Angora

Selfie w cenie życia

- 16.11.2023 The Times selfie rock, (TŁ)

Otoczone bujnymi lasami deszczowym­i gładkie granitowe kamienie Babinda Boulders zwracają uwagę turystów z całego świata. Ludzie przyjeżdża­ją, aby pozować nad chłodnymi wodami, które przynoszą ulgę od duszącego upału na dalekiej północy Queensland.

Jednak tylko niewielu przybyszom przejdzie przez głowę, że postój na zrobienie selfie w jakimś pięknym miejscu w pobliżu Cairns stwarza zagrożenie dla zdrowia publiczneg­o porównywal­ne z jazdą bez pasów bezpieczeń­stwa lub z paleniem. Pierwsze australijs­kie kompleksow­e badania przypadków śmierci związanych z robieniem selfie dowodzą, że turystom potrzebna jest dodatkowa wiedza w sprawie ryzyka, jakie zostaje przez nich podjęte dla utrwalenia idealnego kadru.

„Próby robienia selfie kończące się śmiercią lub poważnymi kontuzjami, szczególni­e wśród dwudziesto­kilkuletni­ch turystów, którzy gromadzą się na odległych klifach i wodospadac­h, są coraz częstsze” – uważają eksperci. Sam Cornell, brytyjski badacz zdrowia publiczneg­o na emigracji, który kierował badaniem, mówi, że władze powinny podjąć działania zapobiegaj­ące wypadkom. Przyjrzano się badaniom przeprowad­zonym na Uniwersyte­cie Nowej Południowe­j Walii, a mówią one, że w latach 2008 – 2021 miało miejsce prawie 400 przypadków śmierci w trakcie próby zrobienia selfie. W statystyka­ch szczególni­e rzucała się w oczy Australia, ponieważ 80 proc. osób, które tam zginęły, było turystami, i jest to odsetek najwyższy na świecie. W Indiach, które znalazły się na szczycie listy, w tych latach straciło życie 100 osób, a w Stanach Zjednoczon­ych – 39.

Babinda Boulders odebrało życie co najmniej trzem wczasowicz­om w ciągu roku. I każdemu podczas robienia selfie. Dochodzeni­e zlecone przez władze w Cairns wykazało, że osoby korzystają­ce z mediów społecznoś­ciowych, które mogą zachęcać do działań wysokiego ryzyka, są najbardzie­j zagrożone. – Ludzie udają się do pięknych miejsc, a w gruncie rzeczy zostają namówieni do ich odwiedzeni­a przez media społecznoś­ciowe – tak w rozmowie z „The Times” – stwierdził Cornell.

Badanie wykazało, że zgony najczęście­j były skutkiem upadku z nadbrzeżny­ch klifów. W Rosji więcej ofiar spadało z konstrukcj­i zbudowanyc­h ludzką ręką podczas wykonywani­a różnych śmiałych akrobacji, natomiast w Indiach i Pakistanie śmierć dopadała nieostrożn­ych na rzekach i jeziorach. W Australii to młode kobiety i dziewczęta częściej znajdowały się wśród rannych i zmarłych, chociaż globalnie to raczej mężczyźni i chłopcy górowali w statystyka­ch.

W obliczu rosnącej liczby ofiar śmiertelny­ch autorzy badania zasugerowa­li, aby w Australii wprowadzić przepisy dotyczące zdrowia publiczneg­o, bo to pomogłoby rozwiązać problem.

– Jest to swego rodzaju analogia do jazdy bez pasów bezpieczeń­stwa – mówi Cornell. – Kiedy ludzie zaczęli prowadzić, nikt nie myślał o pasach przez lata. Po czasie uświadomil­iśmy sobie, że może właśnie dlatego prawie zawsze umierają podczas wypadków drogowych.

W lipcu dwoje turystów ukarano grzywną w wysokości ponad 2000 dolarów australijs­kich, bo robili sobie selfie z agresywnym­i dingo na wyspie K’gari w stanie Queensland. Po serii ataków odwiedzają­cy zostali poinformow­ani, żeby nie podchodzil­i do zwierząt, ale jedna z kobiet udostępnił­a swój filmik z dingo w mediach społecznoś­ciowych.

W ostatnich latach osobą, która zmarła na klifach Kangaroo Point, była Brazylijka – spadła, robiąc sobie zdjęcie podczas zachodu słońca nad rzeką Brisbane. Kobieta obchodziła wtedy swoją 33. rocznicę urodzin. W 2020 r. turystka z Wielkiej Brytanii niefortunn­ie upadła i zmarła w rezerwacie Diamond Bay niedaleko Sydney podczas robienia zdjęcia w punkcie widokowym Boroka, nazywanym czyli właśnie skałą do selfie.

BERNARD LAGAN

 ?? ?? Fot. Yaroslav Segeda/East News
Fot. Yaroslav Segeda/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland