Za śmieci jak za wodę
Trudna segregacja(45)
1 lipca w Łodzi wszedł w życie tzw. hybrydowy system opłat za odbiór odpadów. Opłata w zabudowie wielorodzinnej zależeć będzie od ilości zużytej wody, w jednorodzinnej natomiast pozostanie stała. Podobnie jest już m.in. w Warszawie, Szczecinie, Tarnowie, Darłowie czy Zgierzu.
W zabudowie wielorodzinnej opłata naliczana będzie od zużytej wody, według stawki 9,60 zł za m3 zużytej wody w przypadku śmieci segregowanych. Dwa razy drożej trzeba płacić za odbiór śmieci niesegregowanych. Stawka będzie obliczana na podstawie wskazań wodomierza za trzy miesiące bezpośrednio poprzedzające rozliczenie, czyli w lipcu będzie brane pod uwagę zużycie w kwietniu, maju i czerwcu, podzielone przez trzy. Odczyty wodomierza i ustalenie stawki będą zadaniem administratora nieruchomości. Mieszkańcy dostaną decyzję o należnej kwocie, która będzie aktualizowana co trzy kolejne miesiące.
Z wyliczeń Zakładu Wodociągów i Kanalizacji wynika, że każdy łodzianin zużywa średnio około 3 m3 wody miesięcznie. Oznacza to, że każdy mieszkaniec budynku wielorodzinnego będzie płacił 28,80 zł za odbiór odpadów. To więcej o 4,80 zł niż stawka obowiązująca jeszcze do marca 2021 roku, ale mniej o 5,20 zł niż wynosiła opłata w czerwcu. Warto dodać, że przy wyliczaniu średniomiesięcznego zużycia w zabudowie wielolokalowej nie uwzględnia się ilości wody zużytej poza częścią mieszkalną nieruchomości, wykorzystywanej na cele wspólne (np. pralnie) czy tzw. wody gospodarczej, opomiarowanej odpowiednio podlicznikami, która służy mieszkańcom np. do podlewania ogródków.
W budynkach wielorodzinnych z lokalami użytkowymi nadal obowiązuje system mieszany – w przypadku mieszkania płaci się od zużytej wody, a w lokalach użytkowych w zależności od liczby pojemników lub worków na odpady. Również w przypadku domów jednorodzinnych opłata pozostała bez zmian (34 zł od osoby). Podobnie jest z domkami letniskowymi i innymi nieruchomościami wykorzystywanymi na cele rekreacyjno-wypoczynkowe. Tutaj wywóz śmieci kosztuje 180 zł za rok.
Władze miasta podkreślają, że zmiany były konieczne, ponieważ wcześniej obowiązujący system nie sprawdził się i trzeba go było uszczelnić. Od momentu, gdy to gminy przejęły obowiązek rozliczania wszelkich kosztów związanych z odbiorem i zagospodarowaniem śmieci, co roku z systemu ubywało po kilkanaście tysięcy mieszkańców, rosła natomiast ilość odpadów... W efekcie więc deklarowana liczba mieszkańców nie pokrywała się z faktyczną liczbą osób „produkujących” śmieci. Tym samym łodzianie płacili za wywóz śmieci nie tylko swoich, ale także tych, których w systemie nie było. Przykładowo, w 2016 roku miasto miało 675 tys. mieszkańców, a w 2020 roku już tylko 615 tys. Natomiast zużycie wody było na podobnym poziomie.
Przypomnijmy, że Sejm niedawno uchwalił ustawę określającą maksymalną opłatę za wywóz odpadów uzależnioną od ilości zużytej wody. Nie będzie mogła być ona wyższa niż 7,8 proc. przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na jedną osobę ogółem za gospodarstwo domowe. Odpowiada to ok. 150 zł.