Orzechy nerkowca
Orzechy nerkowca to nasiona drzewa o nazwie nanercz zachodni, które jest „kuzynem” mango. Choć wyglądają jak nerka, okrywająca je łupina przypomina kształtem jabłko. Ich wnętrze jest słodkie i delikatne, ale sama skorupka zawiera silnie żrący olejek, który może poparzyć skórę. Dlatego przed obraniem poddaje się je prażeniu. Olejek ten nie jest jednak bezużyteczny. Wykorzystuje się go do impregnacji drewna i jako środek bakteriobójczy.
Orzechy te to skarbnica substancji odżywczych. Zawierają dużo białka, są bogate w magnez, kwas foliowy, witaminy z grupy B, potas, żelazo, fosfor oraz cenne kwasy tłuszczowe. W ich składzie znajdziemy wiele przeciwutleniaczy, które chronią organizm przed wystąpieniem groźnych chorób, w tym nowotworowych. Wpływają pozytywnie na układ nerwowy, chroniąc go przed pojawieniem się depresji, wspomagają pamięć i koncentrację. Zapobiegają wystąpieniu cukrzycy typu II oraz regulują gospodarkę wodną. Dają pozytywne efekty w walce z trądzikiem pospolitym, gdyż niwelują nadmierne wydzielanie sebum, które jest jedną z głównych przyczyn choroby. Przeciwdziałają również pojawieniu się anemii, osteoporozie oraz obniżają poziom złego cholesterolu i wzmacniają naczynia krwionośne. Są polecane dla osób dbających o urodę, bo wzmacniają włosy, skórę i paznokcie.
Można je spożywać w formie przekąski, ale także dorzucać do sałatek, deserów i muesli. Weganie cenią tworzone z nich mleko i masło, a miłośnicy trunków – likier z nerkowca zwany kaju. Hindusi dodają orzeszki do curry, a Włosi do dań obiadowych, makaronów i zapiekanek. Kubańczycy na ich bazie nastawiają mocne wino.
Podobnie jak inne orzechy zalicza się je do czternastu podstawowych grup alergenów. Są też bardzo kaloryczne, więc trzeba kontrolować wielkość zjadanych porcji.
Roślina pochodzi z Ameryki Południowej, ale uprawiana jest głównie w Indiach, w Wietnamie, w Nigerii i na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Cena orzechów to 45 – 55 zł za kilogram.