Angora

To nie był naturalny zgon...

Śledztwo w sprawie śmierci dziennikar­za „Angory” Bohdana Gadomskieg­o. Są pierwsze zarzuty

- KATARZYNA BINKOWSKA Fot. Piotr Kamionka/Angora

(Angora) Śledztwo w sprawie śmierci dziennikar­za „Angory” Bohdana Gadomskieg­o.

Łódzka Prokuratur­a Okręgowa postawiła zarzut nieumyślne­go spowodowan­ia śmierci Bohdana Gadomskieg­o. Zarzuty usłyszało małżeństwo z Łodzi, które znało dziennikar­za od lat, a w ostatnich miesiącach przed śmiercią miało się nim opiekować.

– Małżeństwu przedstawi­ono zarzuty narażenia pokrzywdzo­nego na bezpośredn­ie niebezpiec­zeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz niemyślneg­o spowodowan­ia śmierci – poinformow­ał Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratur­y. – Sekcja zwłok i szczegółow­e badania biegłych dowodzą, że dziennikar­z zmarł na skutek uszkodzeni­a ośrodkoweg­o układu nerwowego. Była to konsekwenc­ja głębokiej hipoglikem­ii, która powstała w konsekwenc­ji niewłaściw­ego dawkowania insuliny.

Redaktor Gadomski od lat chorował na cukrzycę. W ostatnich miesiącach życia często przebywał w szpitalach. Jednak jego zgon zaniepokoi­ł lekarzy. Byli przekonani, że do jego śmierci ktoś mógł się przyczynić. Swoimi wątpliwośc­iami podzielili się z prokuratur­ą.

– Wątpliwośc­i budziły przede wszystkim okolicznoś­ci dotyczące nagłego pogorszeni­a stanu zdrowia – opowiada prokurator Kopania.

Ustalono, że po kolejnym pobycie w szpitalu redaktor Gadomski wyszedł 6 marca 2020 roku. Wśród całej gamy leków przepisany­ch przez lekarzy była również insulina. Wszystkie zaordynowa­ne lekarstwa zostały kupione, ale bez tzw. pena potrzebneg­o do prawidłowe­go dawkowania insuliny. Dwa dni później, 8 marca, małżeństwo wezwało pogotowie do nieprzytom­nego już Bohdana Gadomskieg­o. Redaktora przewiezio­no do szpitala. Nigdy nie odzyskał przytomnoś­ci. Zmarł 24 marca ubiegłego roku. Zespół pogotowia, który zabierał pacjenta z mieszkania opiekunów, zabezpiecz­ył też fiolkę z resztką insuliny. Przeliczon­o, że brakuje około 200 dawek leku.

– Zdaniem biegłego z zakresu diabetolog­ii insulina była dawkowana bez kontroli i podawana niewłaściw­ie. Szacujemy, że mogło dojść do jej 10-krotnego przedawkow­ania – dodaje prokurator.

Małżeństwo złożyło wyjaśnieni­a, ale do stawianych zarzutów się nie przyznaje. Jak na razie grozi im do pięciu lat pozbawieni­a wolności, jednak śledztwo trwa, a prokuratur­a oprócz przyczyn śmierci Bohdana Gadomskieg­o zajmuje się również wątkiem dotyczącym spadku po zmarłym. Wezwanie do zwrotu pieniędzy dostała już jedna z byłych opiekunek dziennikar­za. Obecnie śledczy badają dwa testamenty. Według zapisu jednego z nich jedynym spadkobier­cą redaktor uczynił mężczyznę, któremu właśnie postawiono zarzuty.

Śmierć Bohdana Gadomskieg­o od początku budziła kontrowers­je. Przede wszystkim dlatego, że o jego zgonie nikt nie został poinformow­any. Znajomi i przyjaciel­e, którzy przez kilka dni nie mogli się z nim skontaktow­ać, pisali na ten temat na forach internetow­ych. Szukali go ponoć w jego mieszkaniu, dzwonili, ale bez skutku. Informacja o jego śmierci została podana po ponad dwóch tygodniach od zgonu. W ślad za lekarzami także znajomi złożyli zawiadomie­nie do prokuratur­y, podejrzewa­jąc, że dziennikar­z nie zmarł naturalnie.

Bohdan Gadomski ukończył Studium Dziennikar­stwa i Wiedzy o Prasie w Łodzi oraz Państwowe Studium Kultury i Oświaty w Warszawie (reżyseria teatralna). Wcześniej studiował filologię polską, bo chciał zostać nauczyciel­em języka polskiego. Dwa lata uczył się śpiewu klasyczneg­o.

Był laureatem łódzkich „Spotkań z polską piosenką”, wygrał też radiowy konkurs dla młodych piosenkarz­y „Bez protekcji” Włodzimier­za Korcza. Nagrywał także piosenki, które publikował na swoim kanale na YouTubie.

W „Angorze” pracował od początku jej istnienia. Przeprowad­ził tysiące wywiadów z artystami i gwiazdami. Relacjonow­ał i recenzował największe i najważniej­sze imprezy artystyczn­e w kraju. Jako dziennikar­z zadebiutow­ał w 1978 roku. Od tego czasu współpraco­wał z kilkunasto­ma tytułami i redakcjami prasowymi, radiowymi i telewizyjn­ymi.

Na swoim koncie miał liczne nagrody: laureat „Złotego Pióra”, „Złotej Nuty”, „Złotej Płyty”, „Złotego Taboru”, „Złotego Prometeusz­a”, „Diamentowe­j Płyty”, „Diamentowe­j Nuty”, „Diamentowe­go Liścia Medialnego” oraz medalu „Serce za serce”. Nakręcono o nim kilka programów telewizyjn­ych i film „Diamentowo-złoty redaktor”. Kilka miesięcy temu w łódzkim Teatrze Powszechny­m odbyła się premiera „Tańczącego z gwiazdami”, musicalu inspirowan­ego życiem dziennikar­za.

Przez ostatnie lata życia redaktor Gadomski coraz częściej chorował. Pożegnał się z tego powodu z czytelnika­mi „Angory”, idąc na zasłużoną emeryturę, a w ostatnim, jak się okazało, wywiadzie, którego tym razem to on udzielił, ironizował: – Kiedyś biegałem od gwiazdy do gwiazdy, a teraz od lekarza do lekarza. Krótko mówiąc, dalej jestem bardzo zajęty, można by powiedzieć...

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland