Pocztówka ma 150 lat Niemcy
Thomas Heine, niemiecki artysta secesyjny, przytoczył żart pochodzący z przełomu XIX i XX wieku: „Francuz, Anglik i Niemiec giną w katastrofie kolejowej. Gdy trafiają do nieba, pierwszy z nich od razu rozgląda się za kobietami, drugi czyta swoją gazetę, a nasz rodak wypisuje pocztówkę”. Jak wszystkie narodowe stereotypy także ten o Niemcu zawiera ziarenko prawdy.
Otto von Bismarck, jeszcze jako premier Prus, podpisał zarządzenie o „wprowadzeniu karty korespondencyjnej”, które weszło w życie 1 lipca 1870 roku. Ale już pięć lat wcześniej o pocztówkę zabiegał dyrektor poczty Związku Północnoniemieckiego Heinrich Stephan. Urzędnik żądał wprowadzenia prostszej, krótszej i tańszej formy komunikacji niż listowna. I to w czasach, gdy modny był już telegram. Jednak wtedy ze względów moralnych oraz możliwości naruszenia „tajemnicy korespondencji” pomysł nie przeszedł.
Przyspieszyć tę decyzję Niemcom pomogły Austro-Węgry, które dopuściły do użytku „karty korespondencyjne” w 1869 roku. Na początku tego właśnie roku główny ekonom CK Monarchii Emanuel Herrmann pisał na łamach dziennika „Neue Freie Presse” o potrzebie szybkiej, tańszej korespondencji pozbawionej koperty. A co za tym idzie – dobrowolnej rezygnacji z tajemnicy. Pocz
Prawdziwy inteligent to taki człowiek, który, mając na twarzy maseczkę, i tak zasłania usta dłonią, kiedy ziewa. (Rosja, anekdot.ru)
Hakerzy z Czukotki podłączyli się do sieci. Trzech zabiło na miejscu. 200 woltów to nie żarty... (Ukraina, kp.ua)
– Panie doktorze, coś mnie boli. – To będą panu potrzebne jakieś tabletki. (Ukraina, kp.ua)
Klient w restauracji: – Wódki nie trzeba, jestem za kierownicą.
Po jakimś czasie kelner przynosi karafkę: tówka okazała się niebywałym sukcesem. Tylko pierwszego dnia jej sprzedaży mieszkańcy Berlina kupili 50 tys. sztuk. Do 1880 roku za niemiecko-austriackim przykładem poszło ponad 20 państw świata. Postęp techniki drukarskiej umożliwił pod koniec XIX wieku sprzedaż wersji kolorowych. Najpierw jako litografie, a wkrótce też w formie fotografii. Tak narodziła się znana do dziś widokówka. Kościoły, zamki, pałace, znane place, idylliczne góry, lasy, jeziora i morza to nadal ulubione tematy. Rozwój turystyki spowodował, że na pocztówki trafiało wszystko, co było w danym regionie „warte zobaczenia”. Jednocześnie pojawiły się bardziej niekonwencjonalne karty z żartami czy karykaturami. I to właśnie te mają dziś niezwykłe znaczenie historyczno-kulturowe. Choć i te z widoczkami ukazują zmiany, pokazując chociażby, jak wyglądała ta sama ulica, kościół czy fabryka przed wojną i po wojnie.
Naukowcy nadal zajmują się tym pierwszym globalnym medium obrazkowym. Na przykład zbiór wiedeńskiego muzeum obejmuje 16 tys. pocztówek. Część tego zbioru stanowi kolekcja Else Erxleben. Ta żona pracownika niemieckiej kolei towarzyszyła mu w podróżach po całej Europie, a wolnych chwilach kupowała karty pocztowe. Tak zgromadziła 3500 różnych widokówek. Część tych zbiorów już można podziwiać w internecie, a duża wystawa jest zaplanowana na przyszły rok.
Szybko powstało hobby zwane deltiologią lub filokartystyką. W 1894 roku założono w Hamburgu pierwszy „związek zbieraczy kart ilustrowanych”. Niedługo później
– Może pan pić, samochód panu ukradli.
– Czy mógłby pan wydmuchiwać dym w drugą stronę?
