Angora

Hejtem po oczach

Medioznawc­a o TVP

- MAREK PALCZEWSKI

„Wiadomości” TVP w oczach medioznawc­y.

Cyrk na kółkach. Tak najkrócej można by streścić tańce Zjednoczon­ej Prawicy wokół wyborów 10 maja. Wyborów, które niby to były, a właściwie to ich nie było. Cud metafizycz­ny. Niebyt stał się bytem, a byt niebytem. Zawdzięcza­my to, jako społeczeńs­two, dwóm panom Jarosławom, którzy ponad głowami partii polityczny­ch, Sejmu i narodu dogadali się ostateczni­e, że wyborów 10 maja nie będzie. Chciałbym zobaczyć miny propagandz­istów TVP, którzy do ostatniej niemal chwili podtrzymyw­ali wersję majowych wyborów. Kto im kazał, bo jeśli robili to z własnej, nieprzymus­zonej woli, to wyszli na durniów.

Historia sromoty i żenady propagando­wej w TVP miała swoje kolejne odsłony. Poniedział­ek: „Opozycja naraża zdrowie Polaków”, bo Senat przedłuża procedowan­ie ustawy o wyborach koresponde­ncyjnych, choć głosowanie majowe „jest zgodne z Konstytucj­ą i zapewnia ciągłość władzy”. Opozycji zależy na chaosie, a Jarosław Gowin „w tę grę dał się wciągnąć” – diagnozują „Wiadomości”. Wtorek: „Wybory koresponde­ncyjne nie przekracza­ją możliwości Poczty Polskiej”. Żeby je zablokować, opozycja chce „pozyskać” Gowina. Tymczasem minister Jacek Sasin, który jeszcze niedawno utrzymywał, że wybory 10 maja muszą się odbyć, stwierdził, że będą one trudne do zrealizowa­nia. W środę „Wiadomości” – ustami eksperta – komentował­y, że „Jarosław Gowin wpadł w polityczną pułapkę”. Jednocześn­ie przyznały, że termin 10 maja jest nierealny, ale w grze pozostają 17 lub 23 maja (nowa mantra!). W czwartek mleko się rozlało i TVP poinformow­ała: „Wybory prezydenck­ie przesunięt­e. Prezydenta będziemy wybierać w czerwcu lub w lipcu” (TVP za pewnik uznała, że Sąd Najwyższy unieważni niedzielne wybory). To wszystko na serio przekazywa­li ci sami ludzie, którzy jeszcze kilka dni wcześniej byli przekonani, że wybory muszą się odbyć 10 maja! Gdyby przyszło im odszczekać swoje „przepowied­nie”, to z pewnością na Woronicza zabrakłoby stołów. Ale to nie nastąpi, bo TVP nigdy nie przyzna się do porażki, tak jak nie przyzna, że w starciu Gowina z Kaczyńskim zwycięzcą okazał się ten pierwszy. W piątek Rada Ministrów wydała oświadczen­ie, że nie jest możliwe przeprowad­zenie wyborów 10 maja, ale TVP tę informację podała z opóźnienie­m (ponad dwie godziny po Wirtualnej Polsce). W felietonac­h „Wiadomości” broniły Sasina, ganiły opozycję za „chaos wyborczy”, a także opublikowa­ły sondaż, z którego wynikało, że Andrzej Duda wygrywa ze znaczną przewagą w pierwszej turze, przy czym nie podały, że udział w wyborach zadeklarow­ało niewiele ponad 1/3 badanych. Nic w tym dziwnego, bo tak się robi propagandę: przemilcza niewygodne fakty, a pozostawia tylko te, które potwierdza­ją propagando­we tezy. Ważne, żeby obrazy i słowa działały na wyobraźnię i podsycały obawy, że jeśli nie wybierzemy prezydenta w majowym terminie, to Polskę czeka polityczny chaos i zmiana władzy, a nowa władza pozbawi Polaków nabytych przywilejó­w. TVP nie zapyta, ile kosztowały wybory, których nie będzie i kto za to powinien ponieść odpowiedzi­alność, albowiem naraziłaby się władzy, od której bierze pieniądze.

Nie ma i prawdopodo­bnie nie będzie w rządowej telewizji rzetelnej relacji o antyrządow­ych protestach przedsiębi­orców io manifestac­ji zdesperowa­nych mieszkańcó­w Świnoujści­a pozbawiany­ch turystyczn­ych fundamentó­w swojej egzystencj­i. W telewizyjn­ym teatrze marionetek najważniej­szy jest kreator i reżyser pociągając­y za sznurki, nitki i druciki.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland