PRZEGLĄD TYGODNIA
Podczas sesji brytyjskiego parlamentu mowę tronową prezentującą plany rządu Borisa Johnsona w zastępstwie nieobecnej królowej Elżbiety II wygłosił jej syn i następca książę Karol. Poprzednio sędziwa monarchini nie była obecna na tej uroczystości prawie 60 lat temu z powodu ciąży. Teraz przeszkodziły jej problemy z poruszaniem się.
Bardzo napięta sytuacja panuje w Sri Lance. W wyniku starć zwolenników i przeciwników rządu już kilkaset osób odniosło rany. Masowo atakowane są domy polityków. Jeden z parlamentarzystów został zabity wraz z ochroniarzem, kiedy zaczął strzelać do demonstrujących przed jego domem. Premier Mahinda Rajapaksa został zmuszony do dymisji.
W obwodzie chersońskim poza trwającymi tam walkami z rosyjskim najeźdźcą szaleją również pożary. Ogień objął prawie 800 hektarów zalesień. Nie można skutecznie z nim walczyć, ponieważ płoną obszary znajdujące się pod okupacją.
Decyzją Zgromadzenia Ogólnego ONZ Czechy zastąpią Rosję, którą zawieszono w prawach członka Rady Praw Człowieka za dopuszczanie się zbrodni wojennych podczas wojny przeciwko Ukrainie.
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew odwiedził Ankarę i przy przy okazji podpisał szereg dokumentów „regulujących dwustronną współpracę wojskową” z Turcją. Nie trzeba dodawać, że taki obrót sprawy nie jest na rękę Kremlowi.
Ministerstwo obrony Australii twierdzi, że u zachodnich wybrzeży kraju, w pobliżu instalacji wojskowych, został zlokalizowany obcy okręt wojenny. Prawdopodobnie była to chińska jednostka wywiadowcza. Szef resortu Peter Dutton uznał ten fakt za „akt agresji” ze strony ChRL, która w widoczny sposób wzmacnia swoją obecność militarną w tamtym rejonie Pacyfiku.
Władze Hongkongu zatrzymały 90-letniego emerytowanego biskupa kardynała Josepha Zena. Według nich złamał prawo dotyczące bezpieczeństwa narodowego „w zmowie z siłami zagranicznymi”. Wraz z nim aresztowano troje znanych mieszkańców miasta zaangażowanych w pomoc osobom represjonowanym w trakcie protestów na rzecz demokracji i praw człowieka w 2019 roku.
W wieku 88 lat odszedł po długiej chorobie Leonid Krawczuk, pierwszy prezydent niepodległej Ukrainy, który wraz z Borysem Jelcynem i zmarłym przed tygodniem Stanisławem Szuszkiewiczem podpisał w Białowieży akt likwidacji Związku Radzieckiego.