– Jakbym mógł, tobym występował w cyrku.
Do biura sekretarki:
– Dla mnie herbata, a dla tych trzech zagranicznych głupków – kawa. Po chwili zza drzwi dobiega głos: – Dla dwóch głupków. Ja jestem tłumaczem. wchodzi (Ukraina, kp.ua) (Ukraina, kp.ua) szef i mówi do (Ukraina, kp.ua)
– Jak powiedzieć jednym słowem po angielsku „żona i teściowa pojechały na wakacje i zabrały ze sobą dzieci”?
– Yes!!! (Ukraina, kp.ua)
Panna z dobrego domu pojechała na studia do innego miasta. Po miesiącu dzwoni do niej matka:
– Córeczko, jak tam? Podobno tam u was studenci piją, palą, biorą narkotyki, uprawiają przypadkowy seks i wstępują do sekt religijnych. pojawiły się czasopisma fachowe oraz odbyły się pierwsze aukcje rzadkich pocztówek. Wielu filokartystów skupiło się na konkretnym motywie. Jedni zbierali tylko te reklamowe, inni ze znanymi ludźmi, a kolejni – jedynie te z poczty polowej.
Osobną gałęzią są karty prezentujące dzieła sztuki – zazwyczaj są one sprzedawane w sklepach lub księgarniach muzealnych. Rarytasami są egzemplarze stworzone przez artystów. Franz Marc, niemiecki malarz, współzałożyciel ugrupowania ekspresjonistów „Błękitny Jeździec”, namalował akwarelą motywy zwierzęce na trzech pocztówkach, po czym wysłał je w 1913 roku do swojego kolegi Ericha Heckela. W listopadzie 2017 roku anonimowy kolekcjoner wylicytował je za rekordową sumę 925 tys. euro.
Pocztówki zazwyczaj były rozsyłane w gronie znajomych, krewnych czy rodziny. Ale w 2005 roku powstała inicjatywa „Postcrosser”. Wystarczy zarejestrować się na
Córka ze zdziwieniem: – Mamo, no co ty... Do sekt religijnych?
(Białoruś, sn-plus.com)
– Kochanie, jak wyglądam bez makijażu? – Sugeruje pani, że my się znamy?! (Włochy, 123risate.it)
– Każdy Amerykanin ma w domu flagę, a Brytyjczyk zdjęcie królowej. Co znajdziecie u każdego Włocha? – Pismo ze skarbówki. (Włochy, 123risate.it)
Co robicie z czasem zaoszczędzonym przez niewpisywanie znaków przestankowych do SMS-ów? (Włochy, 123risate.it)
Z przyjaciółmi jest jak z cyckami. Są wielcy i mali, prawdziwi i tacy tylko udający prawdziwych. (Włochy, 123risate.it)
Achim do kompanów w berlińskiej gospodzie:
– Moja babcia zawsze mi mówiła: „Możesz wydać tylko tyle pieniędzy, ile masz”.
Wszystko wskazuje na to, że nasza kochana Republika Federalna nie ma babci.
(Niemcy, Aberwitzig.com)
– Dlaczego gmach niemieckiego parlamentu ma kopułę?
– A czy ktoś widział kiedyś cyrk z płaskim dachem? (Niemcy, Debeste.de)
Późna noc. Hannelore ruga swojego męża Heinza.
– Mówiłam ci przecież, że masz wypić dwa piwa i o dziesiątej wrócić do domu!
– Przepraszam, pomyliłem się. Myślałam, że mówiłaś odwrotnie – mamrocze Heinz. (Niemcy, Lachmeister.de)
Wywiadówka. Helgi:
– Pani Frycek musi koniecznie wziąć się do nauki. W ogóle nie ma pojęcia o geografii. Na to Helga: – Ach, to nic nie szkodzi. Na urlopy jeździmy zawsze tylko na Majorkę.
(Niemcy, Witze.net)
Nauczyciel mówi do
Mój sąsiad to dopiero pantoflarz. – Co? Boi się żony? – Tak bardzo, że jak zaszła w ciążę, to bał się jej powiedzieć, że już przed laty poddał się sterylizacji.
(Szwecja, godaskamt.se)