Polska się odrodzi
Rozmowa z DONALDEM TUSKIEM, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej
– Jeżeli wygracie wybory, jakie będą pierwsze kroki pańskiego rządu?
– Sto pierwszych kroków jest już szczegółowo opisanych w programie „Sto konkretów na sto dni”. Oprócz twardego rozliczenia złodziejstwa i afer od razu ruszymy z pozytywnym działaniem, poczynając od odblokowania gigantycznych europejskich pieniędzy po zniesienie limitów w szpitalach, co otworzy je na szybkie przyjmowanie pacjentów. Będzie obniżenie podatków, dzięki czemu osoby zarabiające poniżej 6 tys. zł, w tym większość emerytów, nie zapłacą w ogóle podatku dochodowego. Mamy cały pakiet rozwiązań, który pozwoli odetchnąć przedsiębiorcom, w tym powrót do starej składki zdrowotnej, a jednocześnie dużą podwyżkę dla budżetówki, w tym nauczycieli.
Wśród naszych 100 konkretów jest też oczywiście likwidacja Funduszu Kościelnego, podniesienie zasiłku pogrzebowego do 6450 zł i wprowadzenie dwukrotnej waloryzacji emerytur, gdy inflacja przekracza 5 proc. Mógłbym tak długo, namawiam do wejścia na stronę 100konkretow.pl, gdzie każdy znajdzie coś, co w jakiejś konkretnej sprawie poprawi mu życie.
– Zapewnia pan, że po zwycięstwie natychmiast zostaną
odblokowane środki z KPO, ale pod względem proceduralnym to chyba niemożliwe i będzie wymagało kilku miesięcy.
– Proszę mi w tej sprawie zaufać. Bez fałszywej skromności powiem, że nikt na tym nie zna się lepiej ode mnie. Te pieniądze czekają. Są ogromne i są nasze, polskie, tylko trzeba je wziąć. Te w sumie 770 mld zł powinno od dwóch lat zasilać służbę zdrowia, szkoły, samorządy, tworzyć nowe wysokopłatne miejsca pracy i podnosić komfort życia Polaków na poziom europejski. Fakt, że tyle czasu leżą i czekają, aż rząd wywiąże się z obietnic, które złożył Morawiecki, jest po prostu wielkim skandalem.
– Gdzie pan pojedzie w pierwszą podróż: do Brukseli, Berlina czy może Waszyngtonu?
– Do Brukseli, właśnie po te pieniądze, bo Polacy muszą je dostać natychmiast. Ale też żeby zatrzymać i unieważnić proces wyprowadzania Polski z Unii, rozpoczęty przez PiS. Dziś już przedstawiciele PiS-u nie ukrywają, że taki mają cel.
– Koalicja Obywatelska może rządzić tylko razem z Trzecią Drogą i Nową Lewicą. Czy taki rząd może przetrwać do końca kadencji, skoro PiS będzie prawdopodobnie największym klubem parlamentarnym i do tego będzie mógł liczyć na wsparcie prezydenta Dudy?
– Damy radę. Nie zabraknie nam siły, doświadczenia, a jak trzeba, to sprytu. Polska odetchnie po tej mafii. Polska się odrodzi. Duda nam w tym nie przeszkodzi.
– Gdyby jedyną szansą na utworzenie stabilnego rządu była współpraca z Konfederacją, zdecydowałby się pan na złożenie jej takiej propozycji?
– Naczelną zasadą historyka, którym jestem z wykształcenia, ale też polityka, jest – nie gdybać. Trzymajmy się tego. Tym bardziej że wszyscy wiedzą, że Konfederacja jest sojusznikiem PiS-u.
– Ursula von der Leyen publicznie wyraziła nadzieję, że ponownie zostanie pan premierem. Manfred Weber też udzielił panu poparcia. Czy to nie były „pocałunki śmierci”?
– Europa chce, żeby Polska włączyła się w przywództwo. Brakuje im polskiego głosu. Patrzą z wyczekiwaniem na te oblane rumieńcem, zacięte i milczące pisowskie lica, a chcieliby wiedzieć, jakie jest nasze zdanie. Proszę się im nie dziwić.
– Sytuacja budżetowa jest niezła, a mimo to niektórzy politycy Koalicji Obywatelskiej sugerują, że po zwycięstwie wycofacie się z 500 plus i innych programów socjalnych.
– Gdyby w zarządzie i księgowości pana firmy rozsiedli się oszuści i złodzieje, to nie mógłby pan powiedzieć, jaka jest sytuacja budżetowa. Nie wiemy, jak naprawdę wyglądają finanse publiczne, ale wiemy na sto procent, że zobowiązania państwa muszą być realizowane i dotrzymywane. 800 plus po prostu będzie, a właściwie już powinno być. Państwo musi dotrzymywać obietnic złożonych obywatelom.
– Większość politologów uważa, że najbliższe wybory niewiele zmienią i prawdziwa zmiana na scenie politycznej będzie możliwa dopiero po wyborach prezydenckich. Pan ma duży elektorat negatywny, więc szanse na prezydenturę wyglądają na niewysokie. Za to Trzaskowski dziś wydaje się kandydatem numer jeden do objęcia tego urzędu.
– Ja już kiedyś zrezygnowałem ze startu w wyborach prezydenckich i nadal startować w nich nie zamierzam. Gdyby ostatnie wybory były uczciwe, Polska miałaby świetnego prezydenta i byłby nim Rafał Trzaskowski. Czy wystartuje jeszcze raz? Nie będę odpowiadał za niego.
– Znaczna część elektoratu Platformy Obywatelskiej domaga się rozliczenia niektórych polityków obecnej władzy. Jeżeli utworzycie rząd, jak może to wyglądać?
– Każdy kto ukradł, złamał prawo, skrzywdził, odpowie przed prokuratorem i niezależnym sądem. Niektórzy dodatkowo staną przed Trybunałem Stanu. Spodziewam się poważnych wyroków, w tym przepadku nieuczciwie zagarniętych bogactw. Polacy oczekują, że władza będzie przestrzegać prawa, a sądy będą wymierzać sprawiedliwość. Tak właśnie będzie.
– Komisja Europejska popiera zaporę na polsko-białoruskiej granicy. Czy pan też jest podobnego zdania?
– Granice muszą być dobrze chronione. Płot okazał się dziurawy i nieskuteczny. W dodatku nad głowami Straży Granicznej pisowska sitwa za pieniądze wpuszczała setki tysięcy emigrantów. Dla PiS-u płot i zaangażowanie strażników miały tylko odwrócić uwagę od procederu masowego szmuglowania za łapówki.
– Jaki dziś jest pana pogląd na relokację imigrantów, którzy dostali się na teren Unii z północnej Afryki?
– Taki, jaki był. To nie ma sensu. Co więcej, zgadza się z tym UE. Jest jasne stanowisko w tej sprawie. Nie będzie żadnej relokacji do Polski. Jest tylko szopka PiS-u, wrzask i kłamstwa, które mają odwrócić uwagę od ich afery wizowej. Przez PiS wjechało do nas więcej ludzi z Afryki i z Azji niż przez Morze Śródziemne. Oni wydali 250 tys. polskich wiz w Afryce i Azji tylko w ciągu ostatniego 2 i pół roku. I to kompletnie bez kontroli.
– Według niemieckich think tanków tylko Niemcy i Holandia zyskały na wprowadzaniu euro. Rozmawiałem
z wieloma osobami związanymi z Platformą Obywatelską (także znanymi ekonomistami) i bardzo niewielu, w tym Jerzy Buzek, do tej pory opowiada się za euro.
– Jak pan może zauważył, Platforma nie wprowadziła euro, mimo że rządziła osiem lat. Do strefy euro wejdziemy dopiero wtedy, kiedy Polsce będzie się to opłacać.
– Co pan myśli o utworzeniu wojsk Unii Europejskiej lub chociaż Europejskich Sił Szybkiego Reagowania?
– Jest inny bardzo pilny projekt militarny, do którego powinniśmy dołączyć, a z którego PiS nas wypisał. To europejska kopuła antyrakietowa. Wszyscy pamiętamy obrazy z tego, jak skutecznie zadziałała żelazna kopuła w Izraelu. Wszyscy pamiętamy też incydent z zagubioną rakietą pod Bydgoszczą. I ten sam skompromitowany Błaszczak, który nie zauważył rakiety, kłamał, próbował ukryć prawdę, a na koniec zrzucał swoją winę na żołnierzy. Ta żałosna postać decyduje, że Polacy mają nie być chronieni przez europejski system. Głupota? Zdrada? To też wymaga wyjaśnienia.
– Czy jest pan za zniesieniem prawa weta, a następnie federalizacją Unii?
– Znowu wracamy do gdybania. Na takie pytanie będą musiały odpowiedzieć już nawet nie moje dzieci, lecz wnuki.
– Czy po zawarciu pokoju w wojnie rosyjsko-ukraińskiej możliwy będzie powrót do normalnych relacji polsko-rosyjskich?
– To zależy od tego, kto będzie wtedy rządził w Rosji.
– Gdyby jednak to PiS utworzył rząd po wyborach, to jak widzi pan swoją polityczną przyszłość?
– Nie przewiduję takiego scenariusza.
– Jest pan bardzo doświadczonym i skutecznym politykiem, ale wielu pańskich partyjnych kolegów uważa, że także pamiętliwym. Czy jest pan skłonny wybaczyć tym kolegom, którzy kiedyś pana zawiedli, i zaproponować im po zwycięskich wyborach zajęcie eksponowanych stanowisk?
– Chyba mnie pan z kimś pomylił. Gdybym był pamiętliwy i małostkowy, nigdy nie zaprosiłbym do współpracy choćby Michała Kołodziejczaka. On naprawdę sobie nie żałował, ale jeśli przejrzy pan kadry Koalicji Obywatelskiej, znajdzie pan wiele osób z różnych stron sceny, które bardzo krytycznie wypowiadały się na mój temat. To nie ma znaczenia, bo ludzie, z którymi współpracuję, są wolni, mogą mówić, co myślą również na mój temat. Ważne jest tylko to, co mamy razem zrobić – wielkie polskie odrodzenie.