Szkoła na prowincji
Początek dwudziestego wieku – małe miasteczko z daleka od Budapesztu. To właśnie tam swoje sukcesy sportowe osiąga Vili Liszner, dość kiepski uczeń ostatniej, przedmaturalnej klasy gimnazjum. Wychowawcą chłopaka jest Antal Nowak – bardzo wymagający, ale odnoszący się z życzliwością do uczniów nauczyciel matematyki i fizyki. Pewnego dnia Antal upokarza jednak przy całej klasie chłopaka, a ten planuje zemstę. Gimnazjalny profesor ma też swój osobisty problem – ukochana córka ucieka z domu z jego uczniem, bo zabronił się im spotykać. Życie jednak toczy się dalej, wszyscy uczniowie ósmej klasy zdają maturę. Poza Lisznerem... Jakie upokorzenie ze strony Vilego spotka nauczyciela i jakie będą tego konsekwencje? Czy wychowawca da sobie radę ze swoimi problemami? Można rzec, powołując się na jeden z wierszy autora, że „Złoty latawiec” to niezwykły „obraz chorego, upitego winem, przenikniętego smutkiem, leniwego” prowincjonalnego miasteczka. Nie da się jednak jednoznacznie zinterpretować tej powieści, bo autor podaje nam wiele tropów prowadzących do różnych zakamarków ludzkiej duszy. I to właśnie jest urok tej literatury prowokującej czytelnika do swoistego dialogu na temat konfliktu pokoleń, metod wychowawczych, a może antypedagogicznych.
Dezső Kosztolányi (1885 – 1936), znany w Polsce m.in. z „Ptaszyny”, napisał „Złotego latawca” w latach dwudziestych minionego wieku, ale stworzył powieść niezwykle uniwersalną. O niepohamowanej młodzieńczej wolności, nieuchronności zgorzknienia, a może o nadziei, że potrafimy się wznieść w stronę nieba jak zerwany ze sznurka latawiec.
JACEK BINKOWSKI DEZSŐ KOSZTOLÁNYI. ZŁOTY LATAWIEC. (ARANYSSARKANY). Przeł. Irena Makarewicz. Wydawnictwo OFFICYNA, Łódź 2020. Cena 49,90 zł.