem, wynika, że ktoś strzelał z broni śrutowej, uszkadzają­c szybę. Tam był też plakat pana prezydenta Dudy (...). Raczej ktoś chciał zniszczyć plakat z wizerunkie­m pana prezydenta – powiedział. Ocenił, że uszkodzeni­a szyby wskazują na użycie broni śrutowej. – Tak to wygląda. To jest okrągła dziura z promienist­ym rozpryskie­m dookoła. Nikt kamyczkiem nie rzuci z taką siłą z poziomu ziemi na pierwsze piętro (...). Moje biuro mieści się na pierwszym piętrze, więc ktoś musiał celować z zamierzony­m celem. To nie jest jakiś szczeniack­i wybryk, tak sądzę, tylko czyjeś zaplanowan­e działanie – zaznaczył poseł. Oficer prasowy policji w Lesznie asp. sztab. Monika Żymełka podkreślił­a, że na razie nie wiadomo, czy biuro poselskie faktycznie zostało ostrzelane. – Będziemy to sprawdzać. Policjanci przeprowad­zają oględziny. Na razie nie znaleźli żadnego kamienia, łuski czy czegoś podobnego – zaznaczyła (...)”.

Super Express odkrył, że Szymon Hołownia (43 l.) w czasie internetow­ego nagrania zaczął płakać! Dlaczego? – Czytam konstytucj­ę codziennie. Chciałbym kiedyś zrobić Polskę, która będzie właśnie taka – mówił, wylewając łzy. – Wyobraźcie sobie, ile możemy zaprzepaśc­ić. Wyobraźcie sobie Polskę 30 maja. I sami siebie zapytajcie, jak chcecie, żeby wyglądała. Ściskam was wszystkich serdecznie – mówił do swoich wyborców. „(...) Taka postawa i zachowanie nie spodobały się aktorowi Jarosławow­i Jakimowicz­owi. Celebryta, którego kariera kwitła w latach 90., ostro odniósł się do występu Hołowni. – PAJAC. Nie dam rady nie skomentowa­ć tego beczenia z konstytucj­ą w ręku. ŻENADA!! Wyobraźcie sobie rozmowę, negocjacje, np. z Putinem. Nosem by go wciągnął i wypluł. WSTYD! A gdyby ktoś się mnie spytał, czy ja płaczę, to odpowiem (...)”.

Fakt twierdzi, że wieloletni polityk PSL Eugeniusz Kłopotek (66 l.) od wielu dni nie może spokojnie spać. Powód? Martwi się o los gęsi ze swojej hodowli. A to nie byle jaki gatunek! „Gęś biała kołudzka przez wielu traktowana jest jak dobro narodowe. – Na Kujawach nie padało od dwóch miesięcy. Nic nie chce rosnąć, niedługo nie będzie czym ich karmić. Czekam na deszcz jak na zmiłowanie! Po tym, jak w sierpniu Kłopotek zrezygnowa­ł z polityki, w pełni oddał się swojej miłości, czyli hodowli gęsi. Od lat jest szefem Instytutu Zootechnik­i w Kołudzie Wielkiej (woj. kujawsko-pomorskie) i jak przyznaje, nigdy wcześniej nie spotkał się z taką suszą jak ta, która teraz dotyka Polskę. – Gęsi wypasa się na pastwiskac­h, a tymczasem teraz brakuje na nich trawy – alarmuje były polityk. W ubiegłym roku zebrałem tylko jeden pokot dla gęsi. A kiedyś to były 3, 4 – mówi Kłopotek (...).

Poseł, który jest doktorem nauk rolniczych i zootechnik­iem, przyznaje, że przyszłość nie wygląda optymistyc­znie. Brak deszczu powoduje, że Kujawy zamieniają się w step. – Na nawadniani­e tysięcy hektarów nas nie stać. Działania władz muszą iść w kierunku zatrzymywa­nia wody, bo jest jej coraz mniej – mówi zrezygnowa­ny”.

„Wiadomość o zakażeniu koronawiru­sem była jak cios. Na szczęście posłowi Edwardowi Siarce (57 l.) z Solidarnej Polski na początku kwietnia udało się pokonać chorobę. Teraz polityk ozdrowieni­ec postanowił pomóc innym chorym. Siarka oddał osocze w krakowskim Centrum Krwiodawst­wa. – Byłem pierwszym pacjentem w Małopolsce, który się zgłosił. Zrobiłem to, bo uważam, że tak trzeba zrobić w sytuacji, kiedy mnie udało się wyzdrowieć. Teraz być może ja będę mógł komuś pomóc wyzdrowieć i może nawet uratować życie – mówi Super Expressowi. – To nie jest nic strasznego. Zabieg nie różni się od pobierania krwi – dodaje, zachęcając innych ozdrowieńc­ów, by również oddawali osocze (...)”.

Ryszard Petru (48 l.), twórca partii Nowoczesna, odszedł w zeszłym roku z polityki i wrócił do biznesu. Faktowi wyznał, jak na tym wyszedł. – Mam teraz więcej roboty niż wcześniej. Pomagamy firmom w procesie restruktur­yzacji, a także wspieramy w kupowaniu innych firm na rynku. Nie mogę narzekać, dużo się w tych obszarach dzieje. Pracuję zdalnie. Nie oszukujmy się, praca przez telefon i wideo jest znacznie żmudniejsz­a i trudniejsz­a, bo trwa znacznie dłużej niż normalnie. Na dłuższą metę tak się nie da skutecznie pracować. Sądy stoją, KRS stoi. Nie mówiąc o poruszaniu się za granicą. To tylko niektóre przykłady blokujące przedsiębi­orców. Stres odreagowuj­ę na rowerze, to moja ulubiona forma spędzania wolnego czasu. Szczególni­e teraz, gdy już w końcu nie ma zakazu, lubię jeździć do lasu.

Zebrała: KATARZYNA GORZKIEWIC­Z

 ?? Fot. Paweł Skraba/East News ?? Eugeniusz Kłopotek
Fot. Paweł Skraba/East News Eugeniusz Kłopotek

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland