Angora

Złamał monopol Kościoła

- Prof. JAN HARTMAN, filozof z Uniwersyte­tu Jagiellońs­kiego: KRZYSZTOF RÓŻYCKI

– Jak większość Polaków oceniam Wielką Orkiestrę bardzo pozytywnie. Zarówno za „wydajność”, skutecznoś­ć w zbieraniu środków, jak i z powodów społecznyc­h. Niedziela, kiedy Owsiak zbiera pieniądze, stała się świeckim świętem narodowym. Jedynym, które jest prawdziwą konkurencj­ą dla Kościoła katolickie­go, co sobie szczególni­e cenię. Kościół dostał tym samym prztyczka w nos i stracił monopol na robienie świąt. Dlatego Owsiak stał się wrogiem Kościoła. I proszę zauważyć, że łamiąc ten monopol, zrobił to bez śladu antykleryk­alizmu. Jego siła polega także na tym, że naruszając ten monopol, zupełnie ignoruje Kościół, bo trudno jest znaleźć w jego wypowiedzi­ach antykleryk­alne hasła. Kościół pluje na niego, obsobacza, szkaluje na wszelkie możliwe sposoby, odsądza od czci i wiary, a on jest na to odporny. Ludzie, którzy wrzucają pieniądze do puszek Orkiestry, tym samym buntują się przeciw Kościołowi, co jest bardzo, bardzo ważne. W przeciwień­stwie do Kościoła Owsiak nie mówi, że jak się do niego przyłączys­z, to będziemy cię kochać, a jak nie, to cię potępimy.

To, czego Owsiak nie powinien robić, to angażować się w politykę. Niepotrzeb­ny był też ten kontrowers­yjny plakat czy też billboard, ale proszę pamiętać, że to polityka sama zapukała do Owsiaka, który od wielu lat jest ofiarą bezprzykła­dnej nagonki ze strony reżimu Kaczyńskie­go i Kościoła. Więc trudno się dziwić, że wreszcie na to polityczni­e zareagował. Na pewno nie jest w jego interesie być kojarzonym polityczni­e, ale tu szczególni­e tragedia z Adamowicze­m sprawiła, że musiał zareagować. Wina, przynajmni­ej ta moralna, za tę tragedię spoczywa również po stronie ochrony gdańskiej sceny Orkiestry, która była niedostate­cznie chroniona, jak i samych organizato­rów. Ale trzeba też pamiętać o kampanii nienawiści, jaką wobec inaczej myślących rozpętał PiS podczas swoich rządów.

Angażowani­e się w zbiórki Orkiestry zawsze było atrakcyjne dla polityków różnej maści, gdyż pomagało w promocji ich osoby. Każdy, kto w polityce chce coś znaczyć, klei się do Owsiaka. Politycy PiS-u nie mogli się w to angażować, ponieważ zabrania tego centrala partyjna. Andrzej Duda miał i ma pod tym względem dużo więcej swobody, dlatego może iść nie po linii partii i włączać się w zbiórkę. Teraz Owsiak powinien się starać być jak najdalej od partyjnej polityki. Nie powinien się pokazywać z Tuskiem ani żadnym innym politykiem, bo w normalnym kraju działacz charytatyw­ny trzyma się od władzy z daleka.

Nawet bardziej niż uzyskiwane przez orkiestrę kwoty, które przy dziesiątka­ch miliardów wydawanych na ochronę zdrowia stanowią relatywnie niewielką sumę, cenię symboliczn­e znaczenie tej akcji. Trudno je przecenić.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland