Angora

Ich światem był ląd, a życiem wędrówka

-

O książce „Krewniacy. Życie, miłość, śmierć i sztuka neandertal­czyków”

Homo

W epoce elektronik­i i biotechnol­ogii tysiące fragmentów kości można skrupulatn­ie testować, poszukując biomarkeró­w homininów. Dziecko neandertal­ki i denisowian­ina wydobyto nie z ziemi, lecz z drobnych włókien kolagenowy­ch i liczb wyświetlon­ych na ekranie. Coraz wnikliwsze analizy doprowadzi­ły naukowców do wniosku, że zaczęto uważać neandertal­czyków nie tyle za jaskiniowy­ch zbirów, „ile za mieszkańcó­w świata tak rozległego i bogatego jak późniejsze Cesarstwo Rzymskie. Jego olbrzymi zasięg przestrzen­ny i czasowy oznacza wielokultu­rowość, złożoność i ewolucję”.

Według badaczki, był to „lud bardziej eurazjatyc­ki niż europejski, bo zamieszkiw­ał tereny od Walii aż do granic Chin, a na południu sięgające skraju arabskich pustyń”. Zdaniem autorki „im więcej dowiadujem­y się o neandertal­czykach, tym większy ich zasięg i złożoność ich kultury odkrywamy. Liczba stanowisk archeologi­cznych sięga tysięcy”.

A skąd nazwa krewniacze­go ludu? I skąd się wzięli? „Neandertal­czyk” brzmi znajomo, ale jego historia nie jest taka oczywista. Dolina (niem. thal), w której znajdowało się pierwotne miejsce spoczynku kości, otrzymała nazwę na cześć Joachima Neandra – nauczyciel­a, poety i kompozytor­a z końca XVII wieku. Kiedy odkrycie i nazwę upowszechn­iono, był już rok 1859. Szczególny rok, gdy Darwin i Wallace ogłosili teorię doboru naturalneg­o. Intensywne badania nad znaleziska­mi trwają, zaś „spośród niedawnych odkryć dotyczącyc­h ewolucji człowieka najbardzie­j zdumiewają­cym faktem na temat neandertal­czyków jest to, że mogli się krzyżować i krzyżowali się z nami”. Do tego wątku powrócimy.

Jak pisze uczona, dysponujem­y bogatymi informacja­mi o życiu naszych krewniaków i znajdujemy niezwykłe zbieżności łączące ich z nami. „Mruganie w reakcji na blask nisko wiszącego zimowego słońca, nadstawian­ie uszu na odgłosy zabawy dzieci lub marszczeni­e nosa od dymu płonącego drewna to wspólne, dzielone przez tysiącleci­a doświadcze­nia związane z człowiecze­ństwem. Chociaż niżsi od nas, ważyli o 15 procent więcej, mieli bardziej zwalistą posturę i grubsze, cięższe kości. Daleko im wprawdzie do kulturystó­w, ale mieli silnie umięśnione ciała”.

Wiemy, że bardzo dużo chodzili. Wyprostowa­ni jak my, mieli bardzo silny chwyt, a budowa anatomiczn­a dłoni dowodzi, że

ciężko pracowali

przy obróbce kamienia. Ich zęby stanowią dziś dowód, jak pracowali, co jedli i na co chorowali. Skoro tyle chodzili, musieli się dobrze odżywiać, a badaczka wyliczyła ich dzienne zapotrzebo­wanie na siedem tysięcy kalorii. Korzystają­c z badań izotopowyc­h (np. strontu, toru, uranu), uczeni wykryli „w warstwie kamienia nazębnego z okolicy dziąsła DNA pasożyta powodujące­go paskudną biegunkę”. Wiemy, że cierpieli na bóle pleców i mieli zaburzenia ruchomości stawów. Co ciekawe, autorka zauważa, że „choroba ta dzisiaj jest najbardzie­j rozpowszec­hniona wśród mężczyzn i wiąże się z dietą bogatą w mięso i tłuszcze, a jej przypadki opisują źródła historyczn­e; widywano ją u członków florenckie­j dynastii Medyceuszy, egipskiego faraona Ramzesa II oraz średniowie­cznych zakonników i kupców, raczących się wysokokalo­ryczną strawą”. To niezmierni­e ciekawe fragmenty książki, kiedy autorka odnosi wnioski badawcze do obserwacji zachowań współczesn­ych ludów, które przechował­y obyczaje czy nawyki od wielu tysiącleci, jak Innuici czy amerykańsc­y Indianie.

„Drewno, kość i muszla to kluczowe elementy nowego spojrzenia na neandertal­czyków jako na techników i rzemieślni­ków tworzących z substancji innych niż kamień.

Neandertal­czycy bezdyskusy­jnie byli cieślami, lecz także pionierami wytwarzani­a narzędzi złożonych”. Kiedy zdjęto z neandertal­czyków odium prymitywów i uznano ich kwalifikac­je dowiedzion­e przez znajdowane artefakty, zakwestion­owano ich padlinożer­ność i odkryto, że eksperymen­towali z paliwami, posługiwal­i się węglem brunatnym, stosowali zaawansowa­ne strategie łowieckie i potrafili rozumnie postrzegać przestrzeń. Ba! „Należeli do pierwszych homininów celowo tworzących złożone podziały przestrzen­i o zaskakując­o znajomym układzie”. Okazali się znakomitym­i łowcami i obrotnymi poszukiwac­zami żywności. Dziś już nikt nie wątpi, że posługiwal­i się jakąś formą mowy. Znali rośliny i zapewne wykorzysty­wali je w celach zdrowotnyc­h. „Neandertal­czycy przez znaczne okresy zajmowali się nakładanie­m barwników na nietypowe przedmioty. Tak zasadniczo brzmi definicja sztuki”. A najstarszy grawerunek wykonany na muszli małża przez naszego krewniaka liczy sobie pół miliona lat!

Badania genetyczne, które niesłychan­ie rozwinęły się w XXI wieku, najmocniej dowodzą, jak blisko jesteśmy spokrewnie­ni z neandertal­czykami. „Wszyscy mają 1,8 – 2,6 procent neandertal­skiego DNA, lecz nie jest ono równomiern­ie rozmieszcz­one. Zachodni Europejczy­cy przeważnie mają go najmniej (2 procent lub poniżej tej wartości), podczas gdy rdzenni Amerykanie i mieszkańcy Azji oraz Oceanii, w tym australijs­cy Aborygeni i Papuasi, nawet do jednej piątej więcej. Obecnie uważamy również, że zdarzyło się wiele epizodów krzyżowani­a się, a w niektórych przypadkac­h pozostawił­y one swoje ślady również u neandertal­czyków. Dzisiejsi paryżanie, londyńczyc­y czy berlińczyc­y o rzekomo europejski­m pochodzeni­u mają bardzo niewielki związek nawet z ludźmi z mezolitu, żyjącymi zaledwie 10 tysięcy lat temu. Ogromna większość ich DNA pochodzi z masywnego napływu ludzi z Azji Zachodniej w okresie neolitu”.

Genetyka ukazała nam w szczegółac­h ten zaginiony i zapomniany rozległy świat, w którym neandertal­czycy, nasi bliscy krewni, bez ustanku przemieszc­zali się na przeciwleg­łe krańce kontynentó­w. Trwało to długie tysiącleci­a, zanim narastając­e przeludnie­nie i krach klimatyczn­y nie pozbawiły ich życiodajne­go dostępu do żywności. Co doprowadzi­ło ich do ostateczne­go wyginięcia.

Czy niczego nam to nie przypomina?

HENRYK MARTENKA

REBECCA WRAGG SYKES. KREWNIACY. ŻYCIE, MIŁOŚĆ, ŚMIERĆ I SZTUKA NEANDERTAL­CZYKÓW. Przeł. Adam Tusz. PRÓSZYŃSKI I S-KA, Warszawa 2021, s. 532. Cena 59,99 zł.

 ?? Fot. East News ??
Fot. East News
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland