Narodziny gwiazdy
Hiszpania
Carlos Alcaraz. Nazwisko 19-letniego tenisisty warto zapamiętać. Hiszpan wdarł się przebojem do światowej czołówki i wiele wskazuje, że pozostanie w niej na dłużej. Podczas wygranego turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie w genialnym stylu pokonał największych mistrzów, którzy przyznają, że doczekali się godnego następcy. Pierwsza poważna weryfikacja możliwości Alcaraza nastąpi podczas startującego w drugiej połowie maja wielkoszlemowego turnieju Rolanda Garrosa, do którego przystąpi jako jeden z głównych faworytów...
Dzień po dziewiętnastych urodzinach Carlos Alcaraz sprawił sobie i najbliższym piękny prezent, sensacyjnie pokonując na madryckich kortach swojego wielkiego idola i legendę tenisa Rafaela Nadala. Na tym jednak nie koniec sukcesów młodego Hiszpana, który w Madrycie grał rewelacyjnie, dzięki czemu wygrał cały prestiżowy turniej z cyklu ATP Masters 1000. Po rywalizacji z Nadalem przyszedł czas na pojedynek z Novakiem Djokoviciem, który również musiał uznać wyższość młodego zawodnika. Serb będący obecnie numerem jeden w światowym rankingu po meczu stwierdził, że Alcaraz prezentuje absolutnie najwyższy poziom. Zwykle oszczędny w słowach wobec rywali Djoković
dodał, że wróży Hiszpanowi wielką przyszłość. W finale 19-latek odprawił z kwitkiem Alexandra Zvereva (trzecia rakieta świata), dzięki czemu awansował na najwyższą w dotychczasowej karierze szóstą lokatę w zestawieniu ATP. Hiszpańscy kibice błyskawicznie zauważyli w Alcarazie następcę słynnego Rafy Nadala, który powoli zbliża się do zakończenia oszałamiającej kariery. 35-latek zaapelował jednak, aby nie szukać na siłę podobieństw między nim a kilkanaście lat młodszym kolegą. – Jedyne, co możemy i powinniśmy teraz robić, to ze wszystkich sił wspierać Carlosa. Cieszmy się jego niesamowitym rozwojem, ale też przestańmy nas bez przerwy porównywać, nawet jeśli wydaje się to naturalne i interesujące. Tak będzie lepiej dla wszystkich. W podobnym tonie wypowiedział się sam Alcaraz, podkreślając, że Nadal pozostaje dla niego wzorem, ale sam marzy o napisaniu własnej, niepodrabialnej historii: – Nie jestem i nigdy nie będę drugim Rafą!
Nie tylko triumf w Madrycie, lecz przede wszystkim styl, jaki pokazuje na kortach Carlos Alcaraz, robi piorunujące wrażenie. 19-latek gra odważnie, agresywnie i bez najmniejszych kompleksów względem najbardziej utytułowanych przeciwników. Z jego efektownych zagrań już powstało wiele popularnych w sieci kompilacji. Wydaje się mieć niezwykle silną psychikę. Zagadany przez dziennikarzy, który moment był dla niego najbardziej stresujący podczas madryckich zawodów, odpowiedział, że... telefon z gratulacjami od króla Hiszpanii
Filipa VI.
Carlos Alcaraz pochodzi z niewielkiego El Palmar nieopodal Murcji. Wychował się w sportowej rodzinie. Jego dziadek jest założycielem pierwszego klubu sportowego w miasteczku, gdzie młodzież trenowała pływanie i grę w tenisa. Dziś dziadek, który z dumą zapewnia, że jest największym fanem wnuka, uwielbia grać z nim w szachy. W wolnych chwilach Alcaraz lubi wybrać się na pole golfowe. Jest zagorzałym kibicem Realu Madryt.
Po raz pierwszy Carlos wziął do rąk rakietę w wieku czterech lat. Na kort zaprowadził go jego ojciec, były zawodnik, który prowadzi szkółkę w El Palmar. W tenisa gra także trzech braci Carlosa – starszy Alvaro (21 lat) i młodsi – Sergio (11 lat) i Jaime (9 lat). Podobno wszyscy są bardzo utalentowani i co najmniej o jeszcze jednym Alcarazie ma w przyszłości usłyszeć sportowy świat. Szósty tenisista świata ćwiczy obecnie pod okiem Juana Carlosa Ferrero, byłego wyśmienitego hiszpańskiego tenisisty. Jednym z jego największych sukcesów było wygranie Rolanda Garrosa w 2003 roku. Teraz marzy, żeby w jego ślady poszedł właśnie Alcaraz. – Jestem gotowy na wygranie Wielkiego Szlema! – zapowiadał buńczucznie młody Hiszpan kilka miesięcy temu. Po ostatnim spektakularnym sukcesie w Madrycie są podstawy, żeby tak się stało... (MW)