Warto zobaczyć
Fot. Bogusław Grodecki Podli ludzie mówią, że nie istnieją. Jednak przechadzając się uliczkami Wrocławia, a w szczególności po Starym Rynku, można je spotkać! Mowa o krasnalach, a tak naprawdę o sięgających kolan ich rzeźbach. Stawiają je nie tylko władze miasta, ale i prywatne firmy. Mają harmonijny styl i jest ich ok. 400. Może nie starczyć dnia, by je wszystkie odszukać (mapka do kupienia w kiosku). W grupie znajdują się na pl. Wolności, jako Krasnalowa Orkiestra Symfoniczna. Więcej nie zdradzę.
Fot. Antoni Bajbak Cedynia to słynne miejsce zwycięskiej bitwy Mieszka I z margrabią Hoddonem w 972 r. Niestety, prawie 300 lat później gród zajęli Brandenburczycy, którzy zaczęli sprowadzać misjonarzy. Wybudowano wiele klasztorów, w tym klasztor cystersów, później cysterek. Okazały gmach miał wyjątkowego pecha, ale przetrwał. Wielokrotnie niszczony i palony, w 2005 r. został odnowiony przez prywatnego właściciela. Dziś można tam pospać, pojeść i podziwiać.
Fot. Bogusław Grodecki Więcej szczęścia miał drewniany, cmentarny kościół w Lipnicy Dolnej. Przetrwał w niemalże niezmienionym stanie i znalazł się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Według miejscowej tradycji wybudowano go na przełomie XII i XIII w. na miejscu pogańskiej gontyny, ale bardziej realny jest wiek XV. We wnętrzu znajduje się wiele dzieł sztuki sakralnej, choć w większości to kopie. W czasie powodzi w 1997 r., ratując przed żywiołem kościół, przywiązano go linami do drzew. Warto było! Byłeś w ciekawym miejscu, napisz:
przemekb@angora.com.pl