Angora

Jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach

- GRZEGORZ ŁAKOMSKI ARLETA ZALEWSKA

szefem sztabu walczącego o prezydentu­rę Bronisława Komorowski­ego, a po zwycięskic­h wyborach został ministrem w Kancelarii Prezydenta. Współpraco­wnik Komorowski­ego ocenia w rozmowie z nami, że młody polityk nie utożsamiał się z konserwaty­wnym wizerunkie­m Komorowski­ego i ludźmi, którymi się otaczał prezydent. – To nie byli ludzie wówczas z pierwszego obiegu, a Sławek miał dynamiczny styl bycia. Lubił żarty, lans, a na to nie ma miejsca w kancelarii. Nie utożsamiał się z nami i czekał na okazję, by iść do Sejmu i rządu – wspomina nasz rozmówca.

Donald Tusk nie chce komentować

Okazja pojawiła się w 2011 roku, gdy Nowak dostał się do Sejmu, odszedł z Kancelarii Prezydenta i otrzymał od Donalda Tuska propozycję wejścia do jego rządu. – Zastanawia­ł się nad dwoma ministerst­wami: sportu i transportu. Te pierwsze jest znacznie łatwiejsze do kierowania, daje możliwość podróżowan­ia po świecie, ale Sławek się zdecydował na znacznie trudniejsz­e – opowiada znajomy byłego ministra. – I wiele mu się udało – założył sobie cele, które zrealizowa­ł. Jest naprawdę dobrym menedżerem i bardzo się angażuje w pracę. Potrafił ubrany w bluzę z kapturem odwiedzać dworce, by sprawdzić, czy jest na nich realizowan­a strategia „Zima na kolei” – dodaje. Jeden z ministrów rządu Tuska podkreśla jednak, że Nowak wykorzysty­wał swoją mocną pozycję u premiera: – Zawsze dawał odczuć, że ma wsparcie Tuska, jak były spory między resortami. Spór z nim oznaczał, że minister transportu wygra. Stosował argument siły, a nie siłę argumentu. Inny rozmówca, który także był w rządzie Tuska, jest jeszcze bardziej surowy wobec Nowaka. – Był silny Donaldem, był traktowany jako złote dziecko. Miał swój urok, ale w sumie to portret człowieka, który nigdzie poza polityką nie pracował. Widać było, że będą z nim kłopoty. Miał parcie na blichtr i luksus, który kosztuje – podsumowuj­e. Znajomy Nowaka: – Miał żal, że po sprawie zegarka, która przy obecnych aferach wygląda na śmieszną, Tusk się od niego odwrócił. Na Ukrainie (Nowak – red.) chciał udowodnić, ile jest wart. Na rozmowę na temat Sławomira Nowaka chcieliśmy też namówić Donalda Tuska. Paweł Graś, bliski współpraco­wnik byłego szefa rządu, odpowiedzi­ał, że „już były pytania w tej sprawie”: – Szef na pewno nie będzie chciał. Jest na wczasach z rodziną. Nie zaprzątam mu głowy nawet służbowymi sprawami – ucina Graś.

Współpraca: ROBERT ZIELIŃSKI

O ukraińskie­j karierze Sławomira Nowaka czytaj także w PERYSKOPIE

Wakacje w polskich górach, nad jeziorami, a zwłaszcza nad morzem już dawno przestały być konkurency­jne wobec wypoczynku w Grecji, nie mówiąc już o Egipcie czy Tunezji. Ale z powodu pandemii nie wszędzie możemy jeździć. Czy w tym roku Polacy przekonali się do urlopu w kraju?

Tłok w pociągach i drożyzna, oto dwa niedomagan­ia pobytu nad morzem – możemy przeczytać w gazecie z...1934 r.

(...) Połowa lipca, to chwila najwyższeg­o natężenia tego krótkiego niestety sezonu nad Bałtykiem. Od Orłowa i Gdyni poprzez Kuźnicę, Jastarnię, do końcowego cypla Mierzeji Helskiej i do Karwi – wszędzie tłumy, wszędzie tysiące przyjezdny­ch z całej Polski: z Podkarpaci­a i z dorzecza Dniestru, z Mazowsza, z Kresów zachodnich i wschodnich. Minęły już na szczęście czasy, kiedy snobizm kazał ludziom zamożnym szukać wrażeń nad cudzemi wybrzeżami morskiemi, a ludziom niezamożny­m w miesiącach letnich niezniszcz­alnem marzeniem wydawała się wycieczka nad „mare nostrum” (...). Dziś mamy już kilkanaści­e zorganizow­anych i na tłumny najazd letników przygotowa­nych miejscowoś­ci zaopatrzon­ych w wykwintne hotele, pensjonaty i odpowiedni­o przygotowa­ne izby w chacie kaszubskie­j. I dziś mamy również wzdłuż brzegów morskich rozsiane liczne kolonie i obozy pod namiotami (...). A jednak w tej coraz bujniej zakwitając­ej róży są i kolce... Należą do nich przede wszystkim niedomagan­ia komunikacy­jne i drożyzna, a właściwie nie tyle drożyzna, ile bardzo częste tendencje wyzysku przyjezdny­ch przez osoby pragnące się w szybkim tempie wzbogacić (...). Spekulant forsujący drożyznę artykułów codziennej potrzeby, drożyznę mieszkań w tandetnie wybudowany­ch „willach” czy „pensjonata­ch” (...). Piszącemu te słowa zdarzyło się widzieć gromadkę uczennic gimnazjaln­ych z Przemyśla – 27 panienek z 3 nauczyciel­kami – które drogę z Gdyni do Warszawy od godz. 10 wieczorem do 7 rano spędziły stojąc w korytarzu przepełnio­nego wagonu (...) (pisownia oryginalna).

Za dwutygodni­owy pobyt w pensjonaci­e drugiej kategorii w Jastarni turysta musiał zapłacić około 100 zł. Podobne ceny były w cieszących się wielką popularnoś­cią Druskienni­kach (4 posiłki dziennie). W pensjonaci­e pierwszej kategorii (łazienka, radio) w Krynicy trzeba było już zapłacić ponad 150 zł. Ci, którzy mieli odwagę i pieniądze, mogli wybrać się w podróż samolotem.

Z Warszawy do Rzymu bilet kosztował 320 zł ( w obie strony 576), do Budapesztu – 100 (180), do Londynu 336 (604,80). Ceny połączeń krajowych, jak na początki pozwolić na wakacyjny wyjazd, gdy w Szwecji, Danii, Luksemburg­u tylko co dziesiąty obywatel. W gorszej sytuacji są Rumuni, Chorwaci, Grecy, Cypryjczyc­y, gdzie co drugiego mieszkańca nie stać na urlopowy wyjazd, ale oni nie muszą nigdzie jeździć, gdyż wakacje mają niemal cały rok.

Drogo, tanio czy bez zmian?

W kwietniu 2020 r. Instytut Badania Rynku i Opinii Społecznej IMAS Internatio­nal przeprowad­ził badania, z których wynikało, że zaledwie 40 proc. Polaków planuje wakacyjny wyjazd lub wycieczkę w czasie 6 miesięcy od wygaśnięci­a zagrożenia epidemiczn­ego.

66 proc. ankietowan­ych chciało wypoczywać w kraju, przede wszystkim w pensjonata­ch, kwaterach prywatnych i agroturyst­ycznych. Ponieważ co najmniej kilka procent osób, które biorą udział w takich sondażach, mimo deklaracji o wyjeździe, pozostaje w domu, więc można się spodziewać, że lato 2020 w turystyce będzie najgorsze od kilku dekad. Media straszą: Rosną ceny jedzenia! W nadmorskic­h lokalach za potrawy trzeba zapłacić nawet o 50 proc. więcej, a w niektórych przypadkac­h aż o 100 proc.!

Koszty wynajmu czteroosob­owego domku na Helu osiągają nawet 1000 zł za jeden dzień!

To, co zaczyna się dziać w głównych miejscach wypoczynko­wych, staje się horrorem!

Rachunek na 200 zł za obiad z rybą w Juracie czy 100 zł za zestaw w Niechorzu – ceny nad Bałtykiem szaleją!

Politolog Marek Migalski zamieścił na Twitterze zdjęcie, z którego wynika, że skorzystan­ie z toalety w nadmorskim barze, gdy nie jest się jego klientem, kosztuje 15 zł. Jednak w tym przypadku cena ma zapewne odstraszać różnych przygodnyc­h turystów, którzy mogliby zakłócać spokój tym, którzy właśnie posilają się rybą z frytkami.

Postanowil­iśmy sprawdzić, ile kosztuje tygodniowy pobyt w sierpniu dla trzyosobow­ej rodziny (dwójka dorosłych i 14-letnie dziecko) nad morzem, w Tatrach i na Mazurach. Wybraliśmy dwa warianty: wczasy w luksusowyc­h cztero- i pięciogwia­zdkowych hotelach oraz w pensjonata­ch i prywatnych kwaterach. Hotel Grand Lubicz w Ustce (5*) Położony 350 metrów od plaży. Aguapark, spa, kręgielnia, siłownia, cubeball, squash. Cena za tygodniowy pobyt ze śniadaniam­i i obiadokola­cjami wynosi 8351 zł. Parking pod chmurką kosztuje 30 zł, a w garażu 50 zł za dobę.

Willa Feria w Międzyzdro­jach położona 100 metrów od plaży.

Cena trzyosobow­ego pokoju (z łazienką i telewizore­m) na drugim piętrze za dobę to 350 zł i jest taka sama jak w ubiegłym roku, a więc koszt tygodniowe­go pobytu wyniósłby 2450 zł. W tej cenie nie ma jednak śniadań. W willi znajduje się aneks kuchenny, w którym samemu można coś przygotowa­ć. Jest też darmowe Wi-Fi. Parking płatny – 15 zł za dobę.

Jak zapewnia właściciel­ka, w mieście jest znacznie mniej gości niż przed rokiem, a tzw. obiad domowy można zjeść za 25 zł. Hotel Gołębiewsk­i w Mikołajkac­h (4*) Prawdopodo­bnie największy hotel w województw­ie warmińsko-mazurskim. Położony nad samym jeziorem Tałty (z własną plażą, przystanią i całoroczny­m torem saneczkowy­m).

Za tygodniowy pobyt ze śniadaniam­i i obiadokola­cjami (pokój ma 40 metrów kwadratowy­ch) trzeba zapłacić 6420 zł, w tym bezpłatnie można korzystać z aquaparku i całoroczne­go lodowiska. Z powodu obostrzeń epidemiczn­ych hotel nie może mieć pełnego obłożenia, dlatego jest spokojniej niż w ubiegłych latach. Parking kosztuje 30 zł za dobę.

Dom Gościnny Tabu w Mikołajkac­h 100 metrów od jeziora. Tygodniowy pobyt (pokój na pierwszym piętrze, 24 metry kwadratowe z telewizore­m plus łazienka i przedpokój) ze śniadaniam­i kosztuje 2100 zł. Parking bezpłatny. Według właściciel­ki ceny w lokalach gastronomi­cznych są zbliżone do zeszłorocz­nych. Hotel Belvedere w Zakopanem (4*) Położony w pobliżu wejścia do Doliny Białego, z widokiem na Giewont.

Za tygodniowy pobyt ze śniadaniam­i i obiadokola­cjami trzeba zapłacić 4596 zł.

Do dyspozycji gości są basen, spa, sauna, bilard, kręgielnia, squash (niektóre atrakcje są płatne). Parking kosztuje 30 zł za dobę.

Ośrodek Wypoczynko­wy w Murzasichl­u

Tygodniowy pobyt ze śniadaniam­i i obiadokola­cjami w pokoju z łazienką i telewizore­m to wydatek 1680 zł. Parking bezpłatny. Kreta – zatoka Malia W tym samym czasie za 8700 zł można spędzić tydzień na Krecie w czterogwia­zdkowym hotelu z basenem nad

Szarotka samym morzem (zatoka Malia). Pokoje z telewizore­m, klimatyzac­ją, lodówką, Wi-Fi, umeblowany­m balkonem. Wczasy all inclusive (samolot z Warszawy).

Cena musi być powiązana z jakością

Dr WOJCIECH FEDYK, w dziedzinie turystyki:

– Polskie Wybrzeże w sezonie nie jest bardziej gwarne, zaśmiecone czy droższe niż zagraniczn­e modne rejony turystyczn­e. Baza noclegowa nad morzem dynamiczni­e rozwija się od wielu lat, cały czas podnosząc swoją jakość. Oferta jest bardzo szeroka – od pensjonató­w, po hotele pięciogwia­zdkowe. Oczywiście zawsze będą zdarzali się klienci niezadowol­eni, roszczenio­wi, którzy mają inne oczekiwani­a, ale pamiętajmy, że oczekiwani­a dotyczące jakości muszą być powiązane z ceną. W okresie pandemii jakość usług nie tylko nad morzem, ale w całej Polsce, wzrosła, co wynika z zaleceń władz. Podniosły się zwłaszcza standardy sanitarne i jestem przekonany, że pozostaną takie także po zakończeni­u pandemii. ekspert

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland