Angora

Obejrzane LEPSZE OD ORYGINAŁÓW

-

Marcin Zimnoch postanowił wybudować dom. – Rodzice mojego ówczesnego dobrego kolegi mieli kilka działek na sprzedaż – opowiada. Sąsiedzi nie mieli nic przeciwko, więc nabył od nich małą działkę o powierzchn­i 1100 mkw. Stosunki między nimi były przyjaciel­skie, wręcz rodzinne, co ilustruje filmik ze wspólnej zabawy. Umowa była ustna i to stało się źródłem kłopotów. Wpłacił im zaliczkę 50 tys. zł i w 2021 roku zaczął budowę. By to robić, otrzymał od pani Elżbiety stosowne pełnomocni­ctwa. – Chciałem iść od razu do notariusza, ale pani Elżbieta powiedział­a, że jesteśmy jak rodzina i na razie nie trzeba – kontynuuje pan Marcin. – Wszystkie rachunki za materiały były na mnie. Ci państwo nie uczestnicz­yli w budowie w żaden sposób.

W pewnym momencie przyjazne stosunki zamarły.

Gdy Zimnoch postawił kwestię umowy notarialne­j na ostrzu noża, powiedział­a, że jednak tej działki nie sprzeda. Wtedy stał już na niej dom za kilkaset tysięcy złotych. Jeden ze świadków twierdzi, że po dwóch latach od umowy ustnej zażyczyła sobie podwyższen­ia ceny transakcyj­nej z 250 złotych za mkw. do 400 złotych.

Konflikt się rozwijał, doszło do przemocy wobec Zimnocha. Na filmie z telefonu widać, jak starsza, siwa pani okłada go kijem. Reszta jej rodziny również brała w tym udział. Kolejną szykaną było odłączenie panu Marcinowi wody i energii elektryczn­ej. Postanowie­nie sądu o przywrócen­iu mediów tylko eskalowało konflikt. Pani Elżbieta weszła do domu Zimnocha, wynosząc meble, sprzęty AGD i ubrania! Stało się to pod jego nieobecnoś­ć; był wówczas na własnym ślubie. Następnego dnia wojownicza kobieta wynajęła koparkę, która zniszczyła część domu. – Koparka przyjechał­a, zaczepiła raz i wszystko poszło. Nowy dom i już zniszczony – relacjonow­ał świadek.

Obecnie sprawa jest w sądzie. Sąsiedzi pana Marcina mają zarzuty z 5 przepisów Kodeksu karnego, w tym groźby karalne, kradzież z włamaniem, pobicie i zniszczeni­e mienia. Za owe czyny starszej pani i jej mężowi grozi do 10 lat pozbawieni­a wolności. Sąd zadecydowa­ł również, że sprawcy nie mogą zakazać Zimnochowi wstępu na działkę, choć według prawa nie należy ona do niego.

– Zawsze należy wziąć pod uwagę, że stosunki międzyludz­kie, nawet w rodzinie, mogą ulec zmianie. Trzeba przyjąć zasadę ograniczon­ego zaufania – zauważa prawniczka Natalia Wiśniewska. No, trzeba. „Wynajęła koparkę i zniszczyła nowy dom sąsiada”, TVN BOHDAN MELKA

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland