Angora

Telefon zapalił się w plecaku ucznia

- MIESZKO ZAGAŃCZYK

W miejscowoś­ci Trąbki Wielkie (pow. gdański) na Pomorzu doszło do pożaru w szkole podstawowe­j. Zgłoszenie do służb ratunkowyc­h wpłynęło przed godziną 10 rano, na miejsce przybyły cztery zastępy straży pożarnej, później dojechał zespół ratownictw­a medycznego.

Paliło się w jednej z sal lekcyjnych, gdzie przebywało 18 uczniów i nauczyciel, który zarządził ewakuację. Wkrótce dyrektor placówki podjęła decyzję o ewakuacji całej szkoły. Łącznie ewakuowano 363 osoby, z czego 341 osób to dzieci, a 22 osoby to pracownicy szkoły.

Na ewakuacji się jednak nie skończyło. W pomieszcze­niu, w którym doszło do pożaru, trzeba było przeprowad­zić wentylację, a strażacy sprawdzali stężenie gazów niebezpiec­znych. Część ewakuowany­ch osób, w tym dzieci, skarżyła się na zatrucie gazami pożarowymi. W jednej z klas wyznaczony został punkt medyczny, gdzie udzielono pomocy poszkodowa­nym.

Jak się okazało, źródłem pożaru był telefon schowany w plecaku jednego z uczniów. Choć szczegóły, jaki to model i jakiego producenta, nie są znane, wiadomo, że znów doszło do przypadku samozapłon­u akumulator­a. W trakcie ewaluacji jeden z pracownikó­w szkoły ugasił pożar i usunął plecak z telefonem na zewnątrz budynku.

To kolejny taki przypadek w ostatnich tygodniach. Pod koniec września do niemal identyczne­go zdarzenia doszło w Szkole Podstawowe­j w Suchowoli w województw­ie lubelskim. Wtedy źródłem pożaru również był plecak ucznia. Zarówno wtedy, jak i teraz w Trąbkach Wielkich przyczyna może być podobna – telefon został przygnieci­ony i być może wygięty przez książki. Z dotychczas­owych informacji wynika, że w żadnym z przypadków urządzenie nie było podłączone do prądu.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland