PRZEGLĄD TYGODNIA
Kijów, parafrazując słowa poety, błaga „o karabin jak skazaniec o łaskę”. Niedostateczne dostawy broni raczej się nie zwiększą, przynajmniej te z Niemiec. Bundestag w głosowaniu odrzucił wniosek partii CDU/CSU o przekazanie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, mimo że kanclerz Scholz jeszcze niedawno skrytykował kraje Europy za niewystarczające wsparcie militarne naszych wschodnich sąsiadów.
Wilberries to wielka firma, zajmująca się handlem internetowym, zwana rosyjskim Amazonem. W St. Petersburgu był jej ogromny magazyn o powierzchni 50 tys. metrów kwadratowych. Był, bo niedawno doszczętnie spłonął mimo kilkudniowego wysiłku 300 strażaków.
W Ufie, stolicy Baszkorkostanu (dawniej Baszkiria), wybuchły poważne zamieszki. Iskrą, która rozpaliła protest Baszkirów, było skazanie na kilkuletnie więzienie miejscowego działacza, który miał się w mediach sprzeciwiać wysyłaniu na ukraiński front przedstawicieli rdzennej ludności.
Również Słowacy masowo wyszli na ulice. Ich sprzeciw został wywołany kontrowersyjnymi „reformami” tamtejszego kodeksu karnego, które chce wprowadzić premier Robert Fico. Mają one na celu zdjęcie części odpowiedzialności za działania urzędników, m.in. drogą złagodzenia kar za przestępstwa korupcyjne.
Z dużym opóźnieniem dotarła do światowych mediów informacja, że w Korei Północnej w grudniu doszło do potężnej katastrofy kolejowej. Koreańska sekcja Radia Wolna Azja twierdzi, że zginęło tam ponad 400 pasażerów pociągu jadącego z Pjongjangu do miasta Kumgol.
Koniec z niszczeniem zabytków. We Włoszech zabrano się za tzw. ekowandali, którzy oblewają historyczne budynki farbą lub przyklejają się do cennych obrazów w muzeach. Od tej pory takie działania na rzecz „walki ze zmianami klimatycznymi” będą surowo karane. Grzywny mają sięgać nawet 60 tysięcy euro.
Iście drakoński wyrok wydały sądy w Tajlandii. Poddany króla Mahy Vajiralongkorna, czyli Ramy X, ośmielił się już jakiś czas temu krytykować władcę na swoim fejsbukowym profilu, ale czujne służby wyłapały nieprawomyślne komentarze i „sprawiedliwy” sąd wlepił buńczucznemu Tajowi 28 lat więzienia. Po apelacji dostał dodatkowe 22 lata.
Japończycy wcelowali w Księżyc. A dokładnie japoński lądownik SLIM, który wykonał miękkie lądowanie niedaleko równika, na zboczu krateru Shioli. Jednym z największych sukcesów tej misji jest precyzja, bo celność trafienia mieści się w promieniu 50 metrów, co jest w tej chwili rekordem misji księżycowych.