Nadzieja na dłuższe życie
Ponad 10 lat temu zarejestrowany został pierwszy na świecie lek immunokompetentny, zmieniając perspektywy patrzenia na długoletnie przeżycia pacjentów z nowotworami złośliwymi.
Odkryto, że nowotwór wymyka się spod kontroli układu immunologicznego i staje się dla niego niewidoczny. Chodzi więc o to, by aktywować naturalne mechanizmy obronne organizmu, które mogą być skuteczne w walce z chorobą nowotworową. Takie metody, zwane immunoterapiami, znajdują zastosowanie w coraz większej liczbie przypadków raka przewodu pokarmowego, pęcherza, płuca oraz czerniaka.
Przykładem może być pan Andrzej, u którego ponad dekadę temu zdiagnozowano raka płuca. Usłyszał wtedy od lekarzy, że na leczenie jest już za późno. Nadzieją i szansą na dłuższe życie okazała się immunoterapia, nazywana często przez chorych „eksperymentem”. I wystarczyło zaledwie kilka miesięcy, by choroba pana Andrzeja weszła w fazę remisji. – Powrót do zdrowia następował stopniowo, a ogromnym wsparciem była dla mnie żona, która nie pozwalała mi na takie proste czynności, jak na przykład posłanie łóżka lub odkurzanie. W ten sposób dbała o to, żebym się nie męczył. Teraz czuję się znacznie lepiej. Dzięki immunoterapii powróciłem nie tylko do zdrowia, ale też do świata żywych. Staram się żyć na bieżąco, a radość przynosi mi każdy dzień – mówi pan Andrzej.
Rak płuca wciąż pozostaje jedną z głównych przyczyn zgonów onkologicznych w Polsce, ale coraz częściej nazywany jest też chorobą przewlekłą. Ogromną rolę w polepszeniu rokowań pacjentów odgrywa właśnie immunoterapia, która pozwala dziś chorym z rakiem płuca żyć lepiej i dłużej. – Stosowanie cząsteczek immunokompetentnych, które pobudzają nasz organizm do walki z chorobą nowotworową, zyskuje dziś coraz większe znaczenie i mogę śmiało powiedzieć, że na stałe weszło do standardów opieki nad pacjentem z rakiem płuca – twierdzi dr n. med. Maciej Bryl, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii im. Eugenii i Janusza Zeylandów. – Tegoroczne zmiany w programie lekowym, uwzględniające m.in. refundację immunoterapii pooperacyjnej, jak i podwójnej immunoterapii, uzupełniając wcześniejszą immunochemioterapię, pozwalają nam coraz lepiej dostosować leczenie do konkretnego przypadku w oparciu o wyniki badań molekularnych czy stan zdrowia chorego. W nieodległej przyszłości widzimy też możliwość stosowania immunoterapii jeszcze przed zabiegiem operacyjnym, co – zgodnie z wynikami badań – poprawia rokowania u poszczególnych pacjentów.
Podobnie jest w czerniaku i raku nerki, gdzie z powodzeniem stosuje się dziś immunoterapię, a programy lekowe skierowane do chorych z tymi nowotworami wskazywane są przez specjalistów jako modelowe. – To m.in. ogromna zasługa szerokiego grona ekspertów, którzy brali udział w ich tworzeniu, za co jesteśmy bardzo wdzięczni – komentuje
Joanna Konarzewska-Król, dyrektor Fundacji Onkologicznej Nadzieja i inicjator drugiej edycji kampanii „Immunoterapia ratuje życie”.
W czasie listopadowej konferencji mówiono m.in. o pozytywnych zmianach w dostępie do leczenia chorych z nowotworami układu pokarmowego i rakiem urotelialnym. – Program lekowy dla chorych na raka urotelialnego był jednym z najbardziej ograniczonych programów w onkologii i cieszę się, że listopadowe refundacje są początkiem potrzebnych zmian – mówi dr hab. Jakub Kucharz, onkolog kliniczny z Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie. – W przypadku programu lekowego dla chorych na raka nerkowokomórkowego czekamy na dostęp do terapii skojarzonej z TKI oraz immunoterapii.
Jak podkreślali eksperci, immunoterapia nie jest rozwiązaniem uniwersalnym, a możliwość jej zastosowania u chorego zależy od wielu czynników. W kontekście pacjentów z zaawansowanym rakiem żołądka i przełyku, którym dotychczas niewiele można było zaoferować i którzy kwalifikują się do takiego leczenia, to rewolucyjna zmiana polepszająca ich rokowania.
– Jednak sam dostęp do terapii nie wystarcza – zauważa prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski. – Aby chory mógł być zakwalifikowany do leczenia, konieczne jest przeprowadzenie szeregu badań i spełnienie kryteriów ściśle określonych zapisami programu lekowego. Zaniedbanie na początkowym etapie może przekreślić szanse chorego na wdrożenie optymalnej i dostępnej w ramach refundacji terapii w pierwszej i kolejnych liniach leczenia. Nie każdy pacjent może i powinien otrzymać immunoterapię ze względu na rodzaj nowotworu lub ogólny stan zdrowia. Obserwujemy jednak, że w przypadku nowotworów wysoce immunogennych stosowanie immunoterapii przynosi bardzo dobre i długotrwałe efekty, często na lata. Badania kliniczne dowodzą, że często jeszcze lepsze korzyści można osiągnąć, łącząc immunoterapię z lekami o różnym mechanizmie działania.