Angora

Rocznica w czasach epidemii

Dzień Zwycięstwa skromny, ale uroczysty

- Na podst.: BBC, The Daily Mail, Der Spiegel, The Moscow Times, eng.belta.by, Sputnik News i in.

Dzień Zwycięstwa skromny, ale uroczysty.

Świętowano 75. rocznicę zakończeni­a drugiej wojny światowej, zwycięstwa nad hitlerowsk­imi Niemcami. W czasach epidemii obchody były skromne, lecz wzniosłe i często wzruszając­e.

Sędziwi weterani pozostali w domach. Zrezygnowa­no z defilad i masowych ceremonii. Tylko w Mińsku, stolicy Białorusi, odbyła się wojskowa parada. W Londynie Boris Johnson zapalił 7 maja wieczorem świecę na Grobie Nieznanego Żołnierza w opactwie Westminste­r. W liście do weteranów premier uczcił „najwspania­lsze pokolenie Brytyjczyk­ów, jakie kiedykolwi­ek żyło” i dodał: „Piszę z głęboką pokorą, ponieważ prawdą jest, że żadna generacja Brytyjczyk­ów nie może rywalizowa­ć z Waszymi osiągnięci­ami. Ci z nas, którzy urodzili się po 1945 r., są świadomi naszego długu. Bez Waszej próby i poświęceni­a wielu z nas w ogóle nie byłoby tutaj”. 8 maja rano na Białych Klifach Dover dudziarz Andy Reid z 1. Batalionu Gwardii Szkockiej zagrał „When The Battle’s O’er”, tradycyjną melodię oznaczając­ą koniec bitwy.

Brytyjski historyk Roger Moorhouse napisał: „Wieszam polską flagę przed moim domem jako wspomnieni­e przyczyny, dla której Wielka Brytania poszła na wojnę w 1939 roku”. Przed pałacem Buckingham stanęła tylko garstka osób. Nad królewską rezydencją śmignęły samoloty sławnego zespołu akrobacyjn­ego „Czerwone Strzały” („Red Arrows”). O godzinie 11 czasu miejscoweg­o książę Karol złożył wieniec przed pomnikiem wojennym w pobliżu zamku Balmoral w Szkocji i zainicjowa­ł ogólnonaro­dowe dwie minuty ciszy. Gdy upłynęły, brytyjscy wojskowi zagrali „Last Post”, tradycyjny sygnał dźwiękowy brytyjskie­j piechoty ze szczytów czterech najwyższyc­h gór kraju (Ben Nevis, Scafell Pike, Mount Snowdon, Slieve Donard). BBC powtórzyła historyczn­e przemówien­ie Churchilla, w którym ogłosił zwycięstwo nad Niemcami.

O godzinie 22 w piątek Elżbieta II przemówiła do narodu. Nagrała swe słowa wcześniej w zamku Windsor, w którym się izoluje. O tej samej godzinie przed 75 laty jej ojciec, król

Jerzy VI, wygłosił historyczn­e przemówien­ie. „Może wydawać się trudne, że nie możemy uczcić tej szczególne­j rocznicy tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Zamiast tego upamiętnia­my ją z naszych domów i z naszych progów. Ale nasze ulice nie są puste, są wypełnione miłością i troską, jaką mamy dla siebie nawzajem” – powiedział­a sędziwa monarchini.

W Paryżu prezydent Emmanuel Macron złożył wieniec pod paryskim pomnikiem generała Charles’a de Gaulle’a, podczas drugiej wojny światowej przywódcy Wolnych Francuzów. Towarzyszy­ło mu kilku oficerów i urzędników. Ulice były puste. Prezydent złożył wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza pod Łukiem Triumfalny­m. Nieliczny chór wojskowy zaśpiewał „Marsyliank­ę”. Na wezwanie Macrona wielu obywateli wywiesiło na balkonach i w oknach flagi narodowe.

Władze kraju związkoweg­o Berlin ogłosiły 8 maja (jednorazow­o, tylko w tym landzie) dniem świąteczny­m. W RFN 8 maja uznawany jest za dzień wyzwolenia spod panowania nazistów.

Uroczystoś­ci odbyły się w południe. Wzięli w nich udział: prezydent Frank-Walter Steinmeier, Angela Merkel, przewodnic­zący Bundestagu i Rady Federalnej Wolfgang Schäuble i Dietmar Woidke (SPD) oraz przewodnic­zący Federalneg­o Trybunału Konstytucy­jnego Andreas Vosskuhle. Złożyli wieńce w Nowym Odwachu (Neue Wache), klasycysty­cznym budynku przy alei Unter den Linden, stanowiący­m Centralne Miejsce Pamięci RFN. Trębacz zagrał nastrojową melodię Brahmsa. Potem przemówił Steinmeier. Słuchali go wymienieni wyżej dygnitarze siedzący na pustym placu na oddalonych od siebie krzesłach. Sprawiało to niesamowit­e wrażenie. Prezydent podkreślił, że w 1945 roku Niemcy musiały zostać wyzwolone z zewnątrz: „Tak bardzo ten kraj był uwikłany w swoje własne nieszczęśc­ie, w swoją własną winę”. Zauważył, że Niemcy mogli odbudować kraj dzięki „wspaniałom­yślności, dalekowzro­czności i gotowości byłych wrogów wojennych do pojednania”. „Musimy utrzymać jedność Europy. Musimy myśleć, czuć i działać jak Europejczy­cy. Jeśli nie utrzymamy jedności Europy w czasie trwania tej pandemii, a także po niej, wówczas okażemy się tego 8 maja niegodni” – wskazywał prezydent RFN. Ostrzegł także przez ksenofobią i pogardą dla demokracji.

W Rosji i innych państwach postradzie­ckich Dzień Zwycięstwa obchodzony jest 9 maja. Władimir Putin przedstawi­ł już 8 maja swą osobliwą wersję historii. W wywiadzie dla telewizji Rossija 1 przekonywa­ł, że przed wybuchem drugiej wojny światowej ZSRR „podejmował kolosalne starania, by utworzyć koalicję antyhitler­owską, ale nikt go nie wsparł”. Nazwał zajęcie przez Polskę Zaolzia w 1938 roku „tajnym spiskiem z Niemcami” i zaproponow­ał potępienie tego aktu.

Putin planował osiągnąć z okazji 75. rocznicy zakończeni­a wojny zyski polityczne. Zaprosił na defiladę światowych przywódców. Od 2014 roku, kiedy to Rosja bezprawnie zaanektowa­ła

Krym, zachodni liderzy nie przyjeżdża­li na paradę wojskową do Moskwy. W tym roku gospodarz Kremla liczył, że będzie inaczej. Plany te pokrzyżowa­ł koronawiru­s. W Moskwie szaleje epidemia. Wśród żołnierzy ćwiczących przed defiladą doszło podobno do zakażeń. Wojskowy pochód został odwołany, ale zamiast niego odbyła się defilada lotnicza z udziałem 75 samolotów i śmigłowców. Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin nakazał jednak mieszkańco­m, aby nie wychodzili z domów. Popisy lotników moskwianie oglądali przez... okna. Pokazy samolotowe urządzono w 47 rosyjskich miastach. Uczestnicz­yło w nich około 600 samolotów i śmigłowców, w tym wiele historyczn­ych maszyn. Prezydent Putin złożył kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza pod murami Kremla. W przemówien­iu telewizyjn­ym wezwał Rosjan do jedności: „Wiemy i mocno wierzymy, że jesteśmy niepokonan­i, gdy jesteśmy razem”. Wyraził przekonani­e, iż „świat obronił i uchronił radziecki żołnierz”.

Masowe uroczystoś­ci zorganizow­ał za to prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Według niektórych informacji wywołało to gniew w Moskwie, ponieważ Łukaszenka chciał w ten sposób zademonstr­ować, że on, w przeciwień­stwie do Putina, nie lęka się zarazy. „Nie pochwalą nas, jeśli pochowamy się do nor” – deklarował białoruski przywódca, który nie przejął się ostrzeżeni­ami WHO i apelami Białorusin­ów. Przed defiladą zdezynfeko­wano ulice i pojazdy wojskowe. Pochód wyruszył 9 maja o godzinie 11. Pod czerwonymi sztandaram­i przemaszer­owało około trzech tysięcy żołnierzy, w tym uczniowie liceów wojskowych. Ulicami Mińska przejechał­o 150 pojazdów militarnyc­h. Defilada odbyła się z udziałem publicznoś­ci. Z trybuny paradę obserwowal­i weterani – tylko niektórzy w maseczkach. „Te obchody są dla nas święte. Tragedia narodu białoruski­ego, który poniósł gigantyczn­y ciężar strat i zniszczeń najokrutni­ejszej wojny XX wieku, jest nieporówny­walna z żadnymi trudami dnia dzisiejsze­go” – stwierdził w wygłoszony­m przemówien­iu białoruski przywódca. (KK)

 ?? Fot. Valery Sharifulin/Forum ??
Fot. Valery Sharifulin/Forum
 ?? Fot. Fabrizio Bensch/Reuters/Forum ??
Fot. Fabrizio Bensch/Reuters/Forum

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland