PRZEGLĄD TYGODNIA
Europosłowie Parlamentu Europejskiego i jego pracownicy wsiedli w Brukseli do pociągu, który miał ich dowieźć do Strasburga na sesję plenarną. Jakież było ich zdziwienie, gdy skład w pewnym miejscu skręcił, by dojechać do podparyskiego... Disneylandu. Obsługa pomyliła trasę i posłowie dotarli do celu z opóźnieniem.
Rosyjska „rzeczniczka praw dziecka” Maria Lwowa-Biełowa w opublikowanym raporcie przyznała, że jej państwo od początku tzw. pełnoskalowej inwazji na Ukrainę „przyjęło”, czyli deportowało z niej 4,8 mln osób, a wśród nich ok. 700 tys. dzieci. Potwierdziła tym zasadność wydanego na nią przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania.
Jedynym politykiem Unii Europejskiej na Forum Pasa i Szlaku, który odbył się w Pekinie, był premier Węgier Viktor Orbán. Na dodatek spotkał się tam ze ściganym przez MTK w Hadze prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rozmawiali o dostawach surowców energetycznych i budowaniu relacji dwustronnych.
Sędziowie gruzińskiego Sądu Konstytucyjnego orzekli, że prezydent Salome Zurabiszwili złamała konstytucję, udając się bez zgody Rady Ministrów do kilku krajów europejskich, gdzie przekonywała do poparcia wejścia jej kraju do UE. W związku z tym rządząca partia Gruzińskie Marzenie wszczęła procedurę impeachmentu, która jednak nie spotkała się z poparciem parlamentarzystów.
Z niezbyt pozytywnymi komentarzami spotkała się wyrażona na zamkniętym spotkaniu z dziennikarzami prośba prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, by w czasie działań wojennych nie zajmowali się tematami korupcyjnymi wśród urzędników państwa.
Na półtora dnia zgasły latarnie uliczne miasta Bissau, stolicy zachodnioafrykańskiego państwa Gwinea Bissau. Powodem zaciemnienia był dług. Władze miejskie nie uiściły rachunku za prąd w wysokości 17 mln dolarów tureckiej firmie energetycznej Karpowership. Dostawy wznowiono wraz z wpłatą pierwszej raty zadłużenia.
Według przewodniczącego rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina „język angielski jest martwy”, zalecił on więc naukę chińskiego i języków mniejszości narodowych. Zgodnie z tą opinią szkoły zaczęły już rezygnować z egzaminów z zachodnich języków obcych.
Znajdująca się w pobliżu przejścia granicznego z Hiszpanią droga we francuskiej miejscowości Le Boulou spłynęła alkoholem. Okoliczni producenci win, którzy muszą się mierzyć z nadprodukcją, wyrazili protest przeciw importowi taniego alkoholu z sąsiedniego kraju, rozbijając butelki z kilku ciężarówek zatrzymanych po pokonaniu granicy.