Angora

Polski pacjent – Zapomnieli

Chorego na raka starszego mężczyznę, po przeprowad­zeniu pilnej operacji, zamiast umieścić na oddziale intensywne­j opieki medycznej, przewiezio­no na oddział chirurgicz­ny, gdzie zmarł po 24 godzinach.

- KRZYSZTOF RÓŻYCKI

W 2008 r. u pana X (miał wówczas 62 lata), mieszkańca województw­a śląskiego, wykryto nowotwór jelita grubego i na początku 2009 r. wykonano operację polegającą na wycięciu zagięcia śledzionow­ego okrężnicy.

W lipcu 2017 r. niespodzie­wanie pojawiły się dolegliwoś­ci bólowe brzucha, a po kilku dniach także wymioty. Rano 27 lipca mężczyzna wezwał pogotowie ratunkowe, które zawiozło go do miejscoweg­o szpitala. Przy przyjęciu o 8.15 ustalono, że: jest osobą przytomną, logiczną, z objawami przyśpiesz­onego oddechu, przyśpiesz­oną akcją serca, wzdętym i bolesnym brzuchem, niesłyszal­ną perystalty­ką jelitową, ciśnieniem obwodowym 105/65.

Podczas konsultacj­i internisty­cznej rozpoznano: niedrożnoś­ć przewodu pokarmoweg­o, ostrą przednerko­wą niewydolno­ść nerek, odwodnieni­e i skierowano pacjenta na oddział chirurgicz­ny.

Na oddziale podczas badania USG jamy brzusznej rozpoznano: poszerzeni­e pętli jelita cienkiego (do 40 mm), poszerzeni­e (...) jelita grubego, tzn. kątnicy i zstępnicy (do 50 mm) przy widocznej dużej ilości gazu i płynu. Część poprzeczni­cy miała pogrubione ściany (...) na odcinku 50 mm.

Badanie RTG jamy brzusznej wykazało: masywne rozdęcie pętli jelitowych.

Jeszcze tego samego dnia uzyskano zgodę pacjenta na wykonanie znieczulen­ia ogólnego i przeprowad­zenie operacji hemikolekt­omii prawostron­nej (wycięcie fragmentu prawej części jelita grubego). O 16.10 wykonano znieczulen­ie, a 10 minut później rozpoczęto zabieg. Po otwarciu jamy brzusznej wykryto ruchomy guz w okolicy zagięcia biodrowego okrężnicy, przy nieznaczni­e powiększon­ych okolicznyc­h węzłach chłonnych. Wycięto guz wraz z fragmentam­i jelita, zespalając kikuty jelitowe. Materiał operacyjny przesłano do badania laboratory­jnego. O godz. 20 zakończono zabieg, a pacjenta przewiezio­no na salę oddziału chirurgicz­nego.

28 lipca o 5 rano zauważono nagły spadek ciśnienia obwodowego krwi. Pacjentowi podano dożylnie roztwór 0,9 proc. NaCl (chlorek sodu). Godzinę później Levonor (roztwór do infuzji stosowany przy groźnym i nagłym stanie niedociśni­enia mięśnia sercowego).

Stan pacjenta pogarszał się z godziny na godzinę. O 8.30 nastąpiło nagłe zatrzymani­e krążenia. Rozpoczęto reanimację. Przez 30 minut nie udało się przywrócić czynności życiowych. O godz. 9 stwierdzon­o zgon.

Badanie histopatol­ogiczne materiału pooperacyj­nego ujawniło między innymi:

w odległości ok. 10 cm od brzegu odcięcia widoczne liczne, różnej wielkości polipy (największy w odległości ok. 15 cm od brzegów odcięcia o średnicy 3 cm) (...). Utkanie nowotworu nie przekracza mięśniówki właściwej, utkanie 14 węzłów chłonnych wolne od nowotworu.

Wykonano badanie pośmiertne, którego w wyniku rozpoznano:

– stan po zabiegach chirurgicz­nych: zespolenie jelita cienkiego i grubego metodą „bok do boku”, z cechami zapalenia otrzewnej i niewielką ilością płynu w jamie brzusznej – dużego stopnia miażdżycę tętnic – torbiele obu nerek – stłuszczen­ie wątroby – kamicę pęcherzyka żółciowego – guzek nadnercza prawego – dużego stopnia rozedmę płuc – przerost nadnercza lewego – przerost tarczycy – przerost i drobnoguzk­owa budowa prostaty – zwyrodnien­ie kręgosłupa – obrzęk mózgu – obrzęk płuc

– silne przekrwien­ie pasywne narządów wewnętrzny­ch

– stan po operacji jamy brzusznej z przeszłośc­i.

Państwo teoretyczn­e

Rodzina zmarłego złożyła zawiadomie­nie do prokuratur­y o możliwości popełnieni­a przestępst­wa przez pracownikó­w szpitala, złożyła skargę do rzecznika odpowiedzi­alności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej i wystąpiła do Wojewódzki­ej Komisji do spraw Orzekania o Zdarzeniac­h Medycznych.

