Hejtem po oczach
„Wiadomości” TVP w oczach medioznawcy.
Machina propagandowa PiS pracuje dzień i noc. Antagonizuje ludzi, napuszcza na siebie, szuka kozła ofiarnego, byle tylko przykryć własną nieudolność i przesłonić brak efektywności. Szczepienia w Polsce prowadzone są chaotycznie, bez przejrzystego harmonogramu, bez przekonania ludzi do ich sensowności, z wyraźnym deficytem wiary w powodzenie tej akcji. Niejasne reguły wykreowały „aferę” ze szczepieniami celebrytów poza kolejnością, która pozwoliła władzy uniknąć niewygodnych pytań, a na plan pierwszy wysunęła populistyczne i antycelebryckie fobie. Ale te pytania muszą paść i muszą je postawić niezależne media, bo telewizja rządowa, niesłusznie zwana publiczną, na pewno ich nie zada!
Pora wyjaśnić, że oskarżane w ww. sprawie Centrum Medyczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego otrzymało – jak donosi „Rzeczpospolita” – w ciągu ostatnich dni starego roku pulę rozmrożonych szczepionek, które musiały być wykorzystane w ciągu 5 dni. I zaczęły się łapanki: zaszczepiono nie tylko celebrytów, ale też sprzątaczki i woźnych. Pytanie do rządu: ile naprawdę zmarnowano dotychczas szczepionek? Ile miesięcy potrwa akcja szczepień, skoro do 8 stycznia zaszczepiono zaledwie 0,49 proc. populacji? Przy 20 tysiącach dziennie, na koniec roku byłoby to ok. 7 mln ludzi. A co z resztą? Dlaczego nie wykorzystano pełnej puli dostarczonych szczepionek (670 tys., czyli ponad 3 razy więcej niż liczba osób zaszczepionych do ósmego dnia stycznia)? Dlaczego zalegają w magazynach? Tych pytań na pewno nie zada TVP.
Rząd nie zamierza po 17 stycznia poluzować obostrzeń – słyszymy w TVP. Żaden pseudodziennikarz nie postawi pytania: dlaczego? Dlaczego rząd nie chce pełnego otwarcia galerii handlowych czy klubów fitness (zamkniętych bez podstawy prawnej), mimo że statystyki zachorowań na koronawirusa pokazują wyraźnie, że galerie nie generują większej liczby zakażeń. W dniach 20 – 21 grudnia mieliśmy odpowiednio 8,5 oraz 4,6 tysięcy zachorowań na koronawirusa, a w dniach 6 – 7 stycznia 14,2 i 12 tys. Gdzie tu logika? Mamy więcej zakażeń, gdy galerie są prawie całkowicie zamknięte. TVP nie spełnia swojej roli informacyjnej, bo pełni rolę propagandową. Nie może więc formułować ani krytycznych ocen, ani krytycznych pytań pod adresem rządu. A wykładnia polityki wewnętrznej i zagranicznej musi być „po linii i na bazie” przewodniej siły narodu. Także ocena polityki zagranicznej. Kiedy prezydent Andrzej Duda wydał niefortunne oświadczenie, że zamieszki w Waszyngtonie są „wewnętrzną sprawą USA”, TVP powtarzała brednie o oszustwie wyborczym w Stanach Zjednoczonych, cytując kłamstwa opowiadane przez Donalda Trumpa, niemogącego pogodzić się z porażką. Kiedy demokraci i republikanie zaczęli mówić o konieczności odsunięcia Trumpa od urzędu, TVP milczała. Kiedy Trump wzywał swoich zwolenników do przestępczych działań i marszu na Kapitol, TVP dolewała oliwy do ognia, mówiąc, że wybory zostały sfałszowane. Ślepota używanych argumentów i zacietrzewienie judzących propagandzistów „Wiadomości” nie pozwalają im dostrzec prostej prawdy, że ich idol po prostu przegrał demokratyczne wybory, i to różnicą aż 7 milionów głosów. Nie powiedzą też, że Trump może być oskarżony przez Departament Sprawiedliwości o podżeganie tłumu do przemocy. Będą go bronić do końca – wbrew oczywistym faktom.
Trudno oczekiwać, żeby telewizja pod Jackiem Kurskim przejrzała kiedykolwiek na oczy i mówiła widzom prawdę. Słuszny więc jest postulat likwidacji „Wiadomości” i TVP Info. Na to, że kiedykolwiek te programy przestaną uprawiać propagandę i zaczną uprawiać dziennikarstwo, liczyć nie można.