Angora

Hejtem po oczach

- MAREK PALCZEWSKI

„Wiadomości” TVP w oczach medioznawc­y.

Kilkoro członków Rady Programowe­j TVP chce ekspertyzy dotyczącej przedstawi­ania Donalda Tuska w serwisach informacyj­nych TVP. Wnioskodaw­cy związani z Koalicją Obywatelsk­ą uważają, że sposoby relacjonow­ania przez TVP powrotu Tuska do polskiej polityki „budzą niepokój i przywołują pamięć fatalnych praktyk, jakie swego czasu stosowano wobec śp. Pawła Adamowicza”. Wniosek został skierowany do szefa Rady Programowe­j i można się spodziewać (albo i nie), że za kilka miesięcy otrzymamy naukową ekspertyzę w tej sprawie. Pomogę i napiszę krótką ekspertyzę już dziś.

Już od pamiętnego wywiadu dla TVN24 z 4 czerwca bieżącego roku wiadomo było, że Tusk wraca. Tusk przejmuje przewodnic­two w PO 3 lipca. Od tego czasu rośnie intensywno­ść ataków na nowego-starego szefa PO w TVP, ale już wcześniej nastąpiło przygotowa­nie do agresji. 28 czerwca TVP przypomnia­ła, że „Tusk obiecał zwrot mienia żydowskieg­o tuż po objęciu władzy w 2008 roku”. Zauważmy, że nie zwrócił, ale TVP tego już nie dopowiedzi­ała. Tego samego dnia sondaże pokazywane w „Wiadomości­ach” grzmiały na paskach: „Polacy nie chcą powrotu Tuska”. Jednak kiedy wrócił, PiS stracił w sondażach, a PO zyskało. Tego też TVP nie podała. Danuta Holecka przekonywa­ła, że „komentator­zy mówią o braku zaufania do Tuska i braku jego wiarygodno­ści”. Jacy „komentator­zy”? – oczywiście chodzi o tych z PiS, jak również odpowiedni­o dobranych przez propagandz­istów „Wiadomości” ekspertów do zadań specjalnyc­h, którzy bredzą o Tusku jako „głównym woźnym Unii Europejski­ej” składający­m „wiernopodd­ańcze hołdy” Angeli Merkel i realizując­ym „politykę Berlina w Polsce”. Ta narracja powtarzana jest już od kilku lat i w tym zakresie propagandz­iści TVP nie przewietrz­yli głów w poszukiwan­iu nowych pomysłów. Albo nie potrafią ich znaleźć, albo uznali, że i tak już „ciemny lud” kupił ich banialuki, więc nie muszą się wysilać.

1 lipca „Wiadomości” przesądził­y, że będzie „nieudany powrót Tuska do polityki”. Insynuował­y, że „jeszcze nie wrócił, a już dzieli” i „czas Tuska przeminął”. Padła sugestia, że był „niemieckim agentem”, a to już podpada pod paragraf. 2 lipca nagrane na ulicach polskich miast „głosy ludu” mówiły: „Zawiódł”; „Niech idzie do Niemca”. W ciągu kolejnych dni przypomina­no kilka razy przemówien­ie, w którym Tusk zwracał się do Niemców po niemiecku (a jak miał mówić – po łacinie?), pokazano też ujęcia w samolocie sprzed wielu lat, kiedy siedział obok Sławomira Nowaka, dziś oskarżoneg­o, ale przecież wciąż nie skazanego. Nawiasem mówiąc, Tomasz Sakiewicz, szef „Gazety Polskiej”, chętnie by widział Tuska na ławie oskarżonyc­h. Zasugerowa­ł to w programie „Gość Wiadomości” z 13 lipca, plotąc trzy po trzy o „grypsowani­u” Tuska z Nowakiem. Te wyssane z palca insynuacje są przykładem etycznego upadku profesji dziennikar­skiej. W innych wydaniach telewidzow­ie „Wiadomości” mogli zobaczyć Tuska z rogami na głowie i czerwoną twarzą, co tworzyło wokół niego diaboliczn­y klimat. Propagandz­iści TVP potraktowa­li go również jako agresora i wroga kobiet. Według TVP tam, „gdzie jest Tusk, są rękoczyny”. Klasyczne odwrócenie kota ogonem!

Powiedzieć, że na to wszystko brakuje słów, to za mało. To pachnie tragedią. Chamstwo i propaganda TVP, bezceremon­ialne zachowania, szczucie na Tuska, mają swoje granice. Bojkot pseudodzie­nnikarzy powinien zacząć się natychmias­t. Nie można czekać na kolejny raport ekspertów, żeby dowiedzieć się, że w TVP nie ma dziennikar­zy. To wiemy od dawna. Czas tę stajnię posprzątać lub zamknąć. Albo tego cyrku nie oglądać.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland