Media z piekła rodem
Któż wie więcej o Facebooku niż dawny mentor założyciela tej platformy? Kiedyś Roger McNamee inwestował w ten serwis, wierząc w jego pozytywną moc. Zmienił zdanie, gdy zrozumiał, jakie szkody wyrządza społeczeństwu.
Nie znoszę Facebooka. Ale kiedyś go kochałem. Wspaniale było nawiązywać kontakty z dawnymi przyjaciółmi, dowiadywać się o ich osiągnięciach i problemach, dzielić się wspomnieniami. Ostatni post zamieściłem w 2009 roku. Facebook stał się korporacyjnym, śmieciowym pokarmem dla umysłów, dostawcą toksycznego mułu na skalę przemysłową. A najgorsze jest to, w jaki sposób wykorzystuje nasze dane poprzez bańki filtrów, preferencji, modyfikację zachowania cyfrowego i ukierunkowane reklamy (...), więc uśmiercenie mojego konta było łatwym wyborem i nie żałuję go ani trochę.
Morgan Blackledge (Los Angeles, USA) Wiem, wiem, nie masz nic do ukrycia, dlatego nie obchodzi cię, czy twoje dane osobowe są gromadzone. Korzyści, jakie twoim zdaniem czerpiesz z wielkich platform internetowych, znacznie przewyższają wartość gromadzonych przez nie informacji. Cóż, śnij, frajerze. Ta książka jest przerażająca, ponieważ wyjaśnia, że nasze dane są zbierane, przetwarzane i rozpowszechniane w sposób nikczemny i pozbawiony skrupułów. Lektura otworzyła mi oczy i nigdy już nie będę postrzegała Facebooka jako nieszkodliwego bytu, który łączy świat (...). Jeśli zależy ci na przyszłości demokracji podważanej za pomocą (...) Facebooka, Twittera, Instagrama itp., musisz to przeczytać. Książka nie tylko wskazuje na problemy. Oferuje realne rozwiązania, a autor aktywnie pracuje nad wprowadzeniem zmian, które ograniczą monopolistyczną potęgę tych serwisów.
Gayle Fleming (Arlington, USA) Według McNamee, Facebook i inne media społecznościowe podcięły skrzydła prasie na dwa sposoby – zniszczyły dziennikarstwo ekonomicznie oraz przytłoczyły je dezinformacją. Algorytmy Facebooka promują ekstremalne wiadomości, a użytkownicy, którzy polubią jakiś pojedynczy fake news, otrzymują ich jeszcze więcej. McNamee opowiada o incydentach międzynarodowych zainicjowanych bądź spotęgowanych w sieci. W 2018 roku Sri Lanka musiała zamknąć media społecznościowe z powodu wybuchu przemocy wobec muzułmanów wywołanej mową nienawiści w internecie. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych Facebook był wykorzystywany do szerzenia dezinformacji i nawoływania do nienawiści, czego wynikiem była kampania czystek etnicznych przeciwko mniejszości Rohingya w Myanmarze, która spowodowała śmierć 9 tys. osób.
Jim Breslin (Filadelfia, USA) To nie jest zwykły billboard interakcji społecznych, lecz narzędzie do wykorzystania naszych bliskich i dalekich związków, aby przynosiły zysk. To nie tylko technologia ściśle zorientowana na nadzór, ale także wpływająca na nas z dużą mocą. Za pomocą wszelkich technologicznych sztuczek popycha nas i naszych znajomych w kierunku, w którym chce nas popchnąć (...). To, że duża korporacja dysponuje tak wielką, nieuregulowaną władzą, jest niebezpieczne i przerażająco totalitarne.
Peter McLoughlin (Stratford, USA)
Wybrała i oprac. E.W. Na podst.: goodreads.com ROGER McNAMEE. NABICI W FACEBOOKA. PRZESTROGA PRZED KATASTROFĄ (ZUCKED: WAKING UP TO THE FACEBOOK CATASTROPHE). Przeł. Krzysztof Puławski. Wydawnictwo MEDIA RODZINA, Poznań 2020. Cena 34,90 zł.
Za dwa tygodnie: Christopher Berry-Dee, „Rozmowy z psychopatami”.