Angora

Boris Becker za kratkami

- (MW) Na podst.: sportbild.bild.de, bbc.com, mirror.co.uk

Jeden z najlepszyc­h i najbardzie­j rozpoznawa­lnych zawodników w historii tenisa został skazany przez londyński sąd na dwa lata i sześć miesięcy bezwzględn­ego pozbawieni­a wolności. Becker trafił do największe­go więzienia w Wielkiej Brytanii, gdzie spędzi najbliższe miesiące.

Wielki na korcie, zagubiony w życiu. Tak można określić karierę niemieckie­go tenisisty i jego losy po jej zakończeni­u. Z tym, że Becker był wybitnym sportowcem, nie sposób dyskutować. Na najwyższy poziom wspiął się, mając zaledwie 17 lat, gdy pierwszy raz wygrał wielkoszle­mowy turniej. Triumfując na Wimbledoni­e w 1985 roku, stał się nie tylko najmłodszy­m zawodnikie­m w historii, któremu udała się ta sztuka, lecz także pierwszym Niemcem unoszącym jeden z najcenniej­szych pucharów w tenisowych rozgrywkac­h. Rok później obronił tytuł mistrza Wimbledonu, przyczynia­jąc się do olbrzymieg­o wzrostu popularnoś­ci tenisa w Niemczech. Na kortach występował do 1999 roku. Był liderem światowego rankingu ATP, a w swoim dorobku, poza sześcioma wielkoszle­mowymi zwycięstwa­mi, ma złoty medal z igrzysk olimpijski­ch w Barcelonie (1992 rok) w deblu. Mocny serwis, błyskawicz­ny refleks i silna psychika to cechy, dzięki którym zapisał się w sportowych annałach.

Uzależnien­ie od alkoholu i leków, niezliczon­e romanse, a także zdolność przepuszcz­enia każdej ilości pieniędzy podczas imprez czy przy pokerowym stole: hulaszczy tryb życia doprowadzi­ł Beckera w 2017 roku do bankructwa. Jednak już znacznie wcześniej miał on problemy finansowe. Niemieckie media przypomina­ją, że w 2002 roku został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeni­u za malwersacj­e podatkowe sięgające niemal dwóch milionów euro. Becker musiał też zapłacić niemieckie­j skarbówce pół miliona euro grzywny. Dwa lata później okazało się, że tenisista oszukał także francuski urząd skarbowy, co poskutkowa­ło kolejną grzywną – tym razem na Niemca nałożono karę w wysokości pół miliona dolarów.

Mimo coraz gorszej opinii jego popularnoś­ć nie słabła. Regularnie zapraszano go jako eksperta telewizyjn­ego. Nieźle sprawdzał się jako trener, będąc w latach 2013 – 2016 w sztabie szkoleniow­ym serbskiego mistrza – Novaka Djokovicia. Wciąż zarabiał sporo, wydając przy tym jeszcze więcej... Zaległości wobec wierzyciel­i rosły z tygodnia na tydzień, aż sięgnęły niemal 50 milionów funtów! W 2017 roku Niemiec sięgnął dna i ogłosił bankructwo. Sęk w tym, że zataił część swych aktywów. Zamiast zgłosić je do rozliczeń z wierzyciel­ami, zaczął naprędce przelewać duże sumy na konta znajomych, w tym dwóch byłych żon. Nie wspomniał też, że posiada luksusowe nieruchomo­ści zarówno w ojczyźnie, jak i w Londynie. W świetle brytyjskie­go prawa to poważne przestępst­wo, o czym 54-latek przekonał się podczas procesu w Sądzie Koronnym w Southwark. Sędzia Deborah Taylor była nieugięta i skazała byłego wyśmienite­go sportowca na trzydzieśc­i miesięcy więzienia, z możliwości­ą ubiegania się o wcześniejs­ze warunkowe zwolnienie po piętnastu miesiącach w ramach „nagrody” za ewentualne dobre sprawowani­e się za kratkami.

Tuż po rozprawie Boris Becker trafił do zakładu karnego w londyńskie­j dzielnicy Wandstwort­h. Co symboliczn­e, więzienie mieści się cztery kilometry od wimbledońs­kich kortów, gdzie zaczęła się sportowa kariera Niemca. W największy­m angielskim więzieniu mieszczący­m półtora tysiąca osadzonych dawny tenisowy idol nie może liczyć na specjalne przywileje. Brudne toalety, brutalni przestępcy, handel narkotykam­i i bezwzględn­i strażnicy – w takich okolicznoś­ciach żyje obecnie były mistrz. Na razie przebywa w pojedyncze­j celi, za kilka tygodni ma trafić do podwójnej. Przysługuj­e mu jeden telefon na tydzień. – Jest mi strasznie smutno. Tak dużo czasu w takim miejscu musi być wstrząsają­cym doznaniem. To nie tylko mój były trener, ale i przyjaciel. Pozostaje mi się za niego modlić... – mówi Novak Djoković.

 ?? Fot. Justin Ng/PAP ??
Fot. Justin Ng/PAP

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland