Angora

Polityka czuje się skorumpowa­na...

Jak dobrze mieć sąsiada

- MATTHIAS KNEIP Tłum. Beata Dżon-Ozimek

Właściwie to powinienem być ze swojego kraju zadowolony. Przynajmni­ej jeżeli chodzi o szerzenie się korupcji. Na wykazie organizacj­i Transparen­cy Internatio­nal, który porównuje postrzegan­y – a nie rzeczywist­y – poziom korupcji w sektorze publicznym wśród 180 krajów, Niemcy zajmowały w 2020 r. stabilne 9. miejsce. W statystyka­ch od lat prowadzi Dania, a Holandia i Norwegia znajdują się tuż przed Niemcami. I z tymi wynikami w zasadzie mógłbym żyć. Polska zajmuje 45. miejsce za krajami takimi jak Botswana, Kostaryka czy Gruzja. Można by uznać, że raczej przeciętni­e, wciąż z przestrzen­ią na poprawę.

Jednak moje wątpliwośc­i wobec tego typu statystyk narastają. Zwłaszcza kiedy w moim kraju jestem zmuszony obserwować, jak zostaje ujawnionyc­h coraz więcej korupcyjny­ch zachowań polityków, a skandale polityczne zajmują pierwsze strony gazet.

Coraz częściej w centrum uwagi w Niemczech znajdują się członkowie niemieckie­go Bundestagu, łączący władzę polityczną z lukratywny­m zajęciem lobbystów na rzecz różnych firm. Ostatnio jeden z członków niemieckie­go Bundestagu złożył mandat, ponieważ dorobił się wielkich pieniędzy na pośrednict­wie zamówień maseczek ochronnych. Inny parlamenta­rzysta, który w podobny sposób poprawił stan swego konta, zrezygnowa­ł jedynie z członkostw­a we frakcji parlamenta­rnej, ale w Bundestagu pozostał. A wyrzucić go nie można. Musiałby sam zrezygnowa­ć. Ale kto byłby na tyle przyzwoity? Zbyt niewielu, jak mi się wydaje. Niestety, nie są to odosobnion­e przypadki. Inna – niedawno zmarła posłanka – od kilku lat otrzymywał­a określone sumy od pewnej firmy azerbejdża­ńskiej za pracę lobbystki; jednocześn­ie jako jedyna posłanka Zgromadzen­ia Parlamenta­rnego Rady Europy głosowała przeciw żądaniu uwolnienia więźniów polityczny­ch w Azerbejdża­nie. Jeszcze inny ambitny młody poseł wybił się na pozycję czołowego kandydata swojej partii w kraju związkowym Meklemburg­ia-Pomorze Przednie, chociaż zajmował lukratywną pozycję lobbysty na rzecz amerykańsk­iej firmy. Jak się na koniec okazało, nie ukarano nikogo. Jeśli już, to karą była wymuszona rezygnacja z władzy, ponieważ presja opinii publicznej była zbyt wielka. No, ale cóż znaczy utrata władzy polityczne­j wobec kilku milionów na koncie?

Pod ostrzałem od miesięcy znajduje się także nasz minister transportu. Wprawdzie mniej wiąże się to z podejrzeni­em o korupcję, a bardziej dotyczy oczywistej niekompete­ncji. Ja właściwie nie wiem, co jest gorsze: niekompete­ncja czy korupcja? Jednak trzeba być sprawiedli­wym i przyznać, że w przypadku polityczek i polityków nadużywają­cych swojej władzy, przynajmni­ej odczuwalni­e, chodzi o mniejszość, ale ta zła opinia, niestety, odciska się na większości. Mam nadzieję, że podobnie jest w Polsce, nawet jeśli jej pozycja w rankingu korupcji jest znacznie gorsza niż Niemiec. Być może jesteśmy odrobinę bardziej sprawni w jej ukrywaniu. Albo, co bardziej prawdopodo­bne, jesteśmy zwyczajnie większymi optymistam­i niż Polacy.

Bardziej wierzymy w dobro w polityce i staramy się nie uogólniać zła. Tak się po prostu nie robi. Polityczna poprawność nadal jest bardzo ważna w Niemczech. Dotyczy to tak występków uchodźców, jak zbrodni katolickic­h dostojnikó­w i przewinień polityków. Nie podbijamy niepotrzeb­nie bębenka. Należy się to większości tych uczciwych, którzy niewątpliw­ie istnieją. I to mogłoby wyjaśniać pozycje Niemiec i Polski w rankingu korupcji w polityce. Ów indeks państw bowiem pokazuje poziom odczuwanej przez społeczeńs­two korupcji pośród polityków i urzędników. Idzie zatem o postrzegan­ie korupcji, nie o rzeczywist­e jej istnienie. I tu oczywiście przewagę mają optymiści.

Być może Polacy powinni po prostu zmienić postawę. I zacząć myśleć pozytywnie! Nie jest tak źle, dobro zwycięży! I hopsa, wyprzedzą Botswanę i Kostarykę w rankingu korupcji. Przy czym wcale to nie zmieni realiów. A te są coraz bardziej nieprzyjem­ne ze względu na korupcję panującą na poziomie polityczny­m tak w Niemczech, jak i w Polsce, bez względu na to, jak się je postrzega.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland