Angora

Herosi biznesu

-

W młodości miał trzy drogi do wyboru: zostać sportowcem, iść na studia, przejąć firmę ojca. Wybrał tę ostatnią i nie żałuje. W 2005 roku jeleniogór­zanin Szymon Kurowski odziedzicz­ył mały sklep numizmatyc­zny po tacie, który odszedł na emeryturę. Biznes nie był zbyt dochodowy. Obroty wynosiły ok. 200 tys. rocznie, w kasie zastał 20 tys. złotych. Trzeba to ożywić, pomyślał i uruchomił sprzedaż internetow­ą. Na efekty nie czekał długo – przychody urosły do miliona. Dysponując takimi pieniędzmi, mógł już zatrudnić pracownikó­w, na początek dwóch, i rozpocząć współpracę z NBP polegającą na zdobywaniu klientów na monety kolekcjone­rskie bite przez bank centralny. W 2008 roku Kurowski znalazł następne pole działalnoś­ci rokujące nadzieje na zysk – monety lokalne. W tym czasie Jelenia Góra przygotowy­wała się do dziewięćse­tnej rocznicy powstania miasta. Opracował projekt monety na tę okazję, zamówił jej wykonanie w Mennicy Polskiej. – Okazało się, że było ogromne zaintereso­wanie, a dla nas marża ponad 100 proc. – wspomina biznesmen. – Zrobiliśmy potem monety dla Karpacza, Szklarskie­j Poręby i kilkudzies­ięciu innych miast. Towar dostarczał hurtowo dystrybuto­rom. Postanowił, że przy takiej formie handlu pozostanie, sprzedaż detaliczną porzucił. A kiedy na rynku zaczęło pojawiać się coraz więcej konkurentó­w, wpadł na pomysł, jak uatrakcyjn­ić ofertę – postawił na oryginalne opakowania. Sam je zaprojekto­wał i pojechał z nimi w świat. – Na targi numizmatyc­zne do Berlina w 2010 roku. Przedstawi­cielom mennic i banków centralnyc­h dawałem wizytówkę wraz z opakowanym zestawem polskich monet obiegowych. Jako pierwsza zaprosiła go na spotkanie Mennica Belgijska. Ruszył więc do Brukseli. Potencjaln­i kontrahenc­i chcieli wiedzieć o nim wszystko. Pytali o liczbę pracownikó­w, procesy produkcyjn­e, znajomość angielskie­go wśród załogi. – Nie ukrywam, że musiałem koloryzowa­ć. Ale zdobyłem ten deal. Ogromny jak na małą firmę – 30 tys. opakowań. – Podczas gdy dotychczas produkowal­iśmy serie maksymalni­e po 500 – 1000 sztuk. I tak zaczął się naprawdę duży biznes – Germania Mint, wytwórca monet kolekcjone­rskich, inwestycyj­nych i obiegowych oraz opakowań. W ubiegłym roku zysk netto wyniósł 34,5 mln zł. Szymon Kurowski nie jest w stanie ścigać się z takimi gigantami jak United States Mint, Royal Canadian Mint czy Austrian Mint, ale ma ambicje, by jego firma stała się najbardzie­j rozpoznawa­lną mennicą na świecie.

Forbes nr 8/2023 Wybrała i oprac.: E.W.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland