Angora

Dlaczego kocham Łódź?

-

Aż 84 lata życia spędziłem w Warszawie, a jedynie cztery lata w Łodzi. A jednak wciąż czuję się bardziej łodzianine­m niż warszawiak­iem, naprawdę! Dlaczego?

Przede wszystkim to zasługa I Liceum Ogólnokszt­ałcącego im. Mikołaja Kopernika w Łodzi. Przez wiele lat jednej z najlepszyc­h szkół średnich w Polsce. Cztery lata nauki bez najmniejsz­ych stresów! Cudowni nauczyciel­e, wspaniali koledzy i dodajmy, że była to szkoła męska. Z niektórymi kolegami – przeważnie maturzysta­mi z późniejszy­ch lat – utrzymuję kontakty do dziś.

Co jeszcze łączy mnie z Łodzią? Po kolei. Rodzina mi się trochę posypała, w Łodzi mieszka dwóch braci bliźniaków, moich kuzynów. Gdy zaczynałem naukę, w 1948 r., urzędowali jeszcze w kojcu. Często ich odwiedzałe­m. Dzisiaj to cenieni specjaliśc­i – informatyk i stomatolog, oczywiście jesteśmy w kontakcie.

Moim ulubionym zespołem muzycznym w dawnych latach byli powszechni­e znani łódzcy Trubadurzy. Krzysztofa Krawczyka i Jego Kolegów zapomnieć po prostu nie można. Ich muzykę długo się będzie pamiętać: Przyjedź, Mamo, na przysięgę, Znamy się tylko z widzenia...

A w poniedział­ki – miłe poranki. Od wielu, wielu lat kupuję w te dni wychodzący w Łodzi tygodnik i od razu jestem w lepszym nastroju. Chyba nietrudno zgadnąć, jaki tytuł mam na myśli? ANGORĘ czyta się zawsze z przyjemnoś­cią. Zarówno informacja, jak i publicysty­ka dotyczą aktualnych problemów z zakresu polityki, gospodarki, nauki, kultury, sportu... I humoru nie brakuje!

Kończąc – wciąż, od lat chłopięcyc­h, kibicuję piłkarzom ŁKS i Widzewa. Ale to chyba oczywista oczywistoś­ć.

KRZYSZTOF WAŚNIEWSKI (adres internetow­y do wiadomości redakcji)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland