Miłość i choroba
W „Smutku i rozkoszy” czterdziestoletnia kobieta opowiada nam o swoim małżeństwie i o przyczynach jego rozpadu. Martha jest Angielką, córką rzeźbiarki i poety, mieszka w Londynie. Pracuje – nieregularnie, gdy zdrowie jej pozwala – w wydawnictwach i redakcjach. Swojego pierwszego męża, uzależnionego od narkotyków marszanda, poznała, pracując dla „Vogue”. Małżeństwo trwało osiem miesięcy, emocjonalne wychodzenie z niego kilka lat. Drugim mężczyzną w jej życiu – najważniejszym – był przyjaciel rodziny, lekarz Patrick, który kochał się w niej od kilkunastu lat. Gdy w końcu decydują się być razem – bardzo się kochając – wydaje się, że życie narratorki wchodzi na właściwe tory. Opisy związku są piękne: jest w tym byciu razem czułość i dojrzałość, i tylko jednej rzeczy oboje starają się nie zauważać – że Martha ma problemy zdrowotne. Marginalizują je, mimo że Patrick jest lekarzem, a ona wie, że kłopoty ma od 17. roku życia. Po kolejnych napadach paniki i zupełnej odmowie współpracy ze światem mąż z łagodnością i miłością tłumaczy jej, że pewnie taka jej uroda i że sobie poradzą. Gdy Martha pierwszy raz rzuca w niego widelcem w napadzie nieopanowanej złości, oboje wiedzą, po pierwsze, że będzie ciężko, po drugie – że nic już nie będzie takie samo, bo przekroczyli jakąś granicę. Martha wraca do leków, które brała okresowo od lat, znajdują dobrego specjalistę i wszystko jest coraz gorzej. Następuje powolny rozkład związku; poruszające są opisy cierpienia bohaterów: Marthy z powodu choroby, Patricka z powodu miłości do żony i kończącej się siły do trwania.
Powieść Meg Mason jest jedną z lepszych książek o chorowaniu. Wreszcie zaczęto mówić i pisać o depresji i innych schorzeniach duszy, bardzo trudnych tzw. chorobach na śmierć. Godne pochwały i wypunktowania jest również to, że udało się tak lekko napisać o czymś tak ciężkim.