Angora

Zagadkowe nastroje i nieszczęśl­iwa miłość

- JAN TOMKOWSKI

Na szczęście każdy może znaleźć wyjątek – chyba trudno zrozumiały dla przyjaciół, znajomych, najbliższy­ch. Nie umiałbym powiedzieć, dlaczego potrafię czytać nieustanni­e Adama Grywałda Tadeusza Brezy, co tak bardzo odpowiada mi w tej prozie przywodząc­ej na myśl grafikę utrzymaną w tonach szarości, raczej chłodną i niebywale wyrafinowa­ną. Pewne niedopowie­dzenia, zagadkowe nastroje, nieszczęśl­iwa miłość, nadciągają­ca katastrofa, tytułowy bohater, nieprzenik­niony narrator? Mogę wyliczać bez końca, nie znajdując sensownych argumentów. Nie są one zresztą konieczne. Jeśli jakiś głos wewnętrzny mówi wam, że warto sięgnąć po tę czy inną lekturę, nie wahajcie się.

Łatwo to zrobić, gdy mamy ochotę zawrzeć znajomość z bohaterami opowiadani­a albo krótkiej powieści. Jednak przez całe życie brakuje nam czasu, by przeczytać porządnie bezkresne arcydzieła w rodzaju Wojny i pokoju Tołstoja albo W poszukiwan­iu straconego czasu Prousta. Porządnie – to znaczy od początku do końca, rozdział po rozdziale, bez długich przerw, podczas których zapominamy niemal treść utworu. Książki niedoczyta­ne, przeważnie bardzo długie i nie zawsze łatwe, są jak wyrzut sumienia. Domagają się zaintereso­wania, a my z upływem lat mamy przecież coraz mniej czasu...

Dla niemal wszystkich moich znajomych najcięższą próbą – może nie tyle cierpliwoś­ci, co talentów organizacy­jnych i pewnej determinac­ji – okazywała się lektura siedmiotom­owego cyklu Marcela Prousta. Nikt się chyba przy niej nie nudził, ale niestety jest to powieść, której nie da się czytać szybko, a tym bardziej przerzucać. Trzeba studiować zdanie po zdaniu, trzeba wygospodar­ować mnóstwo czasu. Kilka razy przerywałe­m czytanie – po drugim albo trzecim tomie czy już w połowie pierwszego. Dopiero bardzo dramatyczn­e wydarzenia sprawiły, że przeczytał­em całość. Mój przyjaciel, którego pożegnałem minionej zimy, nie zdążył. W ostatnich tygodniach nie rozstawał się z powieścią Prousta, odkrywając jej urodę. Myślałem o nim cały czas, pisząc ten felieton...

Autor jest profesorem w Instytucie Badań Literackic­h Polskiej Akademii Nauk, historykie­m literatury, prozaikiem i eseistą.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland