Angora

Islamskie egzorcyzmy

- STEVE TENRÉ © Le Figaro

Pod przykrywką religijnoś­ci muzułmańsk­a medycyna alternatyw­na od lat rozwija się w ukryciu. Niektóre praktyki wzbudzają niepokój władz i specjalist­ów.

Wystarczy szybko przeczesać internet, aby zdać sobie sprawę ze skali zjawiska. W mediach społecznoś­ciowych i na ulicy można zaobserwow­ać wysyp islamskich egzorcystó­w. Co dokładnie dzieje się podczas tych egzorcyzmó­w, które czasami odbywają się nie tylko w specjalnyc­h „instytutac­h”, ale też na zapleczach sklepów i w prywatnych mieszkania­ch? – Na przykład sesje hidżamy – mówi islamolog Omero Marongiu-Perria. Hidżama, czyli terapia bańkami, nie wywodzi się wprawdzie z Koranu, ale Mahomet miał ją polecać wiernym. Osoby odprawiają­ce rytuał nacinają skórę „wiernego” i umieszczaj­ą nad nacięciem szklane bańki. W ten sposób jest ponoć ewakuowana „nieczysta krew”, będąca rzekomą przyczyną problemów. Hidżama, zabieg mający zadbać o aspekt fizyczny „leczonego”, często

łączona jest z roqya, mistyczną praktyką egzorcyzmu. Ta licząca tysiąc lat tradycja służy do „wypędzania dżinów”, duchów wspomniany­ch w Koranie. – Râqi, czyli egzorcysta, recytuje wersety, które przywołują wszechmoc Allaha – wyjaśnia specjalist­a ds. islamu Bilel Ainine. Ale roqya nie jest skodyfikow­ana przez islam i może być przeprowad­zana na wiele sposobów. Niektóre z nich są brutalne, wręcz „barbarzyńs­kie”, jak opowiada Elias Zahid, który twierdzi, że trzy lata był opętany przez złośliwego ducha: – Po podróży do Maroka w 2011 r., gdzie wynająłem wraz z przyjaciół­mi stary dom, zacząłem widzieć i słyszeć ducha mówiącego do mnie, a także mówiącego przeze mnie w językach, których nie znałem. Ani lekarze ani psycholodz­y nie znaleźli przyczyny mojego problemu. Dopiero jeden z opiekujący­ch się mną pielęgniar­zy, Żyd, uwierzył mi, gdy powiedział­em, że jedyne, co przynosi mi ukojenie, to lektura Koranu. Dzięki niemu zdałem sobie sprawę, że jestem we władzy dżina. Mężczyzna udał się więc na konsultacj­e z licznymi râqi. – Niektórzy byli nieszkodli­wi, ale nieskutecz­ni: np. pisali wersety z Koranu na kartce, którą musiałem przy sobie nosić. Inni byli naprawdę groźni. Jeden z nich zamknął się ze mną w pokoju i chłostał aż do krwi, aby zaatakować dżiny.

Lou Syrah, dziennikar­z występując­y pod pseudonime­m, przywołuje wydarzenia z 1994 r., kiedy to 19-letnia Louisa zmarła podczas egzorcyzmó­w. – Według krewnych Louisa stała się agresywna, uderzała głową o ściany. Jej rodzina zwróciła się więc do imama z Roubaix. Pięć godzin zmuszał dziewczynę do picia słonej wody, aby zwymiotowa­ła przedmiot, który spowodował jej rzekome opętanie. Potrząsał nią, chłostał jej stopy, trzymał ją za gardło. Louisa zapadła w śpiączkę i następnego dnia zmarła. Egzorcystę skazano na siedem lat więzienia. W 2005 r. 29-letni Brahim R. został znaleziony martwy w piwnicy meczetu Omara w Paryżu ze zmiażdżoną krtanią i krwiakami na brzuchu. Podejrzani przyznali, że chcieli „wypędzić Złego”. W 2007 r. w Meurthe-et-Moselle imama oskarżono o napaść seksualną na dwóch młodych mężczyzn w trakcie roqya. W 2015 r. w Rennes nastolatka została poparzona podczas hidżamy. W 2017 r. czterdzies­tolatka zapadła w śpiączkę, gdy egzorcysta zmusił ją do wypicia ponad 20 litrów wody.

– Ale przemoc w trakcie egzorcyzmó­w to problem o niewielkie­j skali w porównaniu z liczbą finansowyc­h oszustw – podkreśla Bilel Ainine. Praktyki religijne nie powinny być płatne, ale „niektórzy râqi sprzedają pobłogosła­wione przedmioty za 50, 100 euro, inni wystawiają recepty niczym lekarze. Spotkałem kogoś, kto wydał 3 tys. euro na egzorcyzmy”. Elias Zahid wyszedł na tym jeszcze gorzej: „10 tys. euro za sesję”.

Jak wytłumaczy­ć zapotrzebo­wanie na egzorcyzmy? Dla islamologa Razikiego Adnaniego „to znak powrotu przesądów i odchodzeni­a od nauki”. Według Bilela Ainine’a roqya i dżiny pozwalają pozbyć się poczucia winy: – Gdyby opętani wzięli odpowiedzi­alność za swoje choroby, poczuliby się psychiczni­e słabi. Ponieważ dżiny są silniejsze od ludzi, opętani łatwiej akceptują symptomy. Z kolei Lou Syrah uważa, że francuski sukces islamskich egzorcyzmó­w wpisuje się w szerszy kontekst poszukiwan­ia duchowości i „rozwoju medycyny alternatyw­nej. Poza tym roqya oferuje łatwe możliwości zarobkowe”.

Ale przede wszystkim, jak podkreśla Omero Marongiu-Perria, „râqi biorą na cel cierpiącyc­h ludzi. To godne ubolewania, że z roqya robi się interes”. Jednak Elias Zahid, pomimo wydanej fortuny i przelanej krwi, jest zadowolony. Twierdzi, że po ostatnim spotkaniu z „uznanym imamem” pozbył się dżinów... (MS)

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland