Złodziej okularów
(16 I)
Policjanci z Sulęcina zajęli się bardzo nietypową sprawą znikających okularów korekcyjnych pracowników jednego z zakładów pracy. Ludzie myśleli, że gubią swoje okulary, ale prawda okazała się o wiele smutniejsza. Zatrzymano 46-letniego ochroniarza firmy.
Wszystko zaczęło się zwyczajnie. Kilku pracowników zakładu pracy koło Sulęcina zgubiło swoje okulary korekcyjne. Tak przynajmniej im się wydawało. Z czasem okulary znikały kolejnym osobom, a to już było bardzo podejrzane. Sprawę zgłoszono na policji.
Po pewnym czasie policjanci nabrali podejrzeń co do jednej z osób pracujących w zakładzie.
– Chodziło o ochroniarza zatrudnionego w firmie – mówi mł. asp. Klaudia Biernacka, rzeczniczka policji w Sulęcinie.
Policjanci bliżej przyjrzeli się mężczyźnie. Zebrali materiał dowodowy, który wyraźnie wskazał, że okulary nie były gubione, tylko kradzione z szafek pracowniczych. W końcu zapukali do drzwi mieszkania 46-latka z nakazem przeszukania. Podczas rewizji znaleźli kilkadziesiąt sztuk różnych okularów. I to jeszcze nie koniec.
– Tylko część znalezionych okularów stanowią te skradzione z zakładu pracy. Były tam również okulary, które nie należały do pracowników firmy, w której pracował ochroniarz – mówi mł. asp. Klaudia Biernacka. Sprawa jest więc rozwojowa. Policja sprawdza teraz, skąd „okularowy złodziej” miał inne sztuki.
Wartość niektórych odzyskanych okularów to ponad 1 tys. zł. Ochroniarz został zatrzymany i przewieziony do komendy policji. Usłyszał zarzuty kradzieży, za co grozi mu kara do 5 lat więzienia. 46-latek może już również zapomnieć o pracy w ochronie. Jednym z wymogów zatrudnienia jest licencja, a do jej uzyskania niezbędne są nienaganna opinia oraz niekaralność.