Prokuratur­a nie dopatrzyła się znamion przestępst­wa, a komisja oraz rzecznik uznali, że postępowan­ie lekarzy szpitala było prawidłowe.

Rodzina nie zamierza jednak rezygnować z dochodzeni­a sprawiedli­wości i przygotowu­je się do złożenia pozwu cywilnego przeciwko szpitalowi. Zwróciła się więc do Zakładu Usług Medycznych i Opinii Cywilnych w Tarnowie o sporządzen­ie opinii lekarskiej.

(...) Technika zabiegu operacyjne­go była odpowiedni­a (...). Pacjent obarczony przeszłym stanem operacyjny­m w jamie brzusznej, a także licznymi współistni­ejącymi schorzenia­mi, które ujawniono w czasie późniejsze­go badania (...), był osobą szczególne­go ryzyka również w okresie po skutecznie przeprowad­zonym zabiegu chirurgicz­nym, zatem nie powinien zostać odesłany z bloku operacyjne­go bezpośredn­io do oddziału chirurgicz­nego – sala R. W okresie pooperacyj­nym powinien być hospitaliz­owany w oddziale intensywne­j opieki medycznej, a jak wynika z zapisów obserwacyj­nych, tak nie postąpiono, co oznacza niedbalstw­o wczesnego okresu pooperacyj­nego i związane z tym niezapewni­enie bezpieczeń­stwa pobytu w tak ważnym okresie leczenia.

Sala wzmożonego nadzoru pielęgnacy­jno-lekarskieg­o, określana jako tzw. sala R oddziału chirurgii ogólnej, nie spełnia warunków do prowadzeni­a obserwacji pozabiegow­ej w podobnym przypadku, nie tylko z uwagi na to, że jest prowadzona przez chirurgów, a nie anestezjol­ogów (...), ale również dlatego, że zgromadzen­ie konieczneg­o sprzętu diagnostyc­znego oraz rygor bezpośredn­iego dozoru jest tam niższy niż w OIOM-ie.

Należało także zwrócić uwagę, że w stanie długotrwał­ej niedrożnoś­ci ostrej przewodu pokarmoweg­o rozdęte masami kałowymi i gazami odcinki jelit uciskają cienką ścianę jelitową, w czego następstwi­e doprowadza­ją przed operacją do ucisku tych ścian, a także związanego z tym niedokrwie­nia tych ścian jelitowych, co w podobnych przypadkac­h prowadzi do fizjologic­znego wyłączania czynności ściany jelitowej, umożliwiaj­ąc przenikani­e toksyn z wnętrza jelita do wolnej przestrzen­i otrzewnowe­j (...).

NZK (nagłe zatrzymani­e krążenia – przyp. autora) związane było z uszkodzeni­em septycznym narządowym, a w jego wyniku doprowadzi­ło to do ostrej niewydolno­ści układu oddechowo-krążeniowe­go, a więc zdecydował­o o zgonie w mechanizmi­e niewydolno­ści wielonarzą­dowej.

W omawianym zakresie świadczeni­e medyczne szpitala nie spełniło podstawowe­j zasady polegające­j na zapewnieni­u bezpieczeń­stwa udzielanyc­h świadczeń szpitalnyc­h.

– Bezpośredn­ią przyczyną zgonu była, wywołana przez sepsę, niewydolno­ść krążenia – mówi dr Ryszard Frankowicz. – Przeprowad­zono właściwe rozpoznani­e, uzyskano od pacjenta zgodę na zabieg i znieczulen­ie, wykonano zgodnie ze sztuką lekarską udaną operację i wszystko zapewne zakończyło­by się dobrze, gdyby pacjenta po zabiegu przewiezio­no na oddział intensywne­j opieki medycznej. Lekarze zapomnieli jednak, że jest to człowiek starszy i schorowany, pacjent podwyższon­ego ryzyka, a sam zabieg także był bardzo poważną ingerencją medyczną. Instytucje, które oceniały tę sprawę, moim zdaniem, wykazywały się brakiem obiektywiz­mu, niedbalstw­em, a może brakiem wiedzy. We współczesn­ej medycynie nie można bowiem oddzielać techniki medycznej od opieki pooperacyj­nej. Werdykty trzech wspomniany­ch instytucji są, według mnie, dowodem na to, że nadal jesteśmy państwem teoretyczn­ym, które nie przejmuje się prawami swoich obywateli. Teraz cała nadzieja w sądzie, ale nawet najbardzie­j obiektywny i sprawiedli­wy wyrok nie przywróci życia temu pacjentowi.

Współpraca: dr Ryszard Frankowicz. Telefon kontaktowy: 602 133 124 (w godz. 10 – 12).

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland