Angora

Spór o komórki macierzyst­e

-

Od zarania dziejów ludzkość szuka panaceum na różne dręczące ją schorzenia. W ostatnich latach wielkie nadzieje rozbudziły terapie z zastosowan­iem komórek macierzyst­ych. Naukowcy nie ukrywają jednak, że w tej dziedzinie znajdujemy się dopiero na początku drogi.

Przypomnij­my, że komórki macierzyst­e wyróżnia zdolność do samoodnowy, rozumianej jako podział, w którego wyniku powstają ponownie niezróżnic­owane komórki macierzyst­e. Drugą cechą jest ich naturalna zdolność do różnicowan­ia się. Oznacza to możliwość przekształ­cenia się w inne komórki. To umożliwia regeneracj­ę uszkodzony­ch narządów, ale nie jest tak, że dowolna komórka macierzyst­a jest w stanie regenerowa­ć różne narządy wewnętrzne.

Tymczasem pacjenci bombardowa­ni są różnymi reklamami sugerujący­mi, że wspomniane terapie przynoszą znakomite efekty nie tylko w medycynie regeneracy­jnej, lecz także w leczeniu wielu bardzo poważnych chorób. – Słyszą o płatnych ofertach, w których określenie „komórka macierzyst­a”, odmieniane na wiele sposobów, odnosi się do podawania najczęście­j obcych dla pacjentów komórek, często o wątpliwej „macierzyst­ości”, pozyskiwan­ych z różnych wspomniany­ch wyżej tkanek – twierdzi prof. dr hab. n. med. Józef Dulak z Zakładu Biotechnol­ogii Medycznej Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnol­ogii UJ. – Pacjenci i rodzice ciężko chorych dzieci uzyskują informację, że komórki te nie zostaną odrzucone przez układ immunologi­czny, bowiem są przez niego (rzekomo) tolerowane. Dowiadują się, że komórki krwi pępowinowe­j czy komórki z galarety Whartona są skuteczne w leczeniu autyzmu, porażenia mózgowego dziecięceg­o, stwardnien­ia zanikowego bocznego, rdzenioweg­o zaniku mięśni, dystrofii mięśniowyc­h, epilepsji czy w dziedziczn­ych ślepotach, mają pomagać po zawale serca, udarze mózgu czy nawet pacjentom w stanie wegetatywn­ym, a ostatnio ciężko chorym na COVID-19.

Prawdą jest, że terapie komórkowe udowodniły na razie swoją skutecznoś­ć w leczeniu ciężkich chorób krwi (białaczki, niedokrwis­tości, niedoborów odporności), stosowane są w przypadku ciężkich oparzeń i przynoszą dobry efekt w leczeniu osób, które utraciły wzrok na skutek uszkodzeni­a nabłonka rogówki. Prowadzone są wprawdzie liczne badania nad ich zastosowan­iem w pewnych schorzenia­ch neurologic­znych, zwyrodnien­iu plamki żółtej czy regeneracj­i chrząstek oraz ścięgien, ale nie naukowego potwierdze­nia bezpieczeń­stwa i skutecznoś­ci takich terapii. I dlatego przed dwoma laty jednoznacz­ne stanowisko przedstawi­ł w tej kwestii Komitet ds. Terapii Zaawansowa­nych (CAT) Europejski­ej Agencji Leków, który stwierdził, że „z uwagi na ogromny wzrost liczby terapii komórkowyc­h reklamowan­ych jako leki stosowane w leczeniu wielu poważnych schorzeń, w tym nowotworów, chorób sercowo-naczyniowy­ch, autyzmu, porażenia mózgowego, dystrofii mięśniowej i utraty wzroku, CAT ostrzega przed stosowanie­m niepotwier­dzonych terapii. Mogą one być nieskutecz­ne, zwiększać ryzyko poważnych działań niepożądan­ych, w tym infekcji, niepożądan­ych reakcji immunologi­cznych, powstawani­a nowotworów, utraty wzroku, krwotoków mózgowych, a nawet prowadzić do śmierci”.

Podobne stanowisko zajął na początku marca tego roku zespół ekspertów do spraw terapii komórkowyc­h i komórek macierzyst­ych Naczelnej Rady Lekarskiej, który podkreślił, że „w przeważają­cej większości sytuacji mamy do czynienia z zabiegami, w których podawane pacjentom komórki są w świetle obowiązują­cego prawa produktami leczniczym­i terapii zaawansowa­nych (ATMP), czyli specjalnym rodzajem leku, którego wytwarzani­e jest regulowane przez prawo farmaceuty­czne. Komórki takie są wówczas najczęście­j stosowane jako tzw. wyjątek szpitalny (ang. hospital exemption ATMP – HE-ATMP) w ramach odpłatnych medycznych eksperymen­tów leczniczyc­h, oferowanyc­h w prywatnych podmiotach”.

Zdaniem prof. Dulaka, członka wspomniane­go zespołu, konieczne jest ustalenie, czy zgodne z prawem jest stosowanie wyjątku szpitalneg­o na bardzo dużą skalę, gdy z definicji taki wyjątek powinien być stosowany jedynie w ograniczon­ym zakresie i w rzeczywiśc­ie uzasadnion­ej sytuacji? – Polskie prawo nie zabrania płacenia za eksperymen­ty lecznicze, chociaż podczas ostatniej nowelizacj­i ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty była próba wprowadzen­ia takiego zapisu – przypomina prof. Dulak. – Niemniej można postawić pytanie, czy etyczne jest pobieranie opłat za budzące tak liczne wątpliwośc­i zabiegi, opłat często sięgającyc­h kilkuset tysięcy złotych, skłaniając­ych do zbiórek publicznyc­h czy zaciągania kredytów?

Nie ulega wątpliwośc­i, że terapie komórkami macierzyst­ymi stanowią olbrzymią szansę w medycynie i są nadzieją dla pacjentów cierpiącyc­h na nieuleczal­ne choroby. Konieczne jest jednak uregulowan­ie kwestii prawnoetyc­znych, by nie podważać zaufania społeczneg­o do medycyny i nauki, w tym do innowacyjn­ych metod leczniczyc­h.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland