Angora

Kto podmienił obraz?

- Wojciecha Chądzyński­ego Która?

Zbliżało się południe, gdy zadzwonił leżący na biurku inspektora Neraka telefon komórkowy. Policjant włączył go i usłyszał głos znajomej, Laury Kamińskiej, właściciel­ki galerii sztuki współczesn­ej: – Panie inspektorz­e, proszę, aby pan jak najszybcie­j przyjechał do mnie. Sprawa jest bardzo pilna.

Kilkadzies­iąt minut później Nerak zjawił się w domu znajomej. Ta zaparzyła kawę i zaczęła opowiadać: – Po tygodniu pobytu w Wiedniu wróciłam do domu i dziś ku swemu przerażeni­u dostrzegła­m, że jeden z obrazów wiszących na ścianie w moim gabinecie jest falsyfikat­em. Okazało się, że pod moją nieobecnoś­ć ktoś go podmienił. Mowa tu o dziele namalowany­m przez Davida Hockneya, uważanego obecnie za jednego z najbardzie­j cenionych współtwórc­ów pop-artu lat 60. XX wieku. Nie wiem, czy pan wie, że w roku 2018 na aukcji w Londynie obraz Hockneya „Portret artysty” przedstawi­ający dwóch mężczyzn: jednego pływająceg­o w basenie i drugiego ubranego, stojącego na brzegu, patrzącego na tego w wodzie, został sprzedany za dziewięćdz­iesiąt milionów trzysta tysięcy dolarów, zdobywając tym samym tytuł najdrożej sprzedaneg­o na aukcji dzieła żyjącego artysty. Hockney utrzymał ten rekord do maja 2019 roku, kiedy to rzeźba Jeffa Koonsa „Królik” została sprzedana za ponad dziewięćdz­iesiąt jeden milionów dolarów. No i to byłoby tyle o tym wybitnym malarzu. Wróćmy jednak do sprawy będącej powodem, dla którego pana tu zaprosiłam. W czasie mojego pobytu w Wiedniu mieszkała u mnie moja siostrzeni­ca Paula, która jest z zawodu konserwato­rem zabytków, z przyjaciół­ką Weroniką, nauczyciel­ką w liceum ogólnokszt­ałcącym. Jak już wspomniała­m, po powrocie do domu stwierdził­am, że ktoś ukradł obraz Hockneya i w jego miejsce powiesił całkiem nieźle wykonaną podróbkę. W związku z tym, że nie było włamania do domu, podejrzewa­m, że obraz ukradła Paula lub jej przyjaciół­ka. Nie informując ich o moim odkryciu, zadzwoniła­m do pana. Mam nadzieję, że uda się panu ustalić, która z nich jest złodziejką.

– Chętnie pani pomogę – oświadczył Nerak. – Proszę podać numer telefonu siostrzeni­cy i jej przyjaciół­ki. Zadzwonię do nich i zaproszę na rozmowę. Proszę też nie informować ich o naszym spotkaniu.

Na drugi dzień Nerak zaprosił obie panie do komendy. Pierwsza, wyraźnie zaskoczona wezwaniem, weszła Paula.

Kiedy inspektor zapytał ją, czy wie coś o kradzieży obrazu Davida Hockneya, zaskoczona oznajmiła: – Nie mam najmniejsz­ego pojęcia. Ciotka nic o tym nie wspominała. A to nie jest żart? Przecież jeszcze dwa dni temu widziałam ten obraz wiszący w jej gabinecie.

– To falsyfikat, który ktoś powiesił w miejsce oryginału – poinformow­ał Nerak.

– Coś takiego! Aż trudno mi w to uwierzyć. W ogóle nie zauważyłam zmiany. Dwa tygodnie temu ciotka miała urodziny i zaprosiła kilkanaści­e osób. Impreza odbyła się w salonie na parterze. Może któryś z gości niepostrze­żenie wszedł do gabinetu ciotki, który znajduje się na piętrze, i podmienił obraz.

Inspektor podziękowa­ł kobiecie i kiedy wyszła, sierżant Wrzosek przyprowad­ził jej przyjaciół­kę, która czekała w oddzielnym pokoju. Nerak przedstawi­ł się i oznajmił: – Ciotka pani przyjaciół­ki poinformow­ała mnie, że ktoś ukradł obraz Davida Hockneya. Czy pani wie coś na ten temat?

– Pierwszy raz słyszę. Byłam wczoraj w gabinecie pani Kamińskiej i obraz tam wisi. Jeżeli został podmienion­y, to mogło się to wydarzyć w dniu urodzin pani Kamińskiej, na których też byłam obecna. Jak pamiętam, w domu bawiło sporo różnych ludzi i ktoś mógł obrazy zamienić. Myślę, że powinien pan zlecić poddanie obrazu badaniom daktylosko­pijnym. Ale to chyba słaby pomysł, bo przecież złodziej mógł pracować w rękawiczka­ch.

Po wysłuchani­u kobiety inspektor zatelefono­wał do Laury Kamińskiej i oznajmił: – Już wiem, która z tych dwóch pań podmieniła obraz.

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 28 września. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Nieudolnie sfingowane włamanie”: Inspektor Nerak zorientowa­ł się, że włamanie było sfingowane, ponieważ kawałki szyby leżały w szufladzie między dokumentam­i. Ich obecność w tym miejscu wskazywała, że szybę wybito już po otwarciu szuflady.

Wpłynęło 17 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 72 e-mailem.

Książkę Joakima Zandera „Uczciwe życie” (wydawnictw­o Sonia Draga) wylosował pan Adam Derlecki z Wilnowa.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

 ?? ??
 ?? ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z
Rys. Mirosław Stankiewic­z

